Kapsuła przyczepiona do rakiety New Shepard firmy Blue Origin Jeffa Bezosa musiała w poniedziałek awaryjnie lądować w wyniku awarii rakiety w trakcie lotu. Na pokładzie kapsuły nie było ludzi.


Do awarii doszło około minuty po starcie rakiety, kiedy silnik New Shepard zaczął wyraźnie słabnąć. Kapsuła odłączyła się od rakiety i za pomocą własnego napędu poszybowała w górę, po czym wylądowała.
"System ucieczki zachował się zgodnie z tym, jak został zaprojektowany" - napisano na stronie Blue Origin. Przyczyna awarii jest nieznana, podobnie jak dokładny los samej rakiety, która dotąd samodzielnie lądowała na miejscu startu.
Booster failure on today’s uncrewed flight. Escape system performed as designed. pic.twitter.com/xFDsUMONTh
— Blue Origin (@blueorigin) September 12, 2022
Rakieta New Shepard firmy Blue Origin, która miała awarię podczas poniedziałkowego startu w kosmos, rozbiła się w zachodnim Teksasie, nie czyniąc żadnych szkód - poinformowała firma Jeffa Bezosa.
Na pokładzie kapsuły - zwykle używanej do wynoszenia kosmicznych turystów na granicę przestrzeni kosmicznej - było 36 ładunków, w tym m.in. eksperymenty naukowe sponsorowane przez NASA oraz pocztówki od uczniów szkół. Był to 23. lot rakiety New Shepard i pierwszy lot przenoszący ładunki od prawie roku. Jak dotąd przeprowadzono sześć komercyjnych lotów z ludźmi na pokładzie.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński


























































