Po upływie dwóch miesięcy od zmiany przepisów regulujących zakaz handlu część sklepów nadal wysyła do pracy swoich pracowników w niedzielę. W przypadku sieci Biedronka kasjerzy realizują zamówienia internetowe za zamkniętymi drzwiami. Dodatkowo wiele sieci skorzystało na zapewnieniach ze strony rządu, że w województwach podkarpackim i lubelskim otwarte placówki nie będą karane.


Od 1 lutego br. Polacy ponownie musieli przyzwyczaić się do sklepów nieczynnych w niedzielę. To właśnie dwa miesiące temu, po czterech latach uchwalenia ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta, prawo zostało uaktualnione o zapisy zamykające furtkę na placówkę pocztową, z której korzystały już niemal wszystkie sieci.
Sklepy stanęły przed koniecznością dostosowania się do nowych realiów. Sieć Żabka skorzystała z przepisów umożliwiających otwieranie placówki, jeżeli za ladą stoi jej właściciel. Inne sieci postawiły na poszerzenie swoich usług o realizację zamówień składanych przez internet.
Praca za zamkniętymi drzwiami
Wśród sieci, które zdecydowały się na dowóz zakupów do domu, znalazły się m.in.: Biedronka, Auchan, Carrefour, Kaufland czy SPAR. Z początku wydawało się, że nowa usługa będzie prowadzeniem handlu w niedzielę na miarę nowych przepisów, lecz część sklepów realizuje dostawy jedynie od poniedziałku do soboty.
W niedziele za zamkniętymi drzwiami pracują sprzedawcy zatrudnieni w Biedronce. Jak podkreśla biuro prasowe sieci, w odpowiedzi na pytania Bankier.pl, w ten sposób pracuje kilkadziesiąt sklepów w skali całego kraju, spośród ponad 3 tys. placówek. W ich przypadkach kasjerzy realizują zamówienia składane przez internet. W zamian pracownicy nie otrzymują dodatków, poza ustawowo zapewnionym dniem wolnym.
Na swojej stronie realizację zamówień w niedzielę reklamuje również sieć Auchan. Jednak przedstawiciele sklepów nie odpowiedzieli na przesłane im pytania.
Otwarcie na dane słowo
Z uwagi na rosyjską agresję wobec Ukrainy polski rząd zapowiedział zmianę przepisów, tak aby te zezwalały na funkcjonowanie przez cały tydzień sklepom na terenach województw podkarpackiego oraz lubelskiego. O otwarcie placówek w obu regionach apelowała Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej oraz rzecznik rządu Piotr Müller.
Z zapewnień płynących ze strony rządzących skorzystało większość sieci spożywczych, jak np. Biedronka, Lidl, Kaufland, Aldi i Auchan. Funkcjonowanie sklepów było istotne z punktu widzenia pomocy niesionej uchodźcom z Ukrainy. Jednak w tym momencie punkty handlowe funkcjonują w oparciu o dane słowo, ponieważ nowelizacja przepisów nie znalazła się chociażby w specustawie z 12 marca 2022 r., a która dotyczyła najważniejszych kwestii związanych z pomocą obywatelom Ukrainy.