Polski Związek Działkowców bije na alarm. Według niego, zagrożony jest byt rodzinnych ogrodów i działek. Samorządowcy odpowiadają, że związek to "państwo w państwie", które uwłaszczyło się mieniu skarbu państwa.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny zbada zgodność z konstytucją przepisów ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Rozstrzygnie między innymi, czy władze Polskiego Związku Działkowców nie naruszają uprawnień działkowców. Wniosek do Trybunału złożył Lech Gardocki, były pierwszy prezes Sądu Najwyższego.
»Działki w centrach dużych miast zagrożone |
Prezes Polskiego Związku Działkowców Eugeniusz Kondracki na konferencji prasowej w Warszawie przekonywał, że od 22 lat rodzinne ogrody są atakowane przez polityków. Jego zdaniem, orzeczenie Trybunału może uderzyć w prawie milion Polaków korzystających z działek. Jak mówił Eugeniusz Kondracki, uchylenie ustawy może spowodować utratę prawa do nieodpłatnego korzystania z działki. " Emeryci będą musieli płacić podatki za ziemię i nieruchomości od 100 złotych nawet do 20 tysięcy złotych" - ostrzegał prezes Polskiego Związku Działkowców .
Lech Gardocki, składając wniosek do Trybunału, najwięcej zarzutów miał właśnie wobec działań Polskiego Związku Działkowców. Podkreślał, że ta organizacja ma monopol na przydzielanie działek, które należą przecież do Skarbu Państwa.
»Jak zostać działkowcem. Krok po kroku |
Także współtwórca reformy samorządowej profesor Jerzy Regulski twierdzi, że
Polski Związek Działkowców "to państwo w państwie", który ma monopol na prowadzenie rodzinnych ogrodów. Jerzy Regulski ma nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny uzna ustawę o rodzinnych ogrodach działkowych za niezgodną z ustawą zasadniczą. Ekspert w rozmowie z IAR podkreśla, że obecnie chcąc uprawiać działkę, obywatel jest zmuszony do zapisania się do związku. Jerzy Regulski dodaje, że od lat ogródki działkowe to sprawa polityczna. Przypomina, że Polski Związek Działkowców był współzałożycielem SLD.
Polski Związek Działkowców zarządza łącznie ponad 43 tysiącami hektarów ziemi. Rodzinne ogródki działkowe zajmują bardzo atrakcyjne tereny w centrach dużych miast. We Wrocławiu jest to 1420 hektarów, w Warszawie 1170, a na przykład w Łodzi 700 hektarów.
Ustawa o ogrodach działkowych została uchwalona w 2005 roku za czasów rządów SLD. Daje ona Polskiemu Związkowi Działkowców prawo do wieczystego użytkowania gruntów, a działkowcy są właścicielami nasadzeń i naniesień. Natomiast samorządy, do których należy ziemia, w przypadku likwidacji ogródków działkowych muszą zapewnić inną lokalizację i wypłacić odszkodowania.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Tomasz Majka/dabr