Postanowienie prezydenta nie przywraca mandatów poselskich Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi - twierdzą zgodnie eksperci. Z takimi opiniami nie zgadają się sami zainteresowani. - Stoję na stanowisku, że jestem posłem. Wyrok, który zapadł 20 grudnia 2023 r. był wyrokiem pozornym, co potwierdził Sąd Najwyższy w orzeczeniu - ripostuje Maciej Wąsik. I zapowiada: "musimy się z nimi rozprawić".


"W opinii prezydenta Andrzeja Dudy panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są parlamentaryzmami, są posłami" - podkreślił Mastalerek. "Niestety postępowania marszałka Szymona Hołowni z wygaszeniem im mandatów doprowadzi do wielkiej awantury prędzej, czy później, dlatego że jedna strona nie będzie uznawała ich mandatów, a druga będzie uznawała" - podkreślił prezydencki minister.
Zapytany, czy Kamiński i Wąsik mogą kandydować do europarlamentu, szef gabinetu prezydenta powiedział, że "to decyzja parlamentarzystów , a także partii, która będzie ich wystawiać". "Prezydent ułaskawił w ich taki sposób, że mają zatartą karę i mogą kandydować, gdzie tylko będą chcieli" - dodał.
- Jeśli prezydent zastosował pełny zakres aktu łaski, to z dniem wydania takiego postanowienia panowie Maciej Wąsik i Mariusza Kamiński są w świetle prawa uznawani za osoby niekarane. To oznacza, że w najbliższych wyborach będą mogli kandydować, ale to nie oznacza, że wracają ich mandaty poselskie w tej kadencji - powiedział PAP dr hab. Mikołaj Małecki z UJ.
Małgorzata Paprocka pytana o zakres zastosowanego prawa łaski przekazała, że dotyczy ono darowania kar pozbawienia wolności i środków karnych oraz zarządzenia zatarcia skazań.
Jak podkreślił Małecki, wynika zatem, że chodzi o pełny zakres aktu łaski, który obejmuje wszystkie konsekwencje skazania. „Jeśli tak jest, to anulowana jest kara, anulowany jest środek karny, i akt łaski również może sprawić, że dojdzie do tzw. zatarcia skazania” – wymienił prawnik.
W takim przypadku, dodał Małecki, z dniem wydania takiego aktu łaski „panowie Wąsik i Kamiński są w świetle prawa uznawani za osoby niekarane, czyli zacierają się wszystkie skutki prawomocnego wyroku”.
„To oznacza, że w najbliższych wyborach będą mogli kandydować jako osoby niekarane. Ale to nie oznacza, że wracają ich mandaty poselskie w tej kadencji. Ich mandaty poselskie wygasły i w tej kadencji powrotu na salę Sejmu nie mają” – zaznaczył.
Małecki doprecyzował, że akt łaski usuwa konsekwencje wyroku, które dotyczą prawa karnego.
„Natomiast akt łaski nie może dotyczyć innych konsekwencji, które nastąpiły z mocy prawa. A wygaśnięcie mandatów poselskich nastąpiło z mocy samego prawa, czyli na postawie Konstytucji i kodeksu wyborczego. Z dniem wydania prawomocnego wydania wyroku sądu mandaty poselskie wygasły i akt łaski już tego odwrócić nie może. Pan prezydent cofnąć czasu nie może” – zaznaczył prawnik.
Małecki pytany czy Wąsik i Kamiński po ułaskawieniu prezydenta mogą pełnić funkcje publiczne odpowiedział, że jest to uzależnione od tego, czy prezydent zapisał to w swoim postanowieniu.
„Jeśli prezydent w akcie łaski wyraźnie określił, że stosuje akt łaski do tego środka karnego, który został orzeczony przez sąd. A ten środek karny rzeczywiście zakazywał im, na pięć lat, pełnienia funkcji publicznych. Czyli to wszystko zależy od treści dokumentu, który wydał pan prezydent. Jeśli będzie tam zapisane, że akt łaski stosuje wobec tego środka karnego, to panowie będą mogli pełnić funkcje publiczne” – powiedział prawnik.
Małecki zastrzegł, że prezydent w swoim postanowieniu może również utrzymać też środek karny.
„Podsumowując, prezydent w dokumencie, który jest postanowieniem o ułaskawieniu musi określić, jakie są skutki jego decyzji o akcie łaski. To może być usunięcie kary, to może być usunięcie innych zakazów, np. o pełnieniu funkcji publicznych, to może też być zatarcie skazania. To musi być zawsze precyzyjnie wskazane w dokumencie, który wydaje prezydent” – podkreślił Małecki.
