REKLAMA
TYLKO U NAS

Brazylia: były prezydent szefem kancelarii swojej następczyni

2016-03-16 19:40
publikacja
2016-03-16 19:40

Były prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva został mianowany ministrem stanu i szefem kancelarii swojej następczyni Dilmy Rousseff - poinformowała w środę kancelaria. To najważniejsze stanowisko w rządzie - łącznika między szefem gabinetu a premierem.

Brazylia: były prezydent szefem kancelarii swojej następczyni
Brazylia: były prezydent szefem kancelarii swojej następczyni

Obejmowane przez Lulę stanowisko opuszcza Jaques Wagner, który zostanie szefem gabinetu. Wagner, który przejdzie do osobistego gabinetu pani prezydent, zapowiedział, że Lula oficjalnie obejmie swoje obowiązki w przyszły wtorek.

Rousseff odbyła ponadczterogodzinne spotkanie z Lulą wieczorem we wtorek i drugie w środę w stolicy kraju Brasilii.

Głównym zadaniem Luli będzie pomoc w oddaleniu i zażegnaniu widma impeachmentu w coraz większym stopniu grożącego Rousseff za manipulację przy budżecie. Decyzję w tej sprawie parlament ma podjąć w najbliższych tygodniach.

Ceną za tę pomoc może być reorientacja polityki gospodarczej rządu; wiadomość o powrocie byłego lewicowego prezydenta do pałacu prezydenckiego spowodowała dalszy spadek wartości brazylijskiej waluty wobec dolara.

Jak piszą agencje, nominacja daje Luli względną ochronę przed ewentualnym zatrzymaniem go w związku z rozszerzającym się dochodzeniem o korupcję.

Pogłoski o mianowaniu na rządowe stanowisko byłego przywódcy pojawiły się po przesłuchaniu go wcześniej w tym miesiącu w komendzie policji, prowadzącej od dwóch lat dochodzenie związane z państwowym koncernem naftowym Petrobras, w którym działał wielomiliardowy system łapówkarski. Dochodzenie to wciąż nabiera obrotów.

W ubiegłym tygodniu stanowa prokuratora w Sao Paulo wystąpiła do sądu o areszt tymczasowy dla Luli.

Rządowe stanowisko utrudni prokuratorom śledztwo wobec Luli, ponieważ w przypadku posłów i członków gabinetu jedynie Sąd Najwyższy może zezwolić na ich uwięzienie i proces.

Lula jako lewicowy prezydent kraju cieszył się ogromnym poparciem i popularnością, które malały wraz ze słabnięciem gospodarki i antykorupcyjnym dochodzeniem obejmującym coraz więcej członków rządzącej PTB.

W niedzielę ponad 3 mln ludzi protestowały w Brazylii, domagając się dymisji Rousseff w związku z najpoważniejszym od lat kryzysem politycznym i gospodarczym w kraju. Według mediów była to największa polityczna demonstracja w historii Brazylii.

Zdaniem wielu osób winę za wywołanie w kraju największej recesji od 25 lat ponosi - Rousseff. Społeczne napięcia potęguje fakt, że antykorupcyjne śledztwo zaczyna obejmować coraz więcej osób z kręgu jej najbliższych współpracowników. Niezadowolenie obywateli wzrosło jeszcze w ostatnich tygodniach, gdy deputowany partii rządzącej w ugodzie zawartej z prokuratorami oskarżył Rousseff i Lulę o próbę utrudniania śledztwa w sprawie Petrobrasu. Ugodę tę sąd zaakceptował we wtorek.

Popierana przez niespełna 10 proc. Brazylijczyków Rousseff zapowiedziała już, że nie zrezygnuje ze stanowiska i oskarżyła przeciwników o wywołanie gospodarczego kryzysu. Lula twierdzi zaś, że jest ofiarą sądowych prześladowań, których celem jest wyeliminowanie go ze startu w wyborach prezydenckich planowanych na 2018 rok.

W środę w tym samym oświadczeniu kancelaria prezydenta poinformowała, że deputowany Partii Demokratycznego Ruchu Brazylijskiego (PMDB) Mauro Ribeiro Lopes został nominowany na ministra lotnictwa cywilnego.(PAP)

klm/ kar/

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Brazylia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki