Wstrzymanie pracy przez terminal w Basrze zablokowało transport z południowej części Iraku, także dostawy z północnych pól naftowych były ograniczone po atakach na rurociągi.
Na zatrzymanie dostaw ropy z Iraku nałożyły się strajki norweskich związkowców i w efekcie kurs ropy w ubiegłym tygodniu gwałtownie zwyżkował. Strajk spowodował zmniejszenie dostaw norweskiej ropy o 315 baryłek dziennie. Możliwe jest zamykanie kolejnych platform w połowie tego tygodnia.
Tym razem cena nie osiągnęła pułapu 40 dolarów za baryłkę, podczas elektronicznych notowań międzysesyjnych cena ropy crude spadła do 38,27 dolara za baryłkę.
Cena baryłki ropy brent spadła w Londynie o 1,1% do poziomu 35,83 dolara.
Zdaniem ekspertów to może nie być koniec wahań cen ropy gdyż zagrożone są także dostawy z Azerbejdżanu. W dniu wczorajszym eksplozja uszkodziła rurociąg do portu w Noworosyjsku, którym rocznie płynie 2,5 mln ton azerskiej ropy.
Oprac. MC
Na podst. Bloomberg.com, Reuters