Spółka Platige Image, której współwłaścicielem jest m.in. Tomasz Bagiński, poinformowała o podpisaniu wstępnej umowy z Netflix Entertainment dotyczącej produkcji filmowej pt. "The Witcher".


Zarząd Platige Image informuje, że 16 maja 2017 r. weszło w życie tzw. Binding Deal Memorandum („BDM” – wiążące podstawowe warunki umowy) podpisane przez spółkę zależną emitenta Platige Films Sp. z o.o., Netflix Entertainment LLC („Netflix”), Interborough Inc.i Antimatter Inc. BDM określa główne warunki współpracy stron przy produkcji filmowej opartej na prozie Andrzeja Sapkowskiego o wiedźminie Geralcie („The Witcher”) - poinformowała spółka w komunikacie.
Umowa określa podstawowe założenia produkcji pierwszego i kolejnych sezonów serialu o wiedźminie Geralcie. Platige Films przekaże do Netfliksa posiadane prawa umożliwiające wyprodukowanie serialu, jednakże Netflix nie jest zobowiązany do jego wyprodukowania, a rozpoczęcie produkcji będzie uzależnione od jego decyzji. W przypadku rozpoczęcia produkcji pierwszego sezonu Platige Films będzie świadczył (za pośrednictwem Tomasza Bagińskiego i Jarosława Sawko) wybrane usługi Executive Producer, wykona określone efekty specjalne, a Tomasz Bagiński zostanie zaangażowany jako jeden z reżyserów. Emitent wskazuje, że BDM jest dokumentem, który stanowi podstawę do dalszych rozmów dotyczących usług realizacji zdjęć filmowych i efektów specjalnych.
Na mocy BDM Platige Films zobowiązał się do niekorzystania we wskazanych w BDM okresach wyłączności z żadnych praw, wynikających z zawartych uprzednio umów z Andrzejem Sapkowskim, w szczególności praw filmowych.
Netflix podekscytowany projektem
Choć z opublikowanego przez Platige rynkowego komunikatu wynika, że Netflix nie musi produkować "Wiedźmina", na Twitterze spółka informuje, że prace już ruszyły. Także na swojej stronie Platige nie pozostawia wątpliwości: "Nietflix nakręci serial na podstawie Wiedźmina" - głosi tytuł informacji prasowej. – Andrzej Sapkowski stworzył bogaty i niezapomniany świat, z jednej strony pełen magii, a zarazem tak znajomy – mówi cytowany w niej Erik Barmack, wiceprezes firmy Netflix ds. seriali międzynarodowych – Jesteśmy niezwykle podekscytowani, że będziemy mogli pokazać ten świat naszym użytkownikom.
Cytowany jest także Andrzej Sapkowski, twórca sagi. – Cieszę się, że Netflix stworzy adaptację moich opowiadań dla fanów, zachowując wierność materiałowi źródłowemu i motywom, pisaniu których poświęciłem ponad trzydzieści lat – komentuje autor. – Jestem niezmiernie zadowolony z naszej współpracy i zespołu, któremu przypadło zadanie ożywienia bohaterów moich książek.
Presja na sukces
Warto dodać, że "Wiedźmin" trafił już na raz na ekrany, produkcja z Michałem Żebrowskim w roli głównej rozczarowała jednak fanów. To jak szeroki jest potencjał sagi udowodniła jednak trylogia gier autorstwa CD Projektu, która sprzedała się w ponad 20 mln egzemplarzy, a "Wiedźmin 3" otrzymał liczne nagrody dla najlepszej gry.
Fani mogą mieć nadzieje, że serial pod skrzydłami Netfliksa - znanego z cenionych produkcji serialowych - pójdzie raczej tą drugą drogą. Tym bardziej, że w projekt zaangażowany będzie Tomasz Bagiński znany z takich produkcji jak nominowana do Oskara "Katedra" czy seria "Legendy Polskie".
Na sukces projektu liczą także inwestorzy giełdowi. Wartość wspomnianego Platige, spółki w której Bagiński ma udziały, po publikacji komunikatu o współpracy, skoczyła na warszawskiej giełdzie o blisko 50%. Kurs spółki jest obecnie równoważony.
Za projekt kciuki trzymają zresztą i w CD Projekcie. - Życzymy temu projektowi jak najlepiej. Nie możemy doczekać się momentu, kiedy zobaczymy go na Netfliksie - powiedziano nam w dziale IR producenta gier. Być może ewentualne powodzenie serialu napędzi kolejną falę zainteresowania komputerowymi i konsolowymi wersjami przygód Geralta z Rivii. Inna sprawa, że słowo "wiedźmin" może się niebawem przestać kojarzyć inwestorom tylko z CD Projektem.
Adam Torchała