Kurs bitcoina osiągnął nowy rekord wszech czasów, po raz pierwszy w historii przekraczając poziom 111 000 USD, a optymizm inwestorów nie wydaje się słabnąć. Jak twierdzi Bloomberg, u podstaw trwającego rajdu stoi silny instytucjonalny popyt na pierwszą kryptowalutę, tymczasem prezydent USA szykuje się na kolację z posiadaczami jego memecoina.


Już w środę, 21 maja, kurs bitcoina pobił poprzedni rekord ustanowiony tuż przed inauguracją prezydenta Donalda Trumpa 20 stycznia. Dzień później, w czwartek 22 maja, pierwsza kryptowaluta kontynuuje rajd. Według CoinGecko najwyższy kurs notowań bitcoina wynosi obecnie 111 544 USD. Zgodnie z danymi opracowanymi przez Bloomberga nowy szczyt to 111 878 USD.
Od kwietniowego dołka, kiedy kurs bitcoina spadł poniżej 75 000 USD przez strach związany z możliwą wojną handlową i amerykańskimi cłami, do ustanowienia nowego rekordu notowania kryptowaluty zyskały niemal równe 50%.
Bitcoin zyskuje przede wszystkim na fali rosnącego popytu instytucjonalnego. Kolejne spółki decydują się na dodanie go do swoich rezerw, naśladując Strategy Michaela Saylora. Według Bloomberga do takich nabywców zalicza się mnóstwo mało znanych spółek o niewielkiej kapitalizacji i nowe podmioty zakładane przez kryptowalutowych gigantów, które "finansują zakupy bitcoinów, oferując wszystko od obligacji zamiennych po akcje uprzywilejowane".
Rajd na rynku cyfrowych aktywów napędzają także wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, gdzie w najbliższych dniach przez Senat może zostać zatwierdzony projekt ustawy o stablecoinach. David Sacks, prezydencki doradca ds. kryptowalut i sztucznej inteligencji, powiedział w wywiadzie dla CNBC, że regulacje zyskały poparcie wystarczającej liczby ustawodawców, w tym 15 demokratów.
"Mamy już ponad 200 mld USD w stablecoinach - po prostu nie są one regulowane. Jeśli zapewnimy przejrzystość prawną i ramy prawne dla tego rynku, myślę, że moglibyśmy stworzyć bilionowy popyt na nasze obligacje skarbowe praktycznie z dnia na dzień" - komentował Sacks na antenie CNBC.
Na końcu nie można pominąć bitcoinowych ETF-ów, do których wpłynęło jak dotąd w maju ponad 3,6 mld USD. Nowy rekord bitcoina, raczej przypadkowo, zbiega się również w czasie z wydarzeniem organizowanym przez Donalda Trumpa. 22 maja prezydent USA zje kolację w towarzystwie 220 największych posiadaczy jego memecoina (jak ustaliliśmy, pojawi się tam co najmniej jeden Polak).
To symboliczna klamra z poprzednim rekordem bitcoina z początku roku, gdy pierwsza kryptowaluta wyznaczyła nowy szczyt na kilka godzin przed inauguracją nowego lokatora Białego Domu. Trump, którego prywatne i rodzinne zaangażowanie na rynku kryptowalut, spotyka się w Stanach Zjednoczonych z wieloma głosami krytyki i zarzutami nadużycia władzy, to w tym roku naczelny katalizator dla notowań cyfrowych aktywów.
MM

























































