Kuwejt zapowiedział wprowadzenie planowanych przerw w dostawach prądu; wobec coraz większych upałów elektrownie nie są w stanie sprostać zapotrzebowaniu. Temperatura osiągnęła 50 stopni Celsjusza i zdaniem meteorologów będzie rosnąć - podał w czwartek portal Gulf News.


"Doświadczamy obecnie rezultatów zmiany klimatu" - powiedział dziennikarzom kuwejcki astronom Adel Al-Saadoun, zauważając, że w najbliższych dniach temperatury przekroczą 50 stopni. Jak pisze Gulf News obecnie letnie upały trwają nad Zatoką Perską dłużej i przynoszą wyższe temperatury niż dawniej. Kuwejt, jeden z największych producentów ropy naftowej w Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC), uważany jest za jeden z najgorętszych krajów świata.
W sąsiedniej Arabii Saudyjskiej, w której kończy się właśnie doroczna pielgrzymka hadżdż, z powodu upałów zmarło ponad 900 osób, przy czym liczba ta może jeszcze wzrosnąć - podała agencja Reutera.
Nieco dalej na północ, w rejonie Morza Śródziemnego, upały doprowadziły już do pożarów lasów na afrykańskim wybrzeżu oraz od Portugalii po Grecję - poinformowało amerykańskie obserwatorium National Oceanic and Atmospheric Administration's Earth Observatory. W Grecji, jeszcze przed nastaniem lata, z powodu gorąca zmarło co najmniej troje turystów - przekazała lokalna policja.
W Indiach, w których od połowy maja przez kolejnych 37 dni temperatura przekraczała 40 stopni, odnotowano ponad 100 zgonów oraz 40 tys. przypadków udarów cieplnych. Natomiast w Stanach Zjednoczonych - jak podała amerykańska służba meteorologiczna - ostrzeżenia przed wysokimi temperaturami objęły już tereny zamieszkałe przez 86 milionów ludzi.
Według międzynarodowego zespołu naukowców z grupy World Weather Attribution fale upałów, które w klimacie sprzed epoki industrialnej mogłyby pojawić się średnio raz na dekadę, teraz będą występować 2,8 razy w częściej i będą gorętsze o 1,2 stopni Celsjusza.
Światowa Organizacja Meteorologiczna ocenia, że istnieje 86-procentowe prawdopodobieństwo, iż w ciągu najbliższych pięciu lat poibty zostanie rekord roku 2023, który uznany za najcieplejszy w historii. Naukowcy uważają, że jeśli świat będzie nadal emitował gazy cieplarniane powstałe w wyniku spalania paliw kopalnych, fale upałów będą się nadal nasilać. (PAP)
os/ fit/