Ekspert fundacji helsińskiej: Postanowienie prezydenta nie przywraca mandatów poselskich
Zdaniem prawnika w Programie Spraw Precedensowych Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dr. Szweda zastosowanie takiej konstrukcji prawa łaski nie oznacza jednak, że Kamiński i Wąsik nadal są posłami na Sejm. Jak tłumaczył, obaj stracili swoje mandaty w chwili prawomocnego skazania przez sąd i nie ma możliwości prawnej, aby je odzyskali.
"Oni przestali być posłami w momencie prawomocnego skazania przez sąd, do którego niewątpliwie doszło. Wówczas utracili bierne prawo wyborcze. O ile można jeszcze wytłumaczyć, że prezydenckie prawo łaski może zatrzeć skazanie w przyszłości, o tyle nie może ono mandatu poselskiego przywrócić. To by się kłóciło z przepisem o ich utracie i procedurze uzupełnienia. Jeśli doszło do wygaśnięcia mandatu, to już się stało i prezydent nie może tego cofnąć. W innym przypadku oznaczałoby to, że dajemy prezydentowi prawo do przyznania komuś mandatu poselskiego, a to jest zbyt daleko idące" – wyjaśnił ekspert w rozmowie z PAP.
Jednocześnie dodał, że po zatarciu skazania Kamiński i Wąsik będą mieli bierne prawo wyborcze w rozumieniu prawa do kandydowania w kolejnych wyborach. "To było analizowane, kiedy ten przepis wchodził w życie. Zwyciężyła wówczas koncepcja, że w przypadku zatarcia nie są realizowane jego skutki. Jeśli więc w przypadku Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika dojdzie do zatarcia skazania, to będzie oznaczało, że będą oni mieli bierne prawo wyborcze" – podkreślił specjalista ds. prawa konstytucyjnego.
Według dr. Szweda zastosowana przez prezydenta Dudę taka konstrukcja prawa łaski powoduje również, iż Kamiński i Wąsik mogą pełnić funkcje publiczne.
Wąsik: Stoję na stanowisku, że jestem posłem; wyrok z 20 grudnia był pozorny
Wąsik podczas rozmowy z Telewizją Republika został zapytany, czy pojawi się na najbliższym posiedzeniu Sejmu. "Stoję na stanowisku, że jestem posłem. Wyrok z 20 grudnia był wyrokiem pozornym, co potwierdził Sąd Najwyższy w orzeczeniu, Izba Kontroli Nadzwyczajnej. To jest mój obowiązek, żeby reprezentować moich wyborców w Sejmie" - podkreślił Wąsik.
Ocenił, że "w Polsce rozpoczął się okres rządów autorytarnych". "To jest autorytaryzm, uwięzienie posłów. Każdy więzień polityczny na Wschód od Polski, nie chcę się porównywać do tych więźniów, ale oni także siedzą na podstawie wyroków sądów. (...) Dzisiaj też są takie sądy, które próbują wydawać takie wyroki tak, jak wydano wyrok 20 grudnia wobec nas. Byliśmy objęci prawem łaski, nas sądzono dwa razy. Jest powaga rzeczy osądzonych, byliśmy osądzeni, sprawa była zamknięta i ze względów politycznych, w imię politycznej zemsty osadzono nas w więzieniach, zatrzymując nas w miejscu, które jest siedzibą naczelnego organu władzy RP - prezydenta" - zwrócił uwagę polityk.
Zaznaczył, że jego i Kamińskiego czeka "parę spraw do załatwienia". "Spraw, które zanotowaliśmy, oglądając media głównego nurtu. Kilka wypowiedzi pewnych polityków obecnie partii rządzącej. Musimy się z nimi rozprawić. Musimy obronić swoje dobre imię, bo korzystając z tego, że byliśmy w więzieniu i nie mogliśmy się bronić, niektórzy z nich pluli na nas w sposób naprawdę taki ohydny, a więc na pewno trzeba będzie to podsumować. Mam nadzieję, że uda się podziękować osobiście prezydentowi, osobiście Jarosławowi Kaczyńskiemu za wsparcie" - dodał.
Pytany o swoje zdrowie przekazał, że "czuje się dobrze". "Oczywiście, muszę ostrożnie wracać do normalnego funkcjonowania, chociaż mam dobry apetyt, mam ogromną ochotę na jedzenie, tak, że wydaje mi się, że wszystko będzie dobrze" - powiedział.
Podziękował za wsparcie, które otrzymywał podczas pobytu w więzieniu. "Te wszystkie wyrazy solidarności, wyrazy wsparcia, wyrazy otuchy, te świadectwa modlitewne były dla mnie potwornie ważne. Były to takie jaskółki wolności" - podkreślił Wąsik.
20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności. 9 stycznia br. policja zatrzymała obu mężczyzn, później zostali oni osadzeni w zakładach karnych.
We wtorek prezydent Andrzej Duda poinformował o wydaniu postanowienia o zastosowaniu prawa łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. (PAP)
Katarzyna Krzykowska, Ilona Pecka,Anna Kruszyńska, Wojciech Huk