Prezydent USA Donald Trump pokazał, że można mieć wszystkie atutowe karty w ręku, a i tak przegrać, bo nic nie ustalono. To jak w pokerze, gdzie decyduje strategia – powiedział PAP b. dowódca GROM gen. Roman Polko, komentując szczyt Trump - Putin.


W piątek prezydent USA Donald Trump spotkał się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Politycy określili swoje rozmowy jako „konstruktywne”, ale nie podali konkretnych uzgodnień. Trump zaznaczył, że zgodzili się w wielu sprawach, ale kilka ważnych kwestii pozostało nierozwiązanych. Przed szczytem prezydent USA zapowiadał, że jego celem jest osiągnięcie zawieszenia broni i groził Rosji srogimi konsekwencjami, jeśli do niego nie dojdzie.
Zapowiedzi prezydenta Trumpa, że jeżeli Putin nie będzie skłonny do zawieszenia broni to wówczas spadną na niego jakieś sankcje, można odłożyć na bok - powiedział PAP b. dowódca GROM gen. Roman Polko. - Trump pokazał, że można mieć wszystkie atutowe karty w ręku, a i tak przegrać, bo nic nie ustalono – dodał.
Przeczytaj także
Gen. Polko podkreślił, że Putin został przyjęty jak mąż stanu, z honorami, z brawami, z czerwonym dywanem, w limuzynie razem z prezydentem Trumpem, co z pewnością wzmacnia jego pozycję na arenie międzynarodowej i w Rosji, bo pokazuje go męża stanu, który kieruje imperium.
- A w istocie Rosja ma tylko siłę w postaci broni jądrowej i to jest tyle. Jeśli chodzi o ropę i gaz, które w tej chwili dają zdolność do prowadzenia wyścigu zbrojeń, to są jednak paliwa, o których Arabia Saudyjska myśli, że już są na wyczerpaniu. Raczej na dziesięciolecia bezpieczeństwa ekonomicznego Rosji nie zapewnią – ocenił gen. Polko.
Była to pierwsza wizyta Putina w USA od 10 lat i pierwsze jego spotkanie z przywódcą tego kraju, odkąd w 2022 roku Rosja rozpoczęła wojnę na pełną skalę przeciwko Ukrainie. (PAP)
szt/ agz/