REKLAMA

Flipperzy polują na zalane podczas powodzi nieruchomości. "Hieny już krążą"

2024-11-12 09:18
publikacja
2024-11-12 09:18

Od tragicznej powodzi, która dotknęła południe Polski, mijają 2 miesiące. Na zalanych terenach pojawili się flipperzy, którzy szukają okazji do zrobienia interesu na nieruchomościach. Wabikiem jest turystyczny status wielu zalanych miejscowości.

Flipperzy polują na zalane podczas powodzi nieruchomości. "Hieny już krążą"
Flipperzy polują na zalane podczas powodzi nieruchomości. "Hieny już krążą"
fot. Mariusz Przygoda / / FORUM

Kłodzko, Głuchołazy, Lądek-Zdrój, Nysa - to tylko jedne z licznych miejscowości, które zostały mocno zniszczone przez powódź w połowie września br. Nie wszyscy mieszkańcy mogli wrócić do swych domów. Oficjalna liczba ofiar wynosi 9 osób, choć części zaginionych nie odnaleziono do dziś.

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego w październiku informował, że wstępna ocena stanu obiektów po powodzi w ramach ogólnopolskiej akcji dobiegła końca i teraz realizowana jest przez lokalne jednostki. Oceniono stan 13 823 obiektów budowlanych. Ponad 11 tys. z nich jest zniszczonych lub uszkodzonych. Natomiast 854 obiekty uznano za zagrażające lub mogące zagrażać bezpieczeństwu.

Właściciele nieruchomości otrzymali z rządu najpierw doraźną pomoc finansową w wysokości 8 tys. zł oraz do 2 tys. zł zasiłku powodziowego przewidzianego m.in. na pokrycie kosztów zużycia energii elektrycznej lub paliwa niezbędnych do osuszenia pomieszczeń. Obecnie można ubiegać o tzw. duże zasiłki, czyli kwotę do 100 tys. zł na remont lub odbudowę budynku gospodarczego i do 200 tys. zł na remont budynku mieszkalnego.

Część z tych osób doświadczyła tragedii zarówno teraz, jak i w 1997 roku, i mówi "Gazecie Wyborczej" wprost - "nie chcę już tu mieszkać". Taką okazję chcą wykorzystać tzw. flipperzy. I choć ich działalność nie jest nielegalna, to zdarza się, że działają oni w nieuczciwy sposób - podszywają się np. pod młode małżeństwo i oferują kwotę zakupu nieruchomości znacznie poniżej jej rynkowej wartości.

Wabikiem na tereny powodziowe dla flipperów jest turystyczny status wielu zalanych miejscowości. Władze Głuchołaz wierzą, że w niedługim czasie dźwigną się z powodzi i znów będą nazywane "turystyczną perłą Opolszczyzny", przyciągającą walorami Gór Opawskich czy tradycjami eksploatacji złóż złota.

Na portalach społecznościowych zaroiło się od ogłoszeń typu "kupię mieszkanie po powodzi za gotówkę". "Hieny już krążą" - oburzają się mieszkańcy.

- Moja rada dla właścicieli nieruchomości z zalanych terenów; nie musisz sprzedawać nieruchomości, nie rób tego teraz. Przeczekaj najtrudniejszy czas - pisze na swoim blogu Ewa Klos-Rychter, radca prawny z Kancelarii Prawnej Klos z Wrocławia, działająca w branży nieruchomości.

Oprac. JM

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (40)

dodaj komentarz
zoomek
"oferują kwotę zakupu nieruchomości znacznie poniżej jej rynkowej wartości"
A to ktoś zmusza do sprzedawania?
jkl777
https://wiadomosci.wp.pl/srebrna-chce-wykupic-dzialki-w-pis-sa-obawy-7091791801428928a

Są "lepsi" geszefciarze...
pies-budowniczy
Aby doszło od transakcji kupna - sprzedaży muszą być dwie strony. Nik nie zmusza do zawarcia transakcji.
prawnuk
a tak na serio. Na tym terenie aktywne powinno byc państwo.
Wykupywać zalane budynki, gdy mozna budynek zburzyć to nawet za przyzwoitą cenę
to_i_owo
No, akurat ja nie chcę płacić za zalane budynki, szczególnie do wyburzenia za przyzwoitą cenę
prawnuk odpowiada to_i_owo
pewnie - wolisz płacić co 20 lat
sammler odpowiada prawnuk
Nie, wolę - jako podatnik - zapłacić okrągłe ZERO w horyzoncie do nieskończoności. Dlaczego mam się godzić na uspołecznianie strat, szczególnie jeśli były np. wynikiem "cwaniactwa" tych, którzy budowali się tam, gdzie budować się nie powinni?

Od "uspołeczniania" strat są UBEZPIECZYCIELE - oczywiście NIE
Nie, wolę - jako podatnik - zapłacić okrągłe ZERO w horyzoncie do nieskończoności. Dlaczego mam się godzić na uspołecznianie strat, szczególnie jeśli były np. wynikiem "cwaniactwa" tych, którzy budowali się tam, gdzie budować się nie powinni?

Od "uspołeczniania" strat są UBEZPIECZYCIELE - oczywiście NIE za darmo (na tym świecie nic nie jest za darmo). Ale na pewno nie na mój koszt. Ubezpieczenia działają na zasadzie wzajemności - płacisz składkę, godząc się z tym, że może ona pójść na ratowanie innych (i na zysk ubezpieczyciela), ale jednocześnie wiesz, że gdy to ciebie dotknie nieszczęście, inni "poratują" ciebie.

Z podatnikami jest inaczej: NIKT IM NICZEGO NIE GWARANTUJE, za to wszyscy wyciągają ręce po ich "składki" (czytaj: podatki). NON POSSUMUS!
mesten
Nie rozumiem dlaczego hieny, jeżeli ktoś chce sprzedać i sie dogadają to w czym problem?
daniel_1
Zobacz ile to "hien" grasuje po marketach - kupują tylko z promocji, po cenach niższych niż normalnie obowiązujące.
stain odpowiada daniel_1
Porównanie nie jest dobre. Cenę na promocji narzuca sprzedawca, a "hiena grasująca na promocjach" nie wrzuca mu do skrzynki "ręcznie napisanej" (oczywiście "tylko do niego") rzewnej bajki jak to fajną jest hieną i jak bardzo chciałaby ten produkt kupić.

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki