REKLAMA

Blaski i cienie obecności na warszawskim parkiecie

2005-12-20 07:20
publikacja
2005-12-20 07:20
Warszawska Giełda Papierów Wartościowych kwitnie, podczas gdy jeszcze kilka lat temu ledwo dyszała. W kolejce na parkiet ustawiają się nowe spółki, liczące na szybki zastrzyk gotówki.

Gwiazdy i gwiazdki

Warszawski parkiet, przez lata zasilany państwowymi molochami, w ostatnim okresie odżył głównie dzięki małym i średnim firmom. Debiutów na miarę PKN Orlen, PGNiG czy w najbliższym czasie ZCH Police jest coraz mniej - autentyczną siłą stają się wyspecjalizowane, dynamiczne firmy, głównie z polskim kapitałem, skutecznie zasilające rynek, oświetlany do tej pory największymi gwiazdami parkietu.

Można wyróżnić dwie podstawowe prawidłowości dotyczące warszawskiego rynku papierów wartościowych; po pierwsze - na parkiet wędrują udziały państwowych koncernów, których prywatyzacja służy łataniu budżetowej dziury; po drugie - mniejsze, polskie firmy szukają tu pieniędzy na rozwój.

- Głównym celem debiutu firmy na giełdzie jest pozyskanie kapitału na rozwój - mówi Rafał Abratański, wiceprezes Internetowego Domu Maklerskiego. - Podmioty decydujące się na upublicznienie akcji liczą także na wzrost wiarygodności wśród kontrahentów i banków.

Zresztą sam IDM, który jako pierwszy dom maklerski zdecydował się wejść na giełdę, może niedawny debiut na parkiecie zaliczyć do udanych.

- Nasza firma jest specyficznym podmiotem na giełdzie papierów wartościowych, ponieważ jesteśmy biurem maklerskim - mówi prezes Abratański. - Środki pozyskane z debiutu zamierzamy zainwestować m.in. w rozwój środowiska IT oraz rozbudowę sieci punktów obsługi klienta. Naszym celem było także zwiększenie kapitału obrotowego.

Państwowe molochy, przez pierwsze lata zasilające warszawski parkiet, albo zostały sprywatyzowane, albo jakoś nie mogą się do parkietu doczołgać. Nie widać również szans na większy napływ spółek zagranicznych. W tej sytuacji impulsami ożywiającymi zastygły przed kilkoma laty rynek stały się właśnie rodzime średnie firmy.

O ile 3-4 lata temu szlaki przecierały spółki z branży spożywczej szukające kapitału na inwestycje związane z dostosowaniem się do wymogów rynku unijnego (np. producent mięsny ZM Duda czy lubelska sieć handlowa Eldorado), o tyle teraz można zauważyć większe zainteresowanie ze strony np. podmiotów wyspecjalizowanych w nowych technologiach.

Przykładem może być chociażby wrocławska Teta, producent oprogramowania klasy ERP i CRM.

- Środki uzyskane z emisji akcji zostaną przeznaczone na rozwój aplikacji dla średnich i dużych przedsiębiorstw - mówi Jerzy Krawczyk, prezes Tety. - Naszym głównym celem jest stworzenie i wprowadzenie do sprzedaży nowego produktu, systemu wspomagającego zarządzanie przedsiębiorstwem napisanego w technologii .NET, pakietu ERP-TETA Constellation. Konsekwentnie będziemy także inwestować w rozwój systemów odpowiedzialnych za miękkie obszary zarządzania zasobami ludzkimi.

System TETA Personel, jak deklaruje Krawczyk, będzie rozbudowywany o narzędzia do zarządzania kompetencjami, ocenami pracowniczymi, rekrutacją i ścieżkami karier pracowników. Planowane są także inwestycje w drugi pakiet Tety, tj. system klasy ERP - TETA Biznes Partner oraz stworzenie nowego systemu wspomagającego w przedsiębiorstwach obsługę handlu detalicznego - TETA Retail.

Świeżym przykładem zmian na parkiecie może być też spółka informatyczna PC Guard, również świeżo po debiucie. Co ciekawe, sami przedstawiciele firmy wskazują głównie na efekt marketingowy debiutu, mający rozpropagować nazwę bliżej nieznanej, małej firmy wśród potencjalnych kontrahentów.

- Jesteśmy firmą tworzącą skomplikowane oprogramowanie do wspomagania zarządzania przedsiębiorstwem - wyjaśnia Dariusz Grześkowiak, prezes zarządu PC Guard. - Mimo 20-procentowego rozwoju zorientowaliśmy się, że głównym czynnikiem, który hamuje naszą dalszą ekspansję jest brak powszechnej informacji o firmie oraz produkcie. Jesteśmy przekonani, że zmiana wizerunku przedsiębiorstwa spowoduje rozpowszechnienie informacji o naszej ofercie.

Na brak rozgłosu akurat poznańska spółka nie może narzekać, bowiem warszawska giełda zawiesiła w trakcie jednej z październikowych sesji obrót akcjami i Prawami do Akcji (PDA) firmy z powodu ogromnej, kilkunastokrotnej dysproporcji między ich cenami. Krótko mówiąc, podejrzewano manipulację kursem poznańskiej spółki. Co prawda sprawę szybko wyjaśniono, ale rozgłos został zapewniony, choć może niezupełnie taki, o jakim myśleli szefowie firmy.

Blaski i cienie

Z rozpoczęciem giełdowego tanga związane są nie tylko korzyści. Na parkietowe spółki czekają bowiem niedogodności towarzyszące tańcom we fleszu jupiterów - to co do tej pory było wewnętrzną tajemnicą spółki, musi zostać w wielu wypadkach upublicznione.

- Dla naszej firmy największą niedogodnością wynikającą z posiadania statusu spółki publicznej będzie konieczność większego odkrycia i upublicznienia informacji z wewnątrz firmy, nie tylko obecnym i potencjalnym klientom, tak jak dotychczas, ale przede wszystkim naszej konkurencji - mówi Jerzy Krawczyk, prezes Tety. - Niestety, z tym musi się liczyć każda notowana na GPW spółka.

Jednak, jak widać po popularności warszawskiej giełdy, przejrzystość nie odstrasza, pokusa zdobycia kapitału okazuje się silniejsza. Tak więc podstawowym plusem są bez wątpienia środki na dalszą ekspansję. Duże znaczenie ma jednak również efekt marketingowy. - To także darmowa reklama i budowa marki na rynku - wyjaśnia Rafał Abratański z IDM.

Ważną kwestią jest też wzrost wiarygodności kredytowej u banków. Szczególnie widać to właśnie na przykładzie firm z sektora IT, szczególnie tych mniejszych, które praktycznie nie mają żadnych szans na pozyskanie kredytów bankowych z powodu stosunkowo kiepskiego zaplecza kapitałowego. Ich wartością są bowiem rozwiązania informatyczne, a nie majątek trwały. Dlatego często właśnie giełda jest jedynym sposobem na pozyskanie środków na dalszy rozwój.

- Środki pozyskane z debiutu przede wszystkim planujemy przeznaczyć na nasze kanały dystrybucyjne - wyjaśnia Dariusz Grześkowiak, prezes PC Guard. - Chcemy zwiększyć ich efektywność oraz jakość.

Do plusów obecności na parkiecie można także zaliczyć możliwość aliansu z innymi firmami i motywowanie pracowników, np. poprzez preferencje w objęciu akcji dla kadry menedżerskiej.

Podczas gdy do giełdowej gry wkraczają średniacy i „końcówki” państwowych koncernów, parkiet opuszczają potentaci. Co prawda główna fala dezercji miała miejsce kilka lat temu, jednak i w tym roku z giełdą pożegnał się chociażby Polifarb Cieszyn.

Dlaczego tak się dzieje? Przecież hossa na warszawskim parkiecie powinna raczej zachęcać do pozostania na parkiecie. Główną przyczyną, oprócz oczywiście upadłości, jest pozyskanie przez giełdową spółkę inwestora strategicznego. W trakcie parkietowego żywota firmy uzyskują to na co liczyły, czyli pieniądze na rozwój, przy okazji zdobywając także większościowego gracza, który przejmuje nad nimi kontrolę, a który nie jest zainteresowany odkrywaniem swoich strategicznych planów przed konkurencją, do czego obliguje ich prawo. Stąd właśnie odwrót z giełdy wielu firm, m.in. Animex, Morliny, Okocim, Drosed, Agros, Stomil Olsztyn czy Mitex.

W każdym wypadku scenariusz był podobny - udany debiut, wejście zagranicznego inwestora strategicznego, objęcie przez niego pakietu kontrolnego akcji i decyzja o wycofaniu papierów z notowań. Czemu trudno się zresztą dziwić - kiedy większość akcji skupiona jest w jednym ręku, ich obrót praktycznie zamiera, a co za tym idzie nie interesują się nimi fundusze inwestycyjne i emerytalne oraz inwestorzy indywidualni. Ceny akcji w takiej sytuacji spadają, co z kolei jest doskonałym momentem do ich skupienia przez inwestora i wycofania spółki z giełdy. Duże firmy, posiadające inwestora strategicznego, nie mają bowiem żadnego interesu w tym, by pozostawać na giełdzie. Przede wszystkim nie muszą pozyskiwać kapitału z emisji akcji, ponieważ mają własne źródła finansowania.

Jarosław Maślanek
Źródło:
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: pknorlen

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki