REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Nauczyciel pilnie poszukiwany. 20 tys. ofert pracy, a chętnych brak

Katarzyna Wiązowska2025-08-11 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-08-11 06:00

Na kilka tygodni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego 2025/2026 w bazie ogłoszeń kuratoriów i urzędów miast widnieje ponad 20 tysięcy wakatów dla nauczycieli. Najbardziej brakuje matematyków, chemików, fizyków oraz nauczycieli zawodu. Powodem są m.in. niezadowalające warunki pracy i wynagrodzenie.

Nauczyciel pilnie poszukiwany. 20 tys. ofert pracy, a chętnych brak
Nauczyciel pilnie poszukiwany. 20 tys. ofert pracy, a chętnych brak
fot. Jacek Szydłowski / / Forum

Do rozpoczęcia nowego roku szkolnego pozostały trzy tygodnie, tymczasem w wielu szkołach dyrektorzy szkół podejmują desperackie próby, by zapewnić uczniom pełną kadrę pedagogiczną, a co za tym idzie - odpowiednie warunki do nauki.

Braki kadrowe coraz większe

Jak twierdzi Urszula Woźniak, wiceprezes Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego, w Polsce w połowie lipca brakowało 20 tys. nauczycieli, w tym 1,7 tys. nauczycieli przedszkoli, 2 tys. nauczycieli specjalistów, a także tzw. „przedmiotowców”, zwłaszcza matematyków, fizyków, chemików oraz nauczycieli zawodu.

- W tym miesiącu prawdopodobnie liczba wakatów wzrośnie, bo tak dzieje się co roku – mówi Bankier.pl Urszula Woźniak. – Rozłożenie oczywiście jest nierównomierne. Są gminy, gdzie problem nie istnieje, ale w dużych miastach braki są ogromne. 

Zdaniem przedstawicielki ZNP przyczyną braku nauczycieli są przede wszystkim niskie wynagrodzenia oraz bardzo trudne warunki ich pracy, co z kolei przekłada się na jakość nauczania.

– Ogromną rolę odgrywają też roszczeniowi rodzice, brak szacunku i pauperyzacja nauczycieli, że o prestiżu zawodu nie wspomnę – tłumaczy Urszula Woźniak. – Mamy już w edukacji lukę pokoleniową. Właściwie w tym zawodzie nie ma już młodych osób, a system ratują emerytowani nauczyciele. Niestety nie ma też naboru na studia nauczycielskie, a absolwenci nie podejmują pracy w szkole czy przedszkolu. 

W rezerwie nauczyciele emerytowani i studenci

Problem kadrowy w szkołach widoczny jest w całym kraju.

– Nauczycieli brakuje zarówno w naszym mieście, jak i w całej Polsce. To jest problem systemowy – mówi Bankier.pl Monika Dubec z Urzędu Miejskiego Wrocławia. – W ostatnich latach wielu pedagogów odeszło na emeryturę lub zdecydowało się na zmianę zawodu. Niestety wiele osób rezygnuje m.in. ze względu na zarobki. Mimo tych trudności dyrektorzy szkół robią wszystko, by od września mieć skompletowaną kadrę. Rekrutują przez całe wakacje, zatrudniają też emerytowanych nauczycieli oraz studentów za zgodą kuratorium. Dzięki temu Wrocław jest przykładem miasta, gdzie nie trzeba było zamykać klas ani grup przedszkolnych. Jednak ta sytuacja sprawia, że podobnie jak w ubiegłych latach, wielu nauczycieli będzie pracować w kilku placówkach i godzinach ponadwymiarowych. 

Konieczne godziny nadliczbowe

Okazuje się, że dyrektorzy na początku roku przydzielają wakaty jako godziny ponadwymiarowe zatrudnionym pedagogom - zgodnie z przepisami do jednej drugiej etatu. Natomiast w przypadku braku nauczycieli zawodu, nowelizacja Karty Nauczyciela przewiduje możliwość przydzielania większej liczby godzin ponadwymiarowych.

– Są to jednak doraźne działania. Przemęczony nauczyciel nie jest w stanie pracować na najwyższym poziomie, a kiedy zachoruje to już nie ma go kto zastąpić – wyjaśnia Urszula Woźniak. – Społeczeństwo posługuje się stereotypami w tym zakresie, które trudno zmienić. Uważa, że nauczyciele pracują 18 godzin i mają dużo wolnego. W rzeczywistości w dużych miastach pracują oni w bardzo różnorodnych i licznych klasach, liczących nawet po 32 uczniów. W ogólnodostępnych szkołach i przedszkolach nie ma limitu dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego. Oprócz nich są też takie z opiniami z poradni psychologiczno - pedagogicznej, dzieci uchodźcze z różnych krajów i wyjątkowo zdolne. Wobec większości z nich należy stosować zindywidualizowane oddziaływania. Trudno to jednak zrobić, skoro zespół jest bardzo liczny, a uczniowie wymagają odmiennych oddziaływań. Samo przetrwanie takiej lekcji jest już sukcesem. Natomiast rodzice oczywiście mają pretensje, że ich dzieci nie są szczególnie traktowane.

Przeszkadza przeciążenie i bark szacunku

Przeciążenie nauczycieli jest coraz bardziej widoczne. Jeden pedagog często wykonuje obowiązki, które powinny należeć co najmniej do dwóch osób.

– Liczne nadgodziny są naszą codziennością. Musimy brać wiele zastępstw choćby za nieobecnych kolegów – mówi Bankier.pl Renata Wójcik, anglistka z jednej z warszawskich szkół podstawowych. – Tymczasem nasze zarobki wcale nie są rewelacyjne. Dlatego pracuję jeszcze dodatkowo w prywatnej szkole językowej. Nie wspominając już o tym, że nasza praca staje się coraz trudniejsza, również przez zmianę mentalności uczniów i ich rodziców. Coraz częściej traktują nas bez szacunku, a nawet odzywają się do nas wulgarnie, co nie ułatwia nam pracy.

Trzeba przestać myśleć, że nauczyciele sobie zawsze poradzą

Zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego, aby w edukacji poprawiła się sytuacja należy diametralnie poprawić warunki pracy nauczycieli, zmniejszyć liczebność oddziałów, określić limity dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi oraz godnie wynagradzać nauczycieli.

– Teraz w Warszawie pracownik obsługi na stanowisku pomoc nauczyciela z wykształceniem podstawowym zarabia więcej niż nauczyciel, a wykształcenie i odpowiedzialność są nieporównywalne. Trzeba zmienić również kształcenie nauczycieli i przestać myśleć, że oni jak zawsze sobie poradzą – dodaje Urszula Woźniak.

Nauczyciele wyjdą na ulice?

Tymczasem od 24 czerwca br. trwa pogotowie protestacyjne ogłoszone przez Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego. W jego ramach przeprowadzana jest akcja informacyjna, dotycząca narastających problemów systemu edukacji oraz żądań ZNP kierowanych do rządu, ministra edukacji oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Choć Sejm przyjął nowelizację Karty nauczyciela, ZNP żąda przede wszystkim powiązania wynagrodzeń pedagogów ze średnią krajową oraz 10-proc. podwyżki wynagrodzeń. Jeśli te postulaty nie zostaną spełnione, to 1 września 2025 r. w Warszawie odbędzie się manifestacja pracowników oświaty.

Źródło:
Katarzyna Wiązowska
Katarzyna Wiązowska
redaktor Bankier.pl

Dziennikarka prasowa i internetowa. Z wykształcenia ekonomistka, PR-owiec i psycholog komunikacji medialnej. Bliskie jej są tematy dotyczące rynku pracy, przedsiębiorczości i kreatywności. Lubi rozmawiać z ludźmi, poznawać ich historie, również biznesowe. Z pasji – kinomanka.

Tematy
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.
Wyjątkowa Wyprzedaż Forda. Hybrydowe SUVy już od 88 900 zł.

