Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pojawili się w siedzibie KGHM-u. ABW działała na wniosek prokuratury prowadzącej śledztwo w sprawie „wyrządzenia znacznej szkody majątkowej w wielkich rozmiarach” (pisownia oryginalna).


„Dzisiaj, na wniosek ABW, prokurator wydał postanowienie o żądaniu dokumentów i ta czynność zmierza do zabezpieczenia dokumentacji dowodowej. Nie wydano postanowienia o przedstawieniu komukolwiek zarzutów, postępowanie toczy się w sprawie. Nie możemy mówić o żadnych kwotach” - powiedziała Anna Zimoląg, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu cytowana przez portal miedziowe.pl.
"W spółce prowadzone są czynności ABW dotyczące dwóch projektów inwestycyjnych realizowanych na terenie Zagłębia Miedziowego. Postępowanie prowadzone jest w sprawie, nie przeciwko konkretnym osobom. Spółka współpracuje z funkcjonariuszami i nie jest upoważniona do udzielania informacji o szczegółach sprawy" - poinformował agencję PAP Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM..
Do godziny 16:15 rynek nie zareagował na wizytę ABW w siedzibie spółki. Akcjami KGHM handlowano po cenie 96,80 zł, a więc o 0,8% powyżej kursu z poniedziałkowego zamknięcia notowań. Dopiero po publikacji informacji na ten temat kurs akcji miedziowego giganta zaczął zniżkować i zakończył sesję o 2% poniżej poniedziałkowego zamknięcia.
K.K.