

Klienci internetowego sklepu Amazon w Polsce od środy mogą korzystać z polskiej wersji niemieckiego serwisu amazon.de. Przetłumaczone zostały m.in. nawigacja serwisu i opisy kilku milionów produktów - tłumaczone są kolejne.


Serwis oferuje klientom ponad 100 mln produktów w 30 kategoriach. Do tej pory klienci z Polski robili zakupy w Amazon, korzystając z witryn przygotowanych na inne rynki.
Wraz ze startem polskiej wersji serwisu, koncern umożliwił też korzystanie z polskojęzycznego działu obsługi klienta przez e-mail i telefon.
Przygotowania do udostępnienia polskiej wersji językowej trwały od wielu miesięcy. Amazon zapewnia, że z dnia na dzień na stronie przybywać mają kolejne polskie opisy. Coraz więcej ma być też produktów od polskich dostawców i producentów.
Polscy klienci mogą korzystać z opcji dostarczenia przesyłki w ciągu 1-2 dni roboczych. Wraz z uruchomieniem polskojęzycznej wersji witryny do 39 euro obniżony został też próg wartości zamówienia, który upoważnia do darmowej dostawy z amazon.de w ciągu 3-5 dni. Polscy klienci będą jednak płacili za zakupy w euro, które będą przeliczane na złote podczas dokonywania zakupu.
Oprócz płatności w obcej walucie problemem może być też to, że Polacy kupujący na niemieckim Amazonie mogą przy składaniu zamówienia płacić jedynie kartą kredytową - pisze "Puls Biznesu".
Klienci z Polski nie będą na razie mogli korzystać z oferty abonamentowej koncernu Amazon Prime.
Amazon polonizuje niemiecki sklep

Internetowy gigant przetłumaczył miliony ofert i liczy na skokowy wzrost. Płacić „po polsku” jednak nie pozwala.
Polacy kupujący w internecie są w cenie — i to wysokiej, bo pod koniec ubiegłego tygodnia tercet funduszy private equity zapłacił 3,25 mld USD (12,7 mld zł), by docierać do nich przez dominującą na lokalnym rynku platformę Allegro. Tymczasem Amazon, globalny gigant sprzedaży internetowej, wyceniany na 385 mld USD, postanowił docierać do Polaków za pośrednictwem Niemców.
Amazon liczy na większe zainteresowanie Polaków
Jak powiedział PAP dyrektor komunikacji konsumenckiej na Europę w Amazon Ben Howes, polskojęzyczna wersja witryny ma zwiększyć zainteresowanie zarówno klientów, jak i dostawców z Polski ofertą Amazonu.
"Już obecnie jest ono całkiem spore. Mamy w Polsce szerokie grono klientów, którzy dotąd robili u nas zakupy, korzystając z różnych wersji naszego serwisu, w tym przede wszystkim niemieckiej, ale także brytyjskiej czy francuskiej. Szczególnie chętnie kupowali elektronikę, w tym czytniki e-booków Kindle, popularną kategorią są także zabawki" powiedział.
Pytany o to, czy planowane jest stworzenie autonomicznej strony amazon.pl, w miejsce przetłumaczonego na polski niemieckiego serwisu, Ben Howes podkreślił, że "dla konsumenta liczy się przede wszystkim oferowana cena, odpowiedni wybór produktów - a ten na amazon.de - jest naprawdę szeroki - oraz wygoda w robieniu zakupów". "Ważne jest więc, by w ich trakcie nie było bariery językowej, czas oczekiwania był krótki i obsługa klienta na najwyższym poziomie - dodał.
Rzeczniczka Amazon Polska Marzena Więckowska podkreśliła, że choć w Polsce znajdują się trzy centra logistyczne firmy, nie wszystkie towary wysyłane do polskich klientów pochodzić będą z podpoznańskich Sadów bądź z Bielan Wrocławskich.
"Produkty zamawiane przez klientów z Polski mogą się znajdować w naszych centrach logistycznych poza krajem. System na bieżąco sprawdza, jak daleką drogę musi pokonać zamówienie. Kupujący u nas klient od razu dowiaduje się, czy jest możliwa dostawa produktu następnego dnia, czy też trzeba będzie poczekać dzień lub dwa dłużej"- powiedziała.
Koncern spodziewa się, że następstwem uruchomienia polskiej wersji serwisu będzie większa niż dotąd obecność w sklepie produktów od polskich dostawców i producentów. Marzena Więckowska przyznała, że firma już w tej chwili jest "pozytywnie zaskoczona" liczbą polskich przedsiębiorców, którzy już sprzedają swoje produkty poprzez witryny firmy. Amazon nie podaje jednak bliższych danych na ten temat.
Przedstawiciele koncernu nie chcą mówić, jakie biznesowe nadzieje wiążą z szerszą niż dotąd obecnością na polskim rynku, nie komentują też działań obecnej na nim konkurencji.
"Polska jest dla nas ważnym krajem. Chcemy tu pozostać i kontynuować inwestycje. Nasz start w Polsce nie jest związany z działaniami konkurencji - lokalnej czy międzynarodowej, skupiamy się przede wszystkim na konsumentach. Kwestia udziałów w rynku nie jest dla nas priorytetową sprawą powiedział PAP Ben Howes.
Jego zdaniem, dzięki wdrażanemu właśnie projektowi, zmienić się może postrzeganie koncernu w Polsce, dotąd kojarzonego z obecnymi w kraju centrami logistycznymi.
"Wierzymy, że teraz Amazon będzie się coraz bardziej kojarzył ze sklepem internetowym, aczkolwiek cieszymy się, że jesteśmy postrzegani jako pracodawca, że mówi się o warunkach pracy u nas, o możliwościach rozwoju w naszej firmie. Gdyby nie nasza logistyka, nie mielibyśmy takiej oferty dla klientów sklepu" - powiedział.
Amazon jest obecny w Polsce od 2014 roku
Howes podkreślił, że polscy klienci mogą się spodziewać kolejnych udogodnień i funkcjonalności, przygotowywanych przez koncern w ich ojczystym języku.
Polski to trzeci język obcy, w jakim można korzystać ze strony amazon.de. W 2015 roku została uruchomiona wersja anglojęzyczna, a w sierpniu 2016 r. dodano język holenderski.
Amazon budzi też kontrowersje, szczególnie wśród związków zawodowych. Pod koniec września związkowcy zaangażowani w globalną kampanię na rzecz poprawy warunków pracy w Amazon zorganizowali pikietę pod luksemburską siedzibą spółki Amazon EU Sarl.
Przeczytaj także
Amazon jest obecny w Polsce od 2014 roku. Pod Wrocławiem i Poznaniem działają trzy centra logistyczne koncernu, jest też Centrum Rozwoju Technologii w Gdańsku i biuro Amazon Web Services w Warszawie. Do tej pory firma zainwestowała w naszym kraju ponad 3 mld zł, zatrudnia na stałe przeszło 5,5 tys. osób.
(PAP)
rpo/ pb/