Poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk opuścił posiedzenie sejmowej komisji do spraw nacisków. Powodem było nieprzyjęcie zaproponowanej przez posła listy świadków do przesłuchania. Zaakceptowano natomiast listę zgłoszoną przez przewodniczącego komisji, Sebastiana Karpiniuka z Platformy Obywatelskiej.
Arkadiusz Mularczyk powiedział, że musi teraz skonsultować się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i posłem Jackiem Kurskim, czy w ogóle przedstawiciele partii powinni dalej pracować w tej komisji.