Komentarze (50)

dodaj komentarz
helixo
Co roku będzie brakować po 20-30 tys dzieci.
W tym sezonie jest mniej o 30 tys. dzieci zaczynających naukę, zaraz problem niewystarczającej ilości nauczycieli sam się rozwiąże gdy ten kraj jeszcze bardziej się zwinie.
W pierwszym półroczu 2025 roku w Polsce odnotowano 115,5 tys. urodzeń, co stanowi spadek o ponad 10 tysięcy
Co roku będzie brakować po 20-30 tys dzieci.
W tym sezonie jest mniej o 30 tys. dzieci zaczynających naukę, zaraz problem niewystarczającej ilości nauczycieli sam się rozwiąże gdy ten kraj jeszcze bardziej się zwinie.
W pierwszym półroczu 2025 roku w Polsce odnotowano 115,5 tys. urodzeń, co stanowi spadek o ponad 10 tysięcy w porównaniu do pierwszego półrocza 2024.
2024 252 tys.
2023 272 tys.
2022 305 tys.
2021 331 tys.
kw71
A co do zarobków nauczycieli to według karty nauczyciel zarabia:
poczatkujacy - 5153 zł (brutto)
mianowany - 5309 zł (brutto)
dyplomowany - 6210 (brutto)
Do tego proszę dodać tzw. stazowe, motywacyjne i za wychowastwo.
czyli 1% za każdy rok do 20%, motywacyjny zależy do dyrektora szkoły zazwyczaj jest to 2% od
A co do zarobków nauczycieli to według karty nauczyciel zarabia:
poczatkujacy - 5153 zł (brutto)
mianowany - 5309 zł (brutto)
dyplomowany - 6210 (brutto)
Do tego proszę dodać tzw. stazowe, motywacyjne i za wychowastwo.
czyli 1% za każdy rok do 20%, motywacyjny zależy do dyrektora szkoły zazwyczaj jest to 2% od wynagodzenia i za wychowastwo 300 zł. Czyli nauczyciel z 20 letnim stażem zarabia brutto 6210 zł plus stażowe 1242 zł + motywacyjny 124 zł plus wychowastwo 300 zł = 7876 zł (brutto) na 1 etat.
czyli netto - 5907 zł. Jak zaraz bedziecie krzyczeć to kwota ta może być innna tylko o dodatek motywacyjny. A jeszcze nauczyciel dostaje 13 pensje i wakacyjne. Obeznie netto 2300 zł. Myślę że nie są to genialne warunki płacowe. Ale każdy ma swoje zdanie. Przypominam po 20 latach pracy w szkole. Nauczyciel początkujacy zarabia 4089 zł (netto)
absu2
Zgodnie z danymi GUS i MEN za rok 2024/2025, w Polsce pracowało nieco ponad 710 tys nauczycieli na pełnich i niepełnych etatach pracując z ok 6,6 mln dzieci w wieku przedszkolnym oraz szkolnym zarówno podstawowym jak również ponadpodstawowym. Uśredniając wynik na jednego nauczyciela przypada ok 9,5 ucznia. To nie jest duża liczba Zgodnie z danymi GUS i MEN za rok 2024/2025, w Polsce pracowało nieco ponad 710 tys nauczycieli na pełnich i niepełnych etatach pracując z ok 6,6 mln dzieci w wieku przedszkolnym oraz szkolnym zarówno podstawowym jak również ponadpodstawowym. Uśredniając wynik na jednego nauczyciela przypada ok 9,5 ucznia. To nie jest duża liczba uczniów nad którą nauczyciele są zobowiązani pracować. Ponadto spada dzietność, wskutek czego zmniejsza się liczba dzieci, które są zobowiązane do spełniania obowiązku szkolnego.

Uważam, że nie ma potrzeby zatrudniania dodatkowych nauczycieli, tylko należy przeszkolić i efektywnie wykorzystać istniejący zasób nauczycieli, którzy już są w systemie.
prawnuk
Mam koleżanki siostry, po 70tce. Jedna plastyczka - pracuje w 3 szkołach i ma 8 lekcji, druga muzyczka w 1 szkole - 4 godziny. Dodam miasto wojewódzkie.
Na wsiach masz nauczycieli mających po 4 czy 6 lekcji w tygodniu.
Etatów jest bodaj 390 tysi, nauczycieli masz 710 tyski; etat to ok 20 godzin /nauczyciele zawodu chyba dalej
Mam koleżanki siostry, po 70tce. Jedna plastyczka - pracuje w 3 szkołach i ma 8 lekcji, druga muzyczka w 1 szkole - 4 godziny. Dodam miasto wojewódzkie.
Na wsiach masz nauczycieli mających po 4 czy 6 lekcji w tygodniu.
Etatów jest bodaj 390 tysi, nauczycieli masz 710 tyski; etat to ok 20 godzin /nauczyciele zawodu chyba dalej mają wiecej godzin/, to wychodzi ok 12 godzin na nauczyciela.
Plus oczywiście ciemna liczba nauczycieli pracujacy w 2 miejscach na pełny etat, a i nie wiem czy ta koleżanka siostry w 3 szkołach to jest jednym z 710 tysiecy czy trzem z 710 tysiecy.

To, że to niedużo to oczywiste - 2/3 szkół na wsiach jest do likwidacji - bo średnia to efekt małych szkól wiejskich. Tyle, że wyjazd szkoły, to upadek wsi.
Jeśli moje obliczenia są prawdziwe to masz masę ludzi na 4-6 godzin w tygodniu. Możesz sobie wyobrazić zaangażowanie takiego czlowieka.
wiem jak było z siostrą, która postawiła warunek: pracuje dalej = nie jestem wychowawcą. I pierwsze 4 lata miała nieustajace podchody - kwota doszła do bodaj 1000 zł. No ale siostra nie chciała brać tysiąca miesięcznie za nicnierobienie. Bo przecież zdaniem Polaków wychowawca bierze pieniaze za nic. Jest tylko wychowawcą rezerwowym
kw71
Uśrednona liczba uczniów - pojecie wzgledne. Ważne jest ile ten uczeń na godzin w ciągu tygodnia i nauczyciel musi je zrealizować. Tzw. siatka godzin. Podałem juz przykład na zajeciach informatyki w LO. Dyrektor szkoły realizuje projekt organizacyjny szkoły na podstawie siatki godzin a nie od ilosci ucznów w szkole. Czy bedzie 10 Uśrednona liczba uczniów - pojecie wzgledne. Ważne jest ile ten uczeń na godzin w ciągu tygodnia i nauczyciel musi je zrealizować. Tzw. siatka godzin. Podałem juz przykład na zajeciach informatyki w LO. Dyrektor szkoły realizuje projekt organizacyjny szkoły na podstawie siatki godzin a nie od ilosci ucznów w szkole. Czy bedzie 10 czy 100 uczniów każdy uczeń ma zrealizować tą sama liczbę godzin. Jeżeli klasa jest 28 osobowa - niektóre przedmioty są dzielone na grupy 14 osobowe, np. informatyka, fizyka, chemia, biologia jest to zwiazane z tym że uczniowie mogą realizować poziom podstawowy lub roższerzony. Czyli nie warto sie kłocić na ilosci uczniów, tylko rozmawiać o ilości zajec. A co do racjonalnej ilosci uczniów w klasie to - za kazdym uczniem idą tzw. pieniadze. Jednym z kluczowych elementów reformy jest wzrost tzw. standardu A, czyli kwoty bazowej przeznaczonej na jednego ucznia. W 2025 roku wartość ta wzrasta o 5,4% i wynosi 9 477 zł.
bha
Może jednak coraz szerzej mają już dość tej pracy i otrzymywania w niej raczej niezbyt wielce kokosowych zarobków od lat i dekad!!?.
prawnuk
No ale to ostatni rok. dlaczego? bo W KOŃCU rusza podnoszenie wieku emerytalnego dla nauczycielek.
Chyba 10 lat temu wprowadzono minimum 55 lat /i sorki nikt w Polsce nie powinien przed 55 rokiem życia przechodzić na emeryturę/, od tego roku jest już 56 lat, więc ubywać nauczycielek bedzie wolniej.

Choć trzeba pamiętać
No ale to ostatni rok. dlaczego? bo W KOŃCU rusza podnoszenie wieku emerytalnego dla nauczycielek.
Chyba 10 lat temu wprowadzono minimum 55 lat /i sorki nikt w Polsce nie powinien przed 55 rokiem życia przechodzić na emeryturę/, od tego roku jest już 56 lat, więc ubywać nauczycielek bedzie wolniej.

Choć trzeba pamiętać o drugiej stronie medalu.
Przystępujący do tego zawodu ma już normalny wiek emerytalny i po prostu szkoła staje sie normalną pracą
kw71
Bardzo gienialne stwierdzenie - aby zniknął problem zatrudnienia - podnieść wiek emerytalny. Nie jestem zwolennikiem PIS ani PO ale jak się wypowiadasz na temat emerytury - to najpierw sprawdź na czym ona polega i jak jest finansowana.
Obecnie każdy ma założone tzw. konto emerytalne i ma na mim odprowadzane pieniądze. Czy one
Bardzo gienialne stwierdzenie - aby zniknął problem zatrudnienia - podnieść wiek emerytalny. Nie jestem zwolennikiem PIS ani PO ale jak się wypowiadasz na temat emerytury - to najpierw sprawdź na czym ona polega i jak jest finansowana.
Obecnie każdy ma założone tzw. konto emerytalne i ma na mim odprowadzane pieniądze. Czy one na nim sa czy nie to już inna sprawa. Ale widzi swój stan konta. I to sprawa przyszłego emeryta czy chce dalej pracować czy nie. Kobieta może przejść w wieku 60 lat, mężczyzna w wieku 65 lat. Ale nikt nie broni pracować dłużej. A nastepna sprawa - problem emerytur to jest w tym, że Polacy mało zarabiają. ponad 4 mln ludzi pracuje na najniższej krajowej - to jaką mają mieć emeryturę.
Czysta logika jak zarabiasz wiecej emeryturę masz wyższą. A co do nauczycieli - maja takie samo prawo - pracować w szkole lub zmienić pracę. Przecież jescze rok dwa lat temu wszyscy krzyczeli jak nie odpowiada praca w szkole - Kaufland czeka. To może nauczyciele wrescie posłuchali i szukają innej lepszej pracy.
prawnuk odpowiada kw71
widać fachowca. Ja nie podnoszę nauczycielom wieku emerytalnego - tylko ustawa, którą podpisano chyba 12 lat temu.
Każdy ma indywidualne konto emerytalne? Naprawdę?n jak ten system bedzie w 100% działał, to ok połowa wydatków będzie emerytalnych w nowym systemie; a druga połowa będzie dotyczyć 20% pracowników.
To tak a propos
widać fachowca. Ja nie podnoszę nauczycielom wieku emerytalnego - tylko ustawa, którą podpisano chyba 12 lat temu.
Każdy ma indywidualne konto emerytalne? Naprawdę?n jak ten system bedzie w 100% działał, to ok połowa wydatków będzie emerytalnych w nowym systemie; a druga połowa będzie dotyczyć 20% pracowników.
To tak a propos twojej wiedzy.
Dziś mające 56 lat nauczycielka idzie na emeryturę /niewielka częsć/ i jeśli idzie rzeczywiście na emeryturę, to liczy się jakby miała 60 lat, a potem w wieku 65 lat przeliczy się emeryturę ponownie.
specjalisto.
A dlaczego nauczycielki pracują dłużej - bo przez 4 lata mają bardzo nietypowo liczoną składkę emerytalną - znacznie korzystniej niż w poprzednim systemie emerytalnym. ALE muszą dopracować do 60-tki
Niestety pis wymyślił ponowne przeliczanie emerytur kobietom, to oznacza, że korzysć pracy po 60 roku życia jest SYMBOLICZNA.
kw71 odpowiada prawnuk
Czy piszesz o tzw. emeryturze kompensacyjnej - to sprawdź ilu nauczycieli z niej korzysta. Obecnie na około zatrudnionych 550 tys nauczycieli korzysta 11 tys. Czyli wielkie tłumy. Jest taka mozliwość - tylko że nieopłacalna dla nauczyciela. A jak uważasz, że jest to biznes to najpierw sprawdź ile wynosi wypłata kompensacyjna, a ile Czy piszesz o tzw. emeryturze kompensacyjnej - to sprawdź ilu nauczycieli z niej korzysta. Obecnie na około zatrudnionych 550 tys nauczycieli korzysta 11 tys. Czyli wielkie tłumy. Jest taka mozliwość - tylko że nieopłacalna dla nauczyciela. A jak uważasz, że jest to biznes to najpierw sprawdź ile wynosi wypłata kompensacyjna, a ile wynosza zarobki nauczyciela. Przeciętna wysokość tego świadczenia wynosiła 3981,54 zł. Czyli kokosy i przeliczą i z tego memryturę.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki