Po raz kolejny wyróżniającym się sektorem na GPW jest energetyka. Kursy największych branżowych spółek wyraźnie zyskują w poniedziałek przy słabszym ogólny sentymencie na rynkach akcji. Za wzrostami stoją informacje o zaliczce z KPO, atomowej decyzji dla ZE PAK-u i PGE oraz doniesienia o spadku cen węgla dla producentów energii elektrycznej, czy ponownym zajęciu się tzw. ustawą wiatrakową.


Sektorowy indeks WIG-Energia zyskiwał w poniedziałek 27 listopada po południu 3,5 proc. i był najlepiej radzącym sobie branżowym benchmarkiem na GPW tego dnia. Wyprzedzał wzrosty WIG-Leki (2,4 proc.) i nieznaczny wzrost WIG-Chemia (0,6 proc.). Pozostałe indeksy sektorowe były notowane pod kreską.
Spośród spółek wchodzących w skład indeksu ok. godz. 13.55 najwięcej zyskiwała Enea (6,5 proc.), dalej było PGE (4,5 proc.), Tauron (3,8 proc.) i ZE PAK (0,5 proc.). To kontynuacja wzrostów z piątku, kiedy PGE zyskało 6,36 proc., Enea 7,19 proc., Tauron 5,66 proc., a ZE PAK 4,33 proc.


Pierwsze pieniądze z KPO
Zachęcać do większego popytu na akcje spółek energetycznych mogą podane ostatnio trzy cztery ważne informacje dotyczące branży. Po pierwsze pieniądze z KPO, które najpierw w formie zaliczki o wartości 5,1 mld euro mają trafić do Polski. To środki w ramach prefinansowania 20 proc. budżetu RePower EU w zmienionym planie.
Na co pójdą te pieniądze? Cały rozdział RePower EU zawiera 10 inwestycji i 7 nowych reform. Duże wsparcie przeznaczono na sieci – wybudowanie lub modernizację 880 km sieci dystrybucji energii elektrycznej na obszarach wiejskich, inwestycje w sieci przesyłowe 220 kV i 400 kV, systemy informatyczne CISRE i trzy inne. Na wielkoskalowe magazyny energii (BESS) o pojemności 0,9 GWh (4-5 h czasu pracy) przewidziano wsparcie bezzwrotne, natomiast na modernizację elektrowni szczytowo-pompowej o mocy 135 MW – wsparcie zwrotne.
Ceny węgla w dół?
Po drugie w piątek ukazały się doniesienia portalu WysokieNapięcie mówiące, że ceny węgla dla energetyki spadną z ponad 34 zł za GJ do 20-23 zł za gigadżul, czyli ok. 450- 530 zł za tonę w 2024 r. Z kolei jak napisano w porannym komentarzu DM Trigona, według źródeł Polityki Insight koalicja sejmowa zaproponuje wzrost stawek za energię elektryczną dla gospodarstw domowych o 14,4 proc., a ceny prądu będą zamrożone przez pół roku.
Jak czytamy na portalu WysokieNapięcie, obniżki mogą przełożyć się na stratę w PGG rzędu 5,5 mld zł, a w Południowym Koncernie Węglowym (dawny Tauron Wydobycie) ok. 1 mld zł.
„Dlaczego PGG zgodziła się na obniżenie cen? W zasadzie nie miała wyjścia. Sprawdziła się stara zasada „zanim gruby schudnie, chudy zdechnie”. Energetyka ma duże zapasy węgla, więc mogła poczekać. A zawarcie umów z energetyką umożliwi spółkom górniczym wystąpienie o dotacje tzw. dopłaty do redukcji wydobycia” – tłumaczy Rafał Zasuń, autor artykułu.
Atomowa decyzja
Wreszcie w piątek podano do wiadomości, że Minister Klimatu i Środowiska wydał decyzję zasadniczą na wniosek PGE PAK Energia Jądrowa, dotyczącą budowy elektrowni jądrowej w regionie konińskim. Decyzja MKiŚ umożliwia rozpoczęcie prac we wskazanej lokalizacji i jest potwierdzeniem zgodności planowanej inwestycji z celami polityki energetycznej Polski.
Dzięki temu PGE PAK Energia Jądrowa może przejść do kolejnego etapu realizacji inwestycji jakimi są, m.in., badania środowiskowe i lokalizacyjne, przygotowanie studium wykonalności projektu oraz kontynuacja rozmów na temat finansowania inwestycji.
PGE PAK Energia Jądrowa S.A. to spółka celowa PGE Polskiej Grupy Energetycznej i ZE PAK, która będzie brała udział w realizacji budowy elektrowni jądrowej w Koninie/Pątnowie w Wielkopolsce. PGE i ZE PAK posiadają po 50 proc. akcji w PGE PAK Energia Jądrowa.
Więcej wiatraków?
[Aktualizacja] Jak się okazuje, poniedziałek, przyniósł kolejny czynnik, który pozytywnie może oddziaływać na branżę energetyczną. Po godz. 14.00 PAP podał, że większość parlamentarna w najbliższych tygodniach chce zająć się ustawą odległościową. Chodzi o przpepisy tzw. ustawy wiatrakowej, która ponad rok temu była procedowana w Sejmie, która ostatecznie w swoim najważniejszym punkcie określiła, że minimalna odległość turbiny wiatrowej od zabudowań mieszkalnych wynosić może 700 m, chociaż w początkowym projekcie było to 500 m.
"W najbliższych tygodniach zajmiemy się niesławną ustawą odległościową, która na wiele lat zatrzymała rozwój lądowej energetyki wiatrowej" - powiedział Andrzej Domański, podczas kongresu Biznes-Polska-Świat w Warszawie
Michał Kubicki