REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Amerykańska branża moto stanie? 13 tysięcy osób rozpoczyna strajk

2023-09-15 09:04
publikacja
2023-09-15 09:04

Blisko 13 tysięcy pracowników trzech fabryk należących do koncernów motoryzacyjnych General Motors, Ford i Stellantis (spółka matka Chryslera) rozpoczyna w piątek strajki, które już uważa się za najbardziej ambitne od dekad w historii amerykańskich akcji związkowców - informuje agencja Reutera.

Amerykańska branża moto stanie? 13 tysięcy osób rozpoczyna strajk
Amerykańska branża moto stanie? 13 tysięcy osób rozpoczyna strajk
/ Shutterstock

Organizatorem strajków jest związek zawodowy United Automobile Workers (UAW). Dziennik "New York Times" podkreśla, że to pierwszy raz, kiedy wspólnie do akcji przeciw uznanym za niesprawiedliwe warunkom zatrudnienia przystępują pracownicy trzech dużych zakładów jednocześnie. Protesty w fabrykach "Trójki z Detroit", czy też "Wielkiej Trójki", jak zbiorowo określane są trzy koncerny, wstrzymają produkcję takich pojazdów jak m.in. Ford Bronco, Jeep Wrangler i Chevrolet Colorado.

Związki żądają większego udziału w zyskach generowanych ze sprzedaży i zapewnienia większego bezpieczeństwa pracy. UAW chce stopniowych 40-procentowych podwyżek w ciągu następnych czterech lat; trzy firmy zaoferowały podwyższenie płac o 20 proc. Żadna firma z Trójki z Detroit nie zaproponowała wyeliminowania dwupoziomowych systemów wynagrodzeń. Zgodnie z obowiązującymi zasadami nowy pracownik, aby zarabiać tyle samo, co starsi koledzy, musi przepracować w fabryce osiem lat.

Shawn Fain, który w tym roku objął stanowisko przewodniczącego UAW, wezwał także do zagwarantowania krótszego tygodnia pracy i poprawy w zakresie emerytur i opieki zdrowotnej. Rozmowy między UAW a szefami przedsiębiorstw trwały tygodniami, teraz zdecydowano się na strajki.

"Po raz pierwszy w historii uderzymy we wszystkie trzy (przedsiębiorstwa) z Wielkiej Trójki" - oświadczył Fain w udostępnionym na Facebooku nagraniu.

Protesty, w których weźmie udział łącznie 12 700 pracowników, rozpoczynają się w piątek w zakładach montażowych Forda w Wayne w stanie Michigan, General Motors w Wentzville w stanie Missouri i marki Jeep należącej do firmy Stellantis w Toledo w stanie Ohio. Przedsiębiorstwa te odgrywają kluczową rolę w produkcji niektórych z najbardziej dochodowych pojazdów Trójki z Detroit.

"To bardziej symboliczny strajk niż faktycznie szkodliwy" - ocenił jednak Sam Fiorani, prognostyk produkcji z Auto Forecast Solutions, który dodał, że spodziewał się więcej po pierwszej fali strajku. Jednak, w jego opinii, "jeśli negocjacje nie pójdą w kierunku, który Fain uzna za pozytywny, możemy zdecydowanie spodziewać się większego strajku za tydzień lub dwa". Prognostyk oszacował, że strajki wstrzymają produkcję około 24 tys. pojazdów tygodniowo.

Biały Dom poinformował, że prezydent USA Joe Biden rozmawiał z Fainem i szefami koncernów motoryzacyjnych. Źródło "NYT" przekazało, że prezydent zachęcał do pozostania stron przy stole negocjacyjnym i zapewnienia pracownikom sprawiedliwych warunków pracy.

kjm/ mms/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
bha
Cóż praca dla samej szczytnej, pięknej idei, praca dla latami obiecanek cacanek, dla gruszek na wierzbie i dla niby tak od lat coraz to niby godniejszej rynkowej minimalnej? lub w porywach niewiele więcej - w dobie coraz większej coraz mocniejszej sekretnie wysokiej detalicznej drożyzny, cóż coraz mocniej niecierpliwi i coraz bardziej Cóż praca dla samej szczytnej, pięknej idei, praca dla latami obiecanek cacanek, dla gruszek na wierzbie i dla niby tak od lat coraz to niby godniejszej rynkowej minimalnej? lub w porywach niewiele więcej - w dobie coraz większej coraz mocniejszej sekretnie wysokiej detalicznej drożyzny, cóż coraz mocniej niecierpliwi i coraz bardziej i szerzej demotywuje ludzi do dalszej pracy szczególnie tej wydajnej, fachowej, dochodowej wielu, wielu etc i to w ogromie już branż i zawodów!!!!!!!! .Stąd też i również i z tego względu rotacje w wielu, wielu firmach w wielu krajach gonią coraz szybciej nowe rotacje, rotacje itd. i coraz jest większy brak chętmych do dłuższej pracy. Niestety
po_co
W krajach zachodnich są znacznie wyższe koszty pracy, wbrew temu co wiele osób może błędnie zakładać, koszt pracy to nie tylko wynagrodzenie.
Przed pandemią, koszt roboczogodziny inżyniera w USA wynosił średnio ok. 140 USD z czego jego wypłata stanowiła mniej więcej 40% tej sumy.

Ja pamiętam kontrakty gdzie GM zapisywał
W krajach zachodnich są znacznie wyższe koszty pracy, wbrew temu co wiele osób może błędnie zakładać, koszt pracy to nie tylko wynagrodzenie.
Przed pandemią, koszt roboczogodziny inżyniera w USA wynosił średnio ok. 140 USD z czego jego wypłata stanowiła mniej więcej 40% tej sumy.

Ja pamiętam kontrakty gdzie GM zapisywał w umowach stawkę 150 USD za roboczogodzinę, a to było mniej więcej 10 lat temu.

Tak dużo pochłaniają pozostałe narzuty. Pracownik ma zapewnione odpowiedni warunki, odzież roboczą, szkolenia, ubezpieczenia, dofinansowania posiłków i wiele, wiele innych.

W Europie czy USA wydaje się to oczywiste ale w takich warunkach pracuje mniej niż 10% osób na świecie, reszta musi mierzyć się chociażby z koniecznością wypłacania swojemu pracodawcy odszkodowania gdy zginą - takie praktyki mają miejsce chociażby w Arabii Saudyjskiej gdzie rodzina robotnika budowlanego musi płacić odszkodowanie inaczej nie odzyska ciała zmarłego.
Jasne to są przypadki skrajne ale w Chinach czy Indiach pracuje się bez żadnych zabezpieczeń - w tych krajach istnieją wręcz specjalne farmy produkujące bambus z którego później składa się rusztowania na budowie.
W Europie nikt takiej konstrukcji nie nazwałby rusztowaniem, a tym bardziej nie uznał za bezpieczną, tam jest ona codziennością bez względu czy mówimy o budowie na wsi czy w centrum kraju, nawet na dużych wysokościach.
vacarius
Zburzyć mur wpuścić tanią siłę roboczą i po problemie. A tych strajkujących zwolnić. Tak było dawniej w USA i gospodarka się rozwijała.
romulus6
Zmień lekarza. Takie działanie zawsze kończy się rewolucją. Już automatyzacja robi swoje.
mirek6504
Jaka jest amerykańska motoryzacja w kilku słowach??? Do japończyka lejesz 10 galonów i robisz 400 mil a do amerykańca 24 galony i robisz 400 mil japończyka wyprowadzasz od dilera i jeździsz a amerykańca wyprowadzasz a po 3 tysiącach mil wracasz na lawecie i do hotelu na 5 dni bo brak części dziś więcej aut jest na ulicy koreanskich Jaka jest amerykańska motoryzacja w kilku słowach??? Do japończyka lejesz 10 galonów i robisz 400 mil a do amerykańca 24 galony i robisz 400 mil japończyka wyprowadzasz od dilera i jeździsz a amerykańca wyprowadzasz a po 3 tysiącach mil wracasz na lawecie i do hotelu na 5 dni bo brak części dziś więcej aut jest na ulicy koreanskich i japońskich jak amerykańskich ten strajk im nic nie przyniesie tylko poprawa jakości a na jakość potrzebne są pieniądze a w tym wypadku to golizna i dno !!
czadfad
Kilentów w USA nie stać na samochody po $80k? Kto by się spodziewał.
Cała branża w USA nastawiła się na drogie samochody tylko kto ma je tam kupować. Do tego dealerzy nie pomagają producentą przez to że narzucają kosmiczne marże na sprzedawane samochody.
karbinadel
producentą? Nie ma takiego słowa :)
parma
kiedyś pracowałem w usa , minimalne 8 usd na godzinę pozwalało żyć na niskim poziomie dzisiaj jest to niemożliwe , spanie w samochodzie i jedzenie z walmarta kiedyś mnóstwo kościołów i instytucji harytatywnych dożywiało ludzi dziś też to jest ale dużo mniej

Powiązane: Motoryzacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki