Prezydent USA Donald Trump zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla jak żaden inny zachodni polityk – ocenia w czwartek, w przeddzień wręczenia wyróżnienia, niemiecki dziennik „Die Welt”. Jak podkreślono, plan dla Strefy Gazy dowodzi, że Trump dotrzymał słowa i jest „genialnym strategiem i politykiem”.


W „Die Welt” przypomniano, że Pokojową Nagrodę Nobla w 2009 r. otrzymał ówczesny prezydent USA Barack Obama. Zdaniem dziennika wyróżniono go, „gdy dopiero rozpakowywał ostatnie meble w Białym Domu” – za „retoryczną elokwencję, swego rodzaju ozdobę tanich, choć eleganckich, dopracowanych, inteligentnych i w pewien sposób ujmujących uwag”.
Gazeta oceniła, że z perspektywy czasu „świetni mówcy, tacy jak Obama czy kanclerz Angela Merkel, zawiedli”.
„Teraz Donald J. Trump – najbardziej nielubiany spośród nielubianych w królestwie elokwentnych mówców. Po raz kolejny dotrzymał słowa. Swoim szorstkim, często nieeleganckim, a nawet wulgarnym stylem udowodnił, że jest genialnym strategiem i politykiem” – napisano w „Die Welt”. Według dziennika, pomijając „chamską retorykę wyborczą”, Trump w drugiej kadencji otoczył się „najlepszymi profesjonalistami, zdolnymi do prowadzenia skomplikowanych negocjacji, takich jak plan pokojowy dla Strefy Gazy, który w czwartek doprowadzono do końca”.
„Donald Trump zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla jak żaden inny zachodni polityk” - stwierdzono.
„Die Welt” ostrzegła, że „arogancja Europejczyków wobec »pomarańczowego« prezydenta USA może się zemścić”. Europa – jak pisze gazeta – „po raz kolejny nie odgrywa praktycznie żadnej roli w rozwiązywaniu globalnych konfliktów”. „Cynicznie można by powiedzieć, że tylko turecka część Europy ma jeszcze coś do powiedzenia. A nawet życzenie, że Europejczycy wyciągną z tego wnioski, wydaje się nierealne” - dodano.
Według „Die Welt” przełom na Bliskim Wschodzie daje też nadzieję na pokój w Ukrainie. „Jeśli ktoś może skłonić Putina do rozwiązania akceptowalnego również dla Ukrainy, to jest to Donald Trump” – podsumowuje niemiecki dziennik.
W piątek zostanie ogłoszony tegoroczny laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Trump wielokrotnie przekonywał, że zasługuje na to wyróżnienie, choć – jak twierdzi – nie otrzyma go z powodu swoich poglądów politycznych.
Jego kandydaturę poparli m.in. przywódcy Armenii, Azerbejdżanu, Demokratycznej Republiki Konga, Izraela, Kambodży i Rwandy. Za nagrodą dla amerykańskiego prezydenta opowiedzieli się też przedstawiciele rodzin zakładników Hamasu porwanych 7 października 2023 roku.
Ekspert ds. pokoju i konfliktów prof. Isak Svensson z Uniwersytetu w Uppsali uważa jednak na przykład, że Trump nie ma szans na otrzymanie Nagrody Nobla z przyczyn formalnych, jak i ze względu na brak zasług.
Z Berlina Iwona Weidmann (PAP)
ipa/ mms/
























































