Sprzedaż "Cyberpunk 2077" w rok od premiery gry może sięgnąć 20-25 mln kopii, mniej niż oczekiwano przed debiutem - ocenia Michał Wojciechowski z Ipopema Securities. Zdaniem analityka, wysoka sprzedaż wersji gry na komputery PC nie nadrobi niższych wolumenów na konsolach.


"Oczekiwałem 33 mln kopii gry w pierwszym roku, a teraz myślę, że 30 mln jest raczej nieosiągalne, nawet jeżeli błędy zostaną naprawione. Mówimy tu raczej o okolicach 20-25 mln, przy założeniu, że gra zostanie połatana" - powiedział PAP Biznes analityk.
"Sprzedaż PC zaskoczyła moim zdaniem in plus, natomiast największym ryzykiem są konsole. Wydaje mi się, że PC będzie głównym kanałem sprzedaży, przynajmniej do momentu wzrostu bazy konsol nowej generacji, natomiast nie jest on zdolny nadgonić bardzo słabej sprzedaży konsolowej. Jeżeli oceny wersji gry na konsole będą słabe, to sprzedaż nie będzie w stanie spełnić oczekiwań – myślę że konsensus zakładał, że konsole będą odpowiadały za ok. 70 proc. sprzedaży. To byłby duży minus, coś co zaciąży na pierwszym roku sprzedaży" - dodał.
Z danych zebranych przez PAP w połowie listopada wynikało, że analitycy biur maklerskich spodziewali się sprzedaży średnio 30,4 mln kopii "Cyberpunka" po roku od premiery, która miała miejsce w czwartek.
Zdaniem Wojciechowskiego, naprawa błędów w grze na komputery PC może potrwać, a w przypadku konsol PlayStation 4 i Xbox One jakość może nigdy nie być zadowalająca.
"Mieliśmy kilka opóźnień gry, które były związane nie z rozbudowywaniem jej, a z doprowadzaniem do oczekiwanej jakości. Myślę, że wszystko co można było na szybko naprawić jest zawarte w day one patch. Spodziewałbym się, że będą wypuszczane mniejsze łatki, ale na dużą poprawę możemy poczekać pewnie co najmniej miesiąc" - powiedział.
"O ile wersja na PC zawsze może zostać poprawiona - zawsze jest problem polegający na tym, że gracze mają różne konfiguracje sprzętu - o tyle w przypadku konsol obecnej generacji wszystkie znaki wskazują na to, że prawdopodobnie sprzęt jest po prostu zbyt słaby. Nie wiem czy kiedykolwiek ta gra będzie dobra na tych konsolach" - dodał.
Na portalu Steam średnia ocena graczy rośnie od czwartku i wynosi obecnie 77 proc., przy 68 tys. recenzji. Oceny graczy konsolowych pojawią się na portalu Metacritic w piątek wieczorem. Pierwsza dostępna na Metacritic recenzja konsolowej wersji przygotowana przez branżowy francuski portal Jeuxvideo wynosi 35/100 pkt.
Według rozmówcy PAP Biznes, część zespołów produkcyjnych CD Projektu zostanie dodatkowo obciążona pracą nad poprawkami, ale analityk nadal spodziewa sie, że firma będzie w stanie wydać jeden płatny dodatek do gry w 2021 roku oraz dwa w 2022 roku.
Zdaniem eksperta, problem może pojawić się przy pracach nad oczekiwaną wersją "Cyberpunk 2077" dla wielu graczy (multiplayer).
"Jeżeli chodzi o wersję multiplayer, to wydaje się, że może być problem z szybkim wydaniem. Widać jak trudno było wyprodukować tę grę i myślę, że perspektywa wydania multiplayera do końca 2022 – tak jak zakładał konsensus - jest ambitna" - powiedział.
Pytany o ewentualną dużą skalę zwrotów gry, analityk odpowiedział: "Z komentarzy graczy wynika, że nawet przy negatywnych ocenach będą w większości odkładać grę na kilka miesięcy na półkę, do czasu poprawek. Spodziewam się ograniczonej liczby zwrotów - poziom, o którym zwykle mówią spółki to 5-10 proc. W przypadku konsol trudno powiedzieć, będzie to zależało od recenzji, ale myślę, że ten poziom może być znacznie wyższy".
Część graczy ma możliwość zwrotu zakupionej gry i tym samym odzyskania pieniędzy - np. na Steam, zwrotu można dokonać w ciągu 14 dni od zakupu, również w przypadku zamówień przedpremierowych, o ile gra nie była uruchomiona dłużej niż dwie godziny.
CD Projekt planuje publikację danych o sprzedaży "Cyberpunka" przed świętami Bożego Narodzenia. Analityk Ipopema Securites uważa, że należy je porównywać z wynikami "Red Dead Redemption 2", bestsellera Rockstar Games z 2018 roku.
"Będziemy na pewno bazować na danych sprzedaży 'Red Dead Redemption 2', które w 12 dni sprzedało się w 17 mln kopii. W tym momencie pewnie chcielibyśmy się zbliżyć do tych wolumenów, raczej nie sądzę, że sprzedaż może być istotnie wyższa" - ocenił.
Wojciechowski jest zdania, że inwestorzy powinni nadal ostrożnie podchodzić do akcji spółki. Kurs CD Projektu spada o godz. 15.10 o 10,2 proc. do ok. 325 zł. Od premiery gry kurs spadł o ponad 17 proc.
"Ryzyko jest dosyć istotnie - oczekiwania wobec sprzedaży gry były nieporównywalne do innych tytułów. Widzimy, że też sukces sprzedażowy był nieporównywalny. Ciężko powiedzieć ostatecznie jak wypadnie premiera, jest dużo znaków zapytania. Na pewno silny hype i mocna przedsprzedaż to jest jednak coś, co ratuje sprzedaż" - powiedział.
W ocenie analityka, piątkowa informacja CD Projektu, o pokryciu kosztów produkcji i marketingu gry nie jest dużym zaskoczeniem.
"Jest to lekko pozytywna informacja, chociaż mieliśmy dosyć dobrą widoczność po sprawozdaniach finansowych jeżeli chodzi o koszty" - powiedział. (PAP Biznes)
kuc/ asa/