Dobry pracownik to skarb – wielu pracodawców zdając sobie z tego sprawę przedłuża retencję w firmie za pomocą kuszących bonusów. Jakie są najciekawsze świadczenia pozapłacowe?
foto: thinkstock
Karnet do kina, na siłownię, program kafeteryjny, a nawet gabinet masażu i dzień urlopu w ramach wyleczenia „złamanego serca”, to coraz częstsze gratisy jakie pracownicy dostają w ramach umowy o pracę. Gest dobrej woli prezesa, czy korporacyjny podstęp?
Relaks i chillout
Psychologowie już dawno udowodnili, że pracownik zestresowany, to pracownik bardziej efektywny. Nikt jednak nie lubi pracować pod presją czasu i ponaglającego szefa. Dlatego też wiele firm stara się stwarzać pozory „przyjaznych” pracownikowi, oferując mu odprężające rozrywki w pracy. Nikogo już nie dziwi pokój zabaw w firmie, gdzie pracownik może w ramach przerwy na lunch skorzystać z takich atrakcji, jak konsola do gier, piłkarzyki, lotki, biblioteczka z fachową literaturą, a nawet hamak. Jest to nie tylko skuteczne narzędzie motywacji, ale też metoda na przyciągnięcie nowej, wykwalifikowanej kadry.
![]() | » Młody pracownik - jaki jest naprawdę? |
Psychologiczny podstęp
Wiele firm, zwłaszcza dużych korporacji, stara się za wszelką cenę przywiązać do siebie pracowników na dłuższy czas. Trudno się dziwić – wydają miliony na ich szkolenie, a jeśli pracownik odejdzie, to stanie się niebezpieczną bronią w rękach konkurencji. Z badań przeprowadzonych w 2011 roku przez MetLife wynika, że lojalność pracowników w USA zależy w 64 proc. od świadczeń emerytalnych, a w 59 proc. od korzystnych ubezpieczeń. Korporacje starają się też wypełniać czas wolny pracowników zajęciami integracyjnymi, zwłaszcza po to, aby rozwinęli między sobą więzi społeczne i się do siebie przywiązali.
Benefity
Jeszcze niedawno przedsiębiorstwa zapewniały swoim pracownikom takie korzyści, jak deputat węglowy, rajstopy na dzień kobiet, wczasy pod gruszą czy bilety do cyrku dla dzieci. Obecnie pracodawcy posunęli się o krok dalej. Z jednej strony wymuszają to na nich związki zawodowe i konkurencja, z drugiej potrzeba utrzymania pracownika w firmie i dbania o jej wizerunek. Popularne obecnie dodatki do wynagrodzenia to m.in. program emerytalny, pakiet medyczny (jego wartość waha się miesięcznie między 90 zł, a 350 zł, za to indywidualnie kosztowałby około 500 zł), bony towarowe (od 90 zł do 400 zł – dla kadry zarządzającej), karnet na siłownię, dofinansowanie posiłków (dodatek kafeteryjny w wysokości 100 zł), zniżki na produkty firmowe (nawet 70 proc.), ubezpieczenia, samochody służbowe oraz zorganizowana opieka nad dziećmi. Z raportu „Analiza wybranych Świadczeń Płacowych” przeprowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak wynika, że aż 96 proc. firm przyznaje dyrektorom auto służbowe. Świadczenia takie najczęściej są finansowane ze środków Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych albo podlegają pod programy kafeteryjne.
»87 proc. firm daje pracownikom dodatkowe świadczenia |
Patrząc jednak na pomysły japońskich i amerykańskich korporacji można stwierdzić, że powyższe dodatki to nic specjalnego. Jedna z japońskich firm proponuje swoim pracownicom urlop w celu wyleczenia „złamanego serca”, inna z kolei zapewnia pracownikom z siedmioletnim stażem dwumiesięczny, płatny urlop z dodatkową dopłatą do dalekiej podróży.
»Szkolenia zawodowe najczęściej oferowanym benefitem |
Znana ze swojego flagowego produktu – najpopularniejszej na świecie przeglądarki internetowej – firma, zapewnia młodym mamom dofinansowanie do opieki i odżywek dla dzieci, w wysokości 500$ miesięcznie. Natomiast znany producent systemów operacyjnych wozi swoich pracowników do biura specjalnym busem, wyposażonym w stanowiska komputerowe, gdzie mogą korzystać zarówno z portali społecznościowych, jak i platform firmowych. Na ekstrawagancje takie jak luksusowy samochód sportowy, opłacenie laserowej korekcji wady wzroku, zapłodnienie in-vitro, albo zapewnienie firmowego jachtu mogą na razie liczyć tylko prezesi największych firm. Z biegiem czasu nasze społeczeństwo staje się coraz bardziej zabiegane i powoli zaczyna zapominać o życiu prywatnym. Nieświadomie wpadamy w pułapkę, czy zwyczajnie przystosowujemy się do nowych warunków? Czy takie bonusy spowodują, że firmy staną się naszym drugim domem?
Justyna Niedbał
Bankier.pl