Nie Visa ani Mastercard, ale American Express będzie pierwszą amerykańską organizacją płatniczą, która będzie mogła w Chinach rozliczać transakcje w juanach. To efekt otwarcia się rynku kartowego za Wielkim Murem na zagranicznych graczy.
W 2016 r. chiński bank centralny rozpoczął proces, który można nazwać demontażem monopolu na rynku płatności kartowych. Nowe prawo dało zagranicznym podmiotom możliwość działania na podobnych zasadach, jak lokalnym graczom. Warunkiem jest jednak uzyskanie odpowiedniej licencji, stworzenie osobnego podmiotu i podporządkowanie się chińskim zasadom dotyczącym przetwarzania danych.
W sierpniu 2017 r. wniosek o zezwolenie na prowadzenie rozliczeń krajowych transakcji w Chinach złożyła Visa Inc., ale pierwszą amerykańską organizacją, która uzyskała zielone światło od banku centralnego okazał się American Express. 9 listopada 2018 r. firma poinformowała, że otrzymała wstępną zgodę na obsługę płatności w juanach. Transakcje przetwarzać będzie sieć zbudowana w ramach joint venture z chińskim partnerem, LianLian Group.
Do tej pory wydawane za Wielkim Murem plastiki mogły nosić logo innej organizacji, tylko jeśli na karcie widniał znak lokalnego potentata, China UnionPay. Zagraniczne organizacje mogły rozliczać operacje dokonane takimi kartami poza Chinami, a na miejscu tę funkcję pełnił monopolista. Dla American Express uzyskanie licencji oznacza zatem szansę na znaczne zwiększenie przychodów. Organizacja będzie mogła pobierać opłaty również od operacji krajowych.
Amerykańscy konkurenci American Express zapewne wkrótce również uzyskają podobne zezwolenia. Tymczasem w Chinach miał miejsce „żabi skok” w dziedzinie instrumentów płatniczych. Systemy płatności mobilnych Alipay i WeChat rozwijają się znacznie szybciej niż schematy bazujące na kartach. Zagraniczne organizacje wchodzą na rynek nie tylko spóźnione, ale również z produktem, który będzie musiał nawiązać walkę z potężnymi niebankowymi konkurentami.
