

Minęły dwa lata od wprowadzenia do oferty banków bezpłatnych podstawowych rachunków płatniczych (PRP). Jak ustalił Bankier.pl, produkty te nie cieszą się popularnością wśród klientów. W niektórych bankach otworzono zaledwie kilkadziesiąt lub kilkaset takich kont.
Dwa lata temu weszły w życie unijne przepisy, które zobligowały banki i SKOK-i do wprowadzenia podstawowych rachunków płatniczych. Rozszerzenie oferty o ten produkt miało na celu przede wszystkim walkę z wykluczeniem finansowym. Konta te są bezpłatne, ale mają ograniczoną funkcjonalność. Mogą z nich skorzystać osoby, które nie posiadają rachunku bankowego. W darmowym pakiecie udostępniono:
- 5 pierwszych transakcji płatniczych w miesiącu (zlecenie przelewu, polecenie zapłaty, zlecenie stałe),
- wypłaty z bankomatów własnych banku,
- 5 wypłat z bankomatów obcych w miesiącu.
Zobacz także
Jak się jednak okazuje, rachunki te nie cieszą się popularnością wśród klientów banków. - Sprzedaż rachunków podstawowych dla osób dorosłych nie stanowi nawet promila bieżącej sprzedaży naszych kont dla klientów indywidualnych – tylko kilkadziesiąt osób faktycznie korzysta z tych kont. W ostatnich miesiącach żaden klient nie otworzył u nas tego rachunku – mówi Agnieszka Gorzkowicz z biura prasowego Credit Agricole.
Mała popularność podstawowych rachunków płatniczych
Bank ten nie jest wyjątkiem. - ING Banku Śląskim podstawowe rachunki płatnicze nie cieszą się dużą popularnością, obserwujemy niewielkie zainteresowanie klientów tym produktem – mówi Mirella Gmur z ING Banku Śląskiego. W PKO BP, największym banku na rynku, na koniec II kwartału 2020 r. było nieco ponad 2,2 tys. podstawowych rachunków płatniczych. W Banku Pekao takich kont było 601, a w Santanderze ponad 3 tys. Bank Pocztowy otworzył klientom zaledwie 244 takie konta, Alior Bank – 997, a Bank Millennium – 46, Citi Handlowy – 15, a spółdzielczy SGB – 16.
Z czego wynika taki stan rzeczy? - W przypadku polskich banków oferta konta darmowego - zazwyczaj po spełnieniu przez klienta wskazanych przez bank warunków, ale najczęściej bardzo prostych do osiągnięcia dla osób aktywnie korzystających z konta - nie jest taką nowością. Ubankowienie Polaków szacuje się na ponad 80 proc. i od lat ten poziom nie zmienia się. Pozwala to sądzić, że są inne powody, dla których Polacy nie decydują się mieć konta w banku, nawet wprowadzonego rachunku podstawowego – mówi przedstawicielka Credit Agricole.
Polacy wolą standardowe konta bankowe
I rzeczywiście – niemal w każdym banku znajdziemy dziś zwykłe konto, które po spełnieniu prostych warunków może być bezpłatne. Zazwyczaj wystarczy wydać za pomocą karty kilkaset złotych lub zapewnić stałe wpływy na rachunek. W zamian dostajemy produkt z pełną funkcjonalnością, który pozwala obsługiwać finanse za pomocą bankowości internetowej lub mobilnej.
Warto też przypomnieć, że same banki nie robią podstawowym rachunkom płatniczym dobrego PR-u. Bankowcy zachęcają klientów do zakładania standardowych kont osobistych, a w ramach PRP wprowadzają ograniczenia – na przykład odcinają takie rachunki od bankowości internetowej, lub wyłączają możliwość korzystania z przelewów natychmiastowych.
Czy sytuacja może ulec zmianie i unijne konta znajdą rzesze zwolenników? Raczej trudno zakładać taki scenariusz. Nawet w obliczu zapowiadanych przez banki podwyżek opłat i prowizji w standardowych pakietach. Osoby, które nie zakładają kont w banku mają inne powody, niż wysokość opłat. Można podejrzewać, że chodzi ogólnie o niechęć do instytucji finansowych lub brak zaufania do sektora bankowego.

















































