REKLAMA

Embargo daje się we znaki spółkom z południowo-wschodniej Polski

2014-10-04 09:47
publikacja
2014-10-04 09:47
Embargo daje się we znaki spółkom z południowo-wschodniej Polski
Embargo daje się we znaki spółkom z południowo-wschodniej Polski
fot. BAS CZERWINSKI / / EastNews

Embargo zaczyna dawać się we znaki spółkom z południowo-wschodniej Polski. Chodzi o województwo małopolskie i podkarpackie.


Źródło: EastNewsWarzywa przeznaczone na eksport, które nie wyjechały do Rosji

Z danych firmy Eurler Hermes wynika, że w niektórych miesiącach tego roku bankructw było tam znacznie więcej niż w 2013 roku. I tak na przykład w sierpniu w województwie małopolskim upadło 9 spółek, podczas gdy w ubiegłym roku w analogicznym okresie 3. Trochę lepiej było w województwie podkarpackim - w poprzednim miesiącu splajtowały tam 4 spółki, czyli o 1 mniej niż w sierpniu 2013 roku - zaznacza Grzegorz Błachnio z Euler Hermes.

Wyjaśnia, że w południowo-wschodniej Polsce upadłości dotyczą nie tylko firm produkcyjnych, ale widać już, że także spółek transportowych. Bliskość z granicą wschodnią sprawia, że ci przedsiębiorcy, którzy specjalizowali się w eksporcie i przewozie towarów na tamte rynki mają teraz problemy - zaznaczył.

Grzegorz Błachnio dodał, że większość firm transportowych to małe spółki rodzinne mające jedną, dwie, trzy ciężarówki. Często informacje o ich plajcie nie znajdują się w statystykach. Problem jest jednak poważny - podkreśla.

Na początku sierpnia Rosja poinformowała, że wprowadza zakaz sprowadzania owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii.

Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE.


IAR K.P. / gaj




Źródło:IAR
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~plazowicz
Pole w tyłek kole. Rolnictwo skończyło się w XVI wieku, a cokolwiek przytępi polaczkowie niestety nie zauważyli :/ Peezele i inni agraryści najbardziej winni są tej sytuacji. Rolnictwo jest niskodochodowe, a najczęsciej deficytowe, nakładochłonne i pracochłonne. Kiedy powstają zawirowania po stronie popytu czy podaży ci ludzie leżą Pole w tyłek kole. Rolnictwo skończyło się w XVI wieku, a cokolwiek przytępi polaczkowie niestety nie zauważyli :/ Peezele i inni agraryści najbardziej winni są tej sytuacji. Rolnictwo jest niskodochodowe, a najczęsciej deficytowe, nakładochłonne i pracochłonne. Kiedy powstają zawirowania po stronie popytu czy podaży ci ludzie leżą i kwiczą, bo rząd więcej już im przecież nie da. Ma miliony innych wrzaskliwych gęb do zapchania! A oni nic nie umieją poza grzebaniem w ziemi, które jak już na wstępie napisałem jest niedochodowe... koło się zamyka.
~fyghgghghgg
Pogonic ten nierzad okupacyjny bo bedzie coraz gorzej
~jur73
Skąd ten lament przecież " Polacy są skłonni ponieść gospodarcze straty dla Ukraińców.04.04.2014 (IAR) – Polacy nauczeni własną historią chcą pomóc Ukraińcom, nawet ponosząc gospodarcze koszty – tak ocenia wyniki sondażu przeprowadzonego dla Informacyjnej Agencji Radiowej politolog doktor Bartłomiej Biskup.Instytut Badań Rynkowych Skąd ten lament przecież " Polacy są skłonni ponieść gospodarcze straty dla Ukraińców.04.04.2014 (IAR) – Polacy nauczeni własną historią chcą pomóc Ukraińcom, nawet ponosząc gospodarcze koszty – tak ocenia wyniki sondażu przeprowadzonego dla Informacyjnej Agencji Radiowej politolog doktor Bartłomiej Biskup.Instytut Badań Rynkowych i Społecznych Homo Homini zapytał respondentów, czy nasz kraj powinien wspierać politycznie Ukrainę, nawet jeżeli wiązałoby się to z represjami gospodarczymi ze strony Rosji. W sumie 46 procent odpowiedziało „zdecydowanie tak” i „raczej tak”. 44 procent uznało, że „raczej nie” oraz „zdecydowanie nie”. 10 procent wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć”.Doktor Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego zauważa, że choć Polacy są podzieleni, jednak zwycięża sąsiedzka solidarność. „Doświadczenia historyczne Polaków determinują do powiedzenia Ukrańcom: my się tak nie zachowany jak kiedyś inni wobec nas” – uważa politolog.Represje gospodarcze to dla większości Polaków może być pojęcie abstrakcyjne – zauważa politolog. To dotyka bezpośrednio tylko określonej grupy społecznej, gdyby okazało się, że na przykład takie represje oznaczają wzrost cen gazu lub mięsa – wyniki sondażu byłyby inne zauważa politolog " , a poza tym straty ponosimy nie tylko my , inni też co zauważył PE http://politikus.ru/uploads/posts/2014-09/1412012751_europa.jpg http://politikus.ru/articles/31322-evropa-narisovala-kartu-finansovyh-poter.html
~ser
tak jak sie [podsjakuje i ukraina jest 0 50 % za duza ,im mniejsza tym lepiej dla Polski

Powiązane: Wojna handlowa z Rosją

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki