Agencja Fitch Ratings potwierdziła ocenę wiarygodności kredytowej Polski na poziomie „A-” z perspektywą stabilną. Decyzja była zgodna z oczekiwaniami ekonomistów, którzy nie spodziewali się zmiany polskiego ratingu.


- Rating Polski odzwierciedla zdywersyfikowaną gospodarkę i silne fundamenty makroekonomiczne podtrzymywane przez zdrowe ramy polityki gospodarczej i silny sektor bankowy. Te czynniki równoważą niski poziom PKB na mieszkańca i wysoki dług zewnętrzny – tak swoją decyzję uzasadnili analitycy Fitcha, słowo w słowo powtarzając komunikat sprzed pół roku. Nota Polski w Fitch Ratings pozostaje niezmieniona od 2007 roku.
Niemniej jednak Fitch spodziewa się, że po silnej redukcji deficytu budżetowego w 2018 roku (z 1,5% do 0,4% PKB) bieżący rok przyniesie „znaczące zwiększenie” deficytu wynikającego ze skokowego wzrostu wydatków socjalnych. Ogłoszony w lutym pakiet fiskalny (tzw. piątka Kaczyńskiego – przyp. red.) w latach 2019-20 osiągnie łączną wartość 2,5% PKB. Koszt 13. Emerytury w 2020 roku Fitch szacuje na 10 mld złotych.
Dodatkowo analitycy Fitcha zwracają uwagę, że słabnąca koniunktura gospodarcza oraz obniżki podatków (zerowy PIT dla osób do 26. roku życia, obniżka dolnej stawki z 18% do 17%) uderzą w przychody budżetowe. Agencja spodziewa się także dalszej redukcji luki vatowskiej, ale jest ostrożna wobec szacunków mówiących jej redukcji aż o 7,9 mld zł w 2020 roku.
- Fitch zwrócił uwagę, że Polska znalazła się w szczycie cyklu koniunkturalnego, a w latach 2019 - 2021 realne tempo wzrostu PKB w Polsce wyniesie odpowiednio 4,1%, 3,3% i 2,9%. Prognozowana wysokość deficytu sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB w latach 2020-2021 pozostanie poniżej granicy 3%, odpowiednio 2,3% oraz 1,9%. Wskaźnik długu sektora rządowego i samorządowego do PKB w 2019 r. wyniesie według agencji 50,5%, a w kolejnych latach będzie mniejszy (średnio 48,3% w okresie 2020-2021) - tak piątkową decyzję skomentowało Ministerstwo Finansów.
Agencja Fitch poinformowała, że w swojej ocenie nie bierze pod uwagę oczekiwanych jednorazowych wpływów do kasy państwa w latach 2020-21. Chodzi tu przede wszystkim o planowane przez rząd wpływy z likwidacji OFE (0,8% PKB), sprzedaż praw do emisji CO2 (0,2% PKB w 2021 r.) oraz likwidacji tzw. 30-krotności w przypadku składek na ZUS (0,2% PKB), a także dochodów z aukcji częstotliwości 5G. Równocześnie Fitch uwzględnia w rachunkach koszt wypłaty 13. emerytury w 2020 roku (11 mld zł), który nie został ujęty w projekcie przyszłorocznej ustawy budżetowej.
- Podniesienie oceny ratingowej Polski jest możliwe w przypadku spadku wskaźnika zadłużenia zagranicznego netto do PKB do poziomów zbliżonych dla krajów z oceną ratingową „A” lub w przypadku konsolidacji fiskalnej, prowadzącej do trwałego spadku relacji długu publicznego do PKB. Ponadto do podwyżki ratingu może prowadzić dalszy wzrost gospodarczy, w kierunku poziomu rozwoju gospodarczego krajów o ocenie ratingowej „A”. Z drugiej strony obniżenie ratingu jest możliwe w przypadku słabnącej determinacji do utrzymania deficytu poniżej granicy 3% PKB, nieustabilizowania wskaźnika długu do PKB w średnim terminie, osłabienia ram polityki makroekonomicznej, potencjalnie skutkującego niższym wzrostem PKB, lub w przypadku pogorszenia standardów rządzenia jak i klimatu inwestycyjnego, które miałyby negatywny wpływ na gospodarkę - dodaje MF.
Banki zdrowe, ale ufrankowione
Fitch pozytywnie ocenił stan polskiego sektora bankowego, określając go mianem „rentownego” i charakteryzującego się stabilną jakością aktywów (niepracujące kredyty stanowiły 6,8% portfela). Przyrost kredytu pozostaje silny – zwłaszcza w sektorze mieszkaniowym, gdzie rośnie w tempie ponad 10% rocznie.
- Nadchodzące orzeczenie Trybunały Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie ważności walutowych kredytów hipotecznych ma potencjał, aby ostro podnieść koszty w polskim sektorze bankowym po 2020 roku – ocenia Fitch Ratings.
Na koniec lipca 2019 roku 28,7% kredytów mieszkaniowych w Polsce była denominowana lub indeksowana do walut obcych (głównie franka szwajcarskiego).
- W najgorszym scenariuszu – gdzie wszystkie kredyty walutowe musiałyby zostać skonwertowane na PLN – Związek Banków Polskich szacuje, że koszty sięgną do 60 mld zł (…) Fitch zauważa, że ten ta estymacja obarczona jest znaczącą niepewnością, a wpływ (orzeczenia TSUE – przyp. red.) będzie rozciągnięty w czasie na wiele lat – czytamy w komunikacie Fitch Ratings.
Analitycy Fitcha uważają, że październikowe wybory parlamentarne zapewne wygra Prawo i Sprawiedliwość, które zdoła utrzymać władzę. Agencja zwraca uwagę na fakt, że wskaźniki jakości sprawowania władzy mierzone przez Bank Światowy w przypadku Polski spadły poniżej mediany dla krajów o takim samym ratingu kredytowy,.
- Naszym zdaniem następny rząd raczej nie przyjmie zbyt konfrontacyjnej postawy wobec UE w sprawie praworządności (…) Jednakże jakikolwiek powrót do konfrontacyjnego podejścia może podważyć opinię inwestorów w sprawie instytucjonalnej niezależności – odnotowuje Fitch Ratings.
Następny – i zarazem ostatni w 2019 roku - regularny przegląd ratingu Polski zaplanowany jest na 11 października – czyli na przedwyborczy piątek. Szansę oceny polskiej gospodarki i kondycji sektora finansów publicznych mają wtedy S&P i Moody’s.
KK