REKLAMA
TYLKO U NAS

Fiskus co minutę rozpoczyna 20 kontroli. Przedsiębiorcy są sfrustrowani

2025-06-23 06:50, akt.2025-06-23 07:49
publikacja
2025-06-23 06:50
aktualizacja
2025-06-23 07:49

Poprawa relacji z fiskusem i urzędnikami przeprowadzającymi kontrole to jeden z najczęściej podnoszonych postulatów przez przedsiębiorców. W ramach deregulacji prowadzonej przez rząd domagają się oni większej współpracy i otwartości na wyjaśnienia ze strony organów podatkowych, jasnej interpretacji przepisów, partnerskiego traktowania oraz skrócenia procesu przedawnienia. Te zmiany mogłyby poprawić atmosferę i klimat dyskusji między przedsiębiorcami a rządem.

Fiskus co minutę rozpoczyna 20 kontroli. Przedsiębiorcy są sfrustrowani
Fiskus co minutę rozpoczyna 20 kontroli. Przedsiębiorcy są sfrustrowani
fot. Jacek Świerczyński / / FORUM

- Zarówno organy podatkowe, jak i podatnicy oczekują większego dialogu między sobą, szybszego kontaktu i szybszego rozwiązywania problemów i wątpliwości co do rozliczeń - mówi agencji informacyjnej Newseria Jakub Warnieło, doradca podatkowy, szef zespołu postępowań podatkowych i sądowych w MDDP. - Przedsiębiorcy oczekują większej współpracy ze strony organów, czyli tłumaczenia, co się dzieje w trakcie czynności, kiedy te czynności się kończą, i większej chęci na wysłuchanie argumentów, czyli podejścia: porozmawiajmy o swoich argumentach, powiedzcie nam, gdzie macie wątpliwości, i dopiero wtedy możemy pójść krok dalej. Przedsiębiorcy dalej nie czują się klientami KAS, ale raczej petentami, pomimo już wielu lat wysiłków organów podatkowych w tym zakresie.

Z raportu MDDP „Przedsiębiorcy pod lupą fiskusa. Niełatwe relacje podatników i organów podatkowych”, który powstał we współpracy z Konfederacją Lewiatan, widać wyraźnie negatywne nastawienie przedsiębiorców wobec większości jego aspektów - oczekują bardziej partnerskiego podejścia ze strony organów podatkowych. Przedsiębiorcy są sfrustrowani trudnymi do zrozumienia regulacjami, niepotrzebną niepewnością i częstymi zmianami przepisów, które utrudniają długoterminowe planowanie.

- Chociaż ten raport dotyczy przede wszystkim kontroli podatkowych, to chyba w następnych latach szykuje nam się pewna zmiana paradygmatu. Rozliczenia podatkowe będą badane na bieżąco, z wykorzystaniem narzędzi cyfrowych, które obecnie mają organy podatkowe. Tak naprawdę organ ma wszystko na tacy, jeżeli występuje jakaś nieprawidłowość, a największy nacisk będzie kładziony właśnie na bieżący kontakt i szybkie rozwiązywanie wątpliwości co do rozliczeń, a mniejszy nacisk na prowadzenie długotrwałych kontroli czy też postępowań podatkowych - mówi Jakub Warnieło.

Raport wskazuje, że w latach 2019-2024 każdego dnia roboczego w Polsce wszczynano średnio 59 kontroli podatkowych i 18 kontroli celno-skarbowych. W ostatnich latach widać wyraźny wzrost znaczenia kontroli celno-skarbowych (ich liczba w ciągu pięciu lat wzrosła czterokrotnie), które zaczynają wypierać tradycyjne kontrole podatkowe - tu odnotowano w ciągu dwóch lat spadek o 40 proc. Zdecydowana większość kontroli wszczynana jest bez wcześniejszego zawiadomienia podatnika, a średni czas jej trwania bardzo znacząco przekracza ustawowe limity. W 2024 roku aż 98 proc. kontroli podatkowych i 94 proc. kontroli celno-skarbowych kończyło się stwierdzeniem nieprawidłowości w rozliczeniach podatników.

- Skuteczność kontroli wynosi ponad 95 proc., to pokazuje, że jeżeli już rozpoczynają się działania sprawdzające rozliczenia podatkowe, to bardzo często są stwierdzane nieprawidłowości. Pytanie, czy rzeczywiście tak dobre jest typowanie organów podatkowych do kontroli, czy też może po prostu jest taka zasada, że jeżeli zaczyna się kontrola, to ona musi stwierdzić nieprawidłowości - mówi ekspert MDDP. - Wszyscy przedsiębiorcy muszą się spodziewać tego, że organy podatkowe coraz więcej o nas wiedzą i jeżeli zaczyna się kontrola, to organy mniej więcej wiedzą, czego poszukiwać. Przedsiębiorcy powinni mieć coraz większą świadomość tego, że organy na ślepo do nich nie przychodzą i że mają bardzo duży zakres informacji, które sami zresztą im przekazują.

Najchętniej jednak fiskus stawia na czynności sprawdzające, których w latach 2019-2024 przeprowadzono 12 mln. Oznacza to co minutę otwarcie 20 nowych postępowań tego typu.

- Mamy problem z nadużywaniem czynności sprawdzających, natomiast jest to bardziej problem prawny niż faktyczny z tego względu, że czynności sprawdzające są mniej dolegliwe dla przedsiębiorców niż kontrola podatkowa, mogą się zakończyć po prostu wyjaśnieniem sprawy - wskazuje Andrzej Nikończyk, przewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan. - Przepisy o czynnościach sprawdzających, o kontrolach podatkowych nie do końca nadążają za dzisiejszą rzeczywistością, czyli elektronizacją rozliczeń, ponieważ kontrolerzy wiedzą, jakie faktury zostały zgłoszone w JPK. Za chwilę wchodzi Krajowy System e-Faktur i będą wiedzieli nawet, czego dotyczą te faktury, stąd potrzebne byłoby dostosowanie.

Cyfryzacja systemu to jedyny obszar, który uzyskał więcej ocen pozytywnych niż negatywnych. Przedsiębiorcy chcieliby jednak dłuższego terminu na implementację przepisów, ponieważ informatyzacja sprawozdawczości pociąga za sobą koszty, ale także fazy testowej. Jak podkreśla Andrzej Nikończyk, ten problem został już dostrzeżony przez resort finansów.

Potrzebny jest odpowiedni okres, który pozwala dostosować, przetestować przepisy, dlatego że błędy w tym zakresie są kosztowne. Z fakturami wystawionymi klientom, które będą z jakimś błędem, szczególnie jeśli to są konsumenci, nic nie zrobimy, nie odzyskamy tego, w żaden sposób tych błędów nie naprawimy. Stąd przedsiębiorcy podchodzą do tego z pewną obawą. Chcą, żeby to na pewno działało i to przetestować. To wymaga dłuższego vacatio legis, ale także mamy też oczekiwania jako przedsiębiorcy do stabilizacji prawa - postuluje przewodniczący Rady Podatkowej Lewiatan.

Właściciele firm chcieliby także reformy przepisów dotyczących przedawnienia. Chodzi o to, by przedsiębiorcy mieli pewność, że pięcioletni termin, w którym dokumenty podlegają weryfikacji fiskusa, nie będzie przedłużany, co dziś często ma miejsce.

- Z drugiej strony być może nawet ten termin zostanie skrócony w sprawach dotyczących zwykłych błędów wynikających z analityki, które systemy będą mogły wyłapywać niejako automatycznie, tak żeby ministerstwo weryfikowało i zgłaszało te błędy szybciej. Jeśli systemy ich nie zauważą, nie zgłoszą, to żeby one zostawały błędami po prostu niezauważonymi, żeby po pięciu latach do nich nie wracać. To są obszary, na których należałoby się skupić, żeby zapewnić wyższą pewność podatnika w tym zakresie - podkreśla Andrzej Nikończyk.

Raport MDDP i Konfederacji Lewiatan został zaprezentowany podczas IX Kongresu Rady Podatkowej, jaki odbył się 10-11 czerwca w Warszawie. W trakcie wydarzenia eksperci, przedstawiciele biznesu, firm doradztwa podatkowego i administracji skarbowej dyskutowali o najważniejszych zmianach w systemie podatkowym, które dotyczą większości firm. Agencja Newseria była patronem medialnym kongresu. 

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (7)

dodaj komentarz
harrytracz
Najważniejsze to odsunąć PiS od władzy!
Pisiory nienawidzą przedsiębiorców bo są zaradni, dlatego utrudniają im życie kontrolami, po zmianie władzy firmy odetchną z ulgą.
ups....
men24a
I wyciągali od nich kasę.

Jak to zawsze PiC mawiał, 50% polskiego PKB wytwarzają polskie małe przedsiębiorstwa i my o nie zadbamy i zadbali jak to Kaczyński powiedział, my wiemy że przedsiębiorcy mają na kontach 270 mld zł i my wiemy jak je wyciągnąć.
Albo.
Tylko ci, którzy żyją z cwaniactwa, mogą rzeczywiście stracić
I wyciągali od nich kasę.

Jak to zawsze PiC mawiał, 50% polskiego PKB wytwarzają polskie małe przedsiębiorstwa i my o nie zadbamy i zadbali jak to Kaczyński powiedział, my wiemy że przedsiębiorcy mają na kontach 270 mld zł i my wiemy jak je wyciągnąć.
Albo.
Tylko ci, którzy żyją z cwaniactwa, mogą rzeczywiście stracić powiedział Jarosław Kaczyński.
Albo
jeżeli przedsiębiorcy nie stać na opłacenie ZUS-u to znaczy, że "nie nadaje się do biznesu
Albo
Jeżeli ktoś we współczesnej Europie, we współczesnej Polsce, nie jest w stanie działać efektywnie to po prostu powinien zająć się czymś innym
itso_egg
przedsiębiorcy to sponsorzy reżimu
samsza
Kontrola jest najwyższą formą zaufania.
klimaciarz
Przykładowy artykuł z przed trzech miesięcy..."Rząd SZYKUJĘ BAT na oszustów podatkowych. Premier podjął decyzję" - w tym kraju nad Wisłą, nikt się już nawet nie kryję z faktem, że obywatel jest bezwolnikiem (to drugie słowo nie przechodzi przez cenzurę), który swoją pracą, ma za zadanie utrzymać uciskający aparat państwa.Przykładowy artykuł z przed trzech miesięcy..."Rząd SZYKUJĘ BAT na oszustów podatkowych. Premier podjął decyzję" - w tym kraju nad Wisłą, nikt się już nawet nie kryję z faktem, że obywatel jest bezwolnikiem (to drugie słowo nie przechodzi przez cenzurę), który swoją pracą, ma za zadanie utrzymać uciskający aparat państwa.
A żeby nie było jasne i klarowne, że istnieje władza i lud poddany, to się podzieliło tych na dole i tak skaczą sobie do gardeł w czasie, gdy ci na górze obmyślają nowe podatki...lub melanżują wspólnie u Mazurka XD
inwestor.pl
Wywalić 90% urzędników i wprowadzić podatek przychodowy. Wówczas nie da się uniknąć opodatkowania przez lewe koszty! To jest proste, ale nie jest wprowadzone celowo!
komentator1962
Normalnie jakiś geniusz i do tego dostał prawie same plusy...........
To teraz posłuchajcie "mądrale", podatek "od przychodu" to już istniał za komuny. Nazywał się wtedy podatkiem obrotowym. Zawsze był problem w jakiej wysokości powinien obowiązywać, bo marże są bardzo różne dla różnych branż i grup towarowych.
Normalnie jakiś geniusz i do tego dostał prawie same plusy...........
To teraz posłuchajcie "mądrale", podatek "od przychodu" to już istniał za komuny. Nazywał się wtedy podatkiem obrotowym. Zawsze był problem w jakiej wysokości powinien obowiązywać, bo marże są bardzo różne dla różnych branż i grup towarowych. Inaczej jest w handlu hurtowym, inaczej w detalicznym, inaczej w produkcji, a jeszcze inaczej w usługach. Bardzo jest też różnie w danej gałęzi działalności. Np. w handlu detalicznym marża może być zarówno 8-15% (liczone od góry), jak i ponad 90% (marki modowe). W usługach podobnie naprawa butów to marża jakieś 90%, strzyżenie nawet ponad 90%, a naprawa pralek tylko 20-40% (bo koszt części). To ile byście tego podatku zaproponowali??? Od sprzedaży majtek produkcji USA 2%, a od majtek indyjskich 5%, a od majtek francuskich to chyba z 10%? Ok. To teraz przejdźmy do skarpetek, a potem do sznurowadeł. Jak skończymy ze sznurowadłami to zajmijmy się produkcją śrubek, a następne kapsli do butelek, tam też marże są różne....
Brawo, brawo.
I oczywiście wtedy przekręty zupełnie nie będą możliwe, bo piwa to się nie da kupować bez faktury i sprzedawać bez paragonu.
Wiecie co, pokomentujcie sobie coś na "Plotku", tam Wam pójdzie lepiej. A potem kupcie sobie chińskie samochody, przynajmniej wszystkie części zamienne będziecie mieli zawsze oryginalne...

Powiązane: Firma w Polsce - koszty, podatki, składki

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki