Władze Chile ogłosiły stan wyjątkowy w stolicy kraju, z powodu wyjątkowego poziomu zanieczyszczenia powietrza. Tak źle nie było od 16 lat.
Stan wyjątkowy oznacza m.in. ograniczenie w ruchu samochodów. Obejmuje ono 40 procent aut wyposażonych w katalizatory i 80 procent aut, które ich nie mają. Wyznaczono też kilka ulic, po których może poruszać się tylko transport publiczny.
Zawieszono również działalność niespełna 3 tysięcy firm najbardziej zatruwających środowisko. Zabronione jest palenie w kominkach i piecach drewnem. W stolicy kraju odwołano imprezy plenerowe, poza trwającym właśnie w Chile turniejem piłkarskim Copa America. Mieszkańcom radzi się jednak nie uprawiać w te dni sportu.
Jednym z powodów tej alarmującej sytuacji jest brak deszczu. Jeśli nie spadnie on w tym tygodniu będzie to najbardziej suchy chilijski czerwiec od 1986 roku. Stolicy Chile położonej w dolinie otoczonej przez wysokie góry brakuje też dobrej wentylacji powietrza, ze względu na brak wiatrów.
Gorszy stan powietrza to coroczny problem Santiago w okresie zimy. Stanu wyjątkowego z tego powodu nie ogłoszono jednak od 1999 roku.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Monika Trętowska/Santiago de Chile/mg/dyd
