Niedawno pisaliśmy o rozżalonych klientach restauracji McDonald's, którzy skarżyli się na ser wyciekający z paluszków mozzarella. Sprawa co prawda nie trafiła jeszcze do sądu, jednak media znają wiele przypadków absurdalnych (i skutecznych) pozwów wytaczanych firmom przez amerykańskich konsumentów.


Zbyt gorąca kawa, pasy bezpieczeństwa, które nie działają pod wodą czy ponownie malowany nowy samochód BMW – kwoty zadośćuczynienia, które za takie i podobne przypadki dostali Amerykanie, bywają zdumiewające.
Pozew na 700 tys. za zbyt gorącą kawę
Lata 90. Stella Liebeck wraz z rodziną w drodze na lotnisko postanowiła podjechać na szybkie śniadanie do restauracji McDonald’s. W czasie posiłku, który rodzina wzięła na wynos, Liebeck przytrzymała swoją kawę między nogami – chwila nieuwagi spowodowała wylanie zawartości kubka i wyrządzenie poważnego poparzenia, które wymagało przeszczepu skóry i pobytu w szpitalu. Okazało się, że kawa faktycznie była zbyt gorąca – o 17 st. Celsjusza według standardów McDonald’s. Liebeck nie planowała skierowania pozwu przeciwko korporacji, jednak firma migała się od pokrycia kosztów leczenia i nie chciała załatwić sprawy polubownie.
Wbrew pierwszym doniesieniom mediów Liebeck nie otrzymała 2,7 miliona dolarów, tylko niecałe 700 tysięcy. Ponad dwa miliony były kwotą odszkodowania karnego, o które wnioskowała Liebeck. Sąd obniżył sumę do 480 tys. dolarów i zarządził 160 tys. dolarów odszkodowania kompensacyjnego – poinformowała Leibeck w dokumencie przygotowanym dla HBO "Gorąca kawa".
Honda (częściowo) winna śmierci córki Normanów
Rok 1992. Karen Norman wracała z koleżanką z imprezy i z powodu nieszczęśliwego splotu wypadków stoczyła się swoją Hondą Civic do rzeki. Jej koleżance udało się wypłynąć, jednak ona sama zginęła na miejscu. Rodzice Karen postanowili pozwać Hondę z powodu wady konstrukcyjnej w systemie pasów bezpieczeństwa, ponieważ ich córka nie miała szans wypłynięcia z powodu niedziałającego pod wodą przycisku odpinającego pas od strony kierowcy.
Mimo że Karen Norman była wówczas pod wpływem alkoholu, rodzicom udało się wywalczyć przyznanie częściowej winy śmierci córki producentowi samochodu i odszkodowanie w wysokości 65 milionów dolarów.
Disney vs niepełnosprawni
Disney zabronił kilka lat temu korzystania z pojazdów typu Segway (dwukołowe, jednoosobowe pojazdy elektryczne) na terenie parku, co przypłacił falą krytyki za naruszenie ustawy o niepełnosprawności. Sytuacja osiągnęła swój punkt krytyczny w momencie, gdy para z Illionois i kobieta z Iowa pozwali Disneya za dyskryminację osób niepełnosprawnych.
Co ciekawe, Disney nie zabronił swoim klientom poruszania na elektrycznych wózkach inwalidzkich, a dodatkowo wprowadził własne Segwaye, które były wolniejsze i bezpieczniejsze dla dzieci. Każdy mógł wypożyczyć taki przed wejściem do parku rozrywki.
Pozew trójki Amerykanów został oddalony, jednak po złożeniu kolejnych dwóch apelacji udało im się wywalczyć odszkodowanie w wysokości 4 tysięcy dolarów na głowę. Zwycięzcy uczcili wygraną tygodniowym pobytem w Disneylandzie.
Straty moralne wycenione na 2 miliony dolarów
Ira Gore, właścicielka nowego BMW, postanowiła oddać swój samochód do warsztatu zajmującego się autodetailingiem. Podczas wizyty Gore dowiedziała się, że BMW było wcześniej odmalowane, jak się później okazało, z powodu śladów po kwaśnym deszczu na masce. Właścicielka zgłosiła sprawę do sądu i otrzymała 4 tysiące dolarów odszkodowania kompensacyjnego oraz, bagatela, 2 miliony dolarów odszkodowania karnego od koncernu. Poszkodowana wnosiła o 4 miliony, jednak sędzia z Alabamy obniżył ostateczną kwotę zadośćuczynienia o połowę.
O pozwach na gigantyczne kwoty w Stanach Zjednoczonych słyszy się bardzo często, jednak należy zwrócić uwagę, że tylko niektóre z nich wygrywa „poszkodowany”. Czy Polacy mogą liczyć na równie wysokie odszkodowania? Mecenas Iwona Konarzyńska tak komentowała sprawę dla Bankier.pl przy okazji głośnego pozwu związanego z rozżalonym konsumentem, któremu Red Bull nie dodał skrzydeł: – Tutejsze [polskie - red.] sądy są daleko bardziej zachowawcze w rozstrzyganiu podobnych sporów. Wysokie kary pieniężne są często nakładane na nieuczciwych producentów także w efekcie działań podjętych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.