Na amerykańskim rynku nieruchomości rozpoczęto budowę ponad miliona nowych domów oraz wydano pozwolenia na budowę niewiele mniejszej liczby mieszkań. Bańka nabiera rumieńców.
Liczba rozpoczętych inwestycji budowlanych w Stanach Zjednoczonych wyniosła 1,09 mln w listopadzie (dane annualizowane). Ostatnim razem dane z rynku nieruchomości były równie wysokie w lutym 2008 roku.
To wynik powyżej oczekiwanych przez analityków 950 tys. rozpoczętych budów. Natomiast przed miesiącem zaczęto budować 890 tys. domów.
Z kolei liczba wydanych pozwoleń na budowę domów wyniosła 1,01 mln. To także lepszy wynik niż prognozowane 990 tys. Z kolei przed miesiącem wydano pozwolenia na budowę 1,04 mln domów (po korekcie z 1,03 mln).
Indeks koniunktury w budownictwie pokazał znakomite nastroje firm z sektora. Wskaźnik notuje siedmiomiesięczną nieprzerwaną passę wzrostów. Dane zostały opublikowane we wtorek.
Amerykański rynek nieruchomości korzysta z taniego pieniądza dostarczanego przez Rezerwę Federalną. Fed prowadząc politykę zerowych stóp procentowych oraz dodruku dolara otworzył drogę do silnego ożywienia na rynku nieruchomości. Sytuacja obecnie przypomina stan sprzed kryzysu z końca 2008 roku. Dla przypomnienia poprzednie załamanie za oceanem zaczęło się w rezultacie pęknięcia bańki inwestycyjnej na właśnie w sektorze nieruchomości.
/rm