Kilkadziesiąt milionów kart SIM może zostać wyłączonych w związku z opracowywaną przez rząd nową ustawą antyterrorystyczną. Dokument, jeśli zostanie podpisany w obecnym kształcie, zmieni polski rynek telekomunikacyjny. Ustawa ma wejść w życie już za niewiele ponad miesiąc – 1 czerwca.
Według zapisów projektu ustawy, każdy numer w ofercie pre-paid będzie musiał zostać zarejestrowany u operatora. Dokument wypaczy ideę usług, które miały gwarantować klientom swobodę. Nowe przepisy mają obowiązywać zarówno nowych użytkowników przedpłaconych kart SIM, jak i dotychczasowych – będą mieli pół roku na rejestrację swojego numeru.
Proponowane regulacje mają na celu ochronę Polaków przed zagrożeniem terrorystycznym. Dzięki spisywaniu danych osób, które kupują startery, możliwe będzie monitorowanie osób zagrażających obywatelom.


„Dowodzik proszę”
Startery usług telefonicznych „na kartę” można dziś kupić wszędzie – od kiosków, przez sklepy osiedlowe, aż po stacje benzynowe. Nie wiadomo jednak, czy taki stan rzeczy utrzyma się po wprowadzeniu nowych regulacji. Przy zakupie startera klient miałby podawać swoje dane osobowe w celu przypisania numeru do jego nazwiska. Sprzedawca będzie pośrednikiem pomiędzy klientem a operatorem w zakresie przekazywania informacji. W Europie Zachodniej taki system już działa, a sprzedawca legitymuje klienta na podstawie dowodu osobistego. Do rejestracji zostaną także zobligowani dotychczasowi użytkownicy usług pre-paid – będą mieli na to pół roku.
Podawanie takich informacji sprzedawcy niekoniecznie musi przypaść do gustu wszystkim zainteresowanym. Możliwe, że zwiększy to obroty salonów operatorów, co do których instytucja tajemnicy handlowej jest pewniejsza. Pojawia się tu jednak dodatkowe pytanie – co z operatorami wirtualnymi, którzy nie posiadają własnych salonów sprzedażowych?
Paraliż telekomunikacyjny
Jeśli w wymaganym czasie klienci nie zarejestrują swojego numeru, operatorzy będą musieli go zablokować. Telekomy biją na alarm, bo takie działanie może doprowadzić do sytuacji, w której ok. 30 milionom osób zostaną wyłączone usługi telekomunikacyjne. Będzie można oczywiście usługi odblokować, ale będzie to wymagało czasu potrzebnego na wysłanie zgłoszenia z wymaganymi danymi osobowymi.
Przeczytaj także
Ustawodawca nie przewiduje w tej kwestii żadnych wyjątków. Każdy operator będzie musiał zablokować numer, którego właściciel nie wywiązał się z nowego prawa. Do takiej sytuacji może dojść już pod koniec bieżącego roku, czyli 6 miesięcy od wprowadzenia ustawy w życie. Ciekawe również, jak rozwiązana zostanie kwestia klientów niepełnoletnich, którzy jeszcze nie posiadają dowodu osobistego – oni także obecnie korzystają z tych usług.
Pozorna ochrona?
Nowa ustawa wydaje się ograniczać podstawowe swobody obywatelskie w zakresie wymiany handlowej – wszystko na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa. Problem polega jednak na tym, że w dzisiejszych czasach fałszowanie dokumentów nie jest wcale tak trudne, jak mogłoby się wydawać. Przestępca, który będzie chciał zataić fakt zakupu numeru, równie dobrze może posunąć się do kradzieży tożsamości. Tym bardziej, że sprzedawcy mogą stać się najsłabszym ogniwem tego systemu – pojawia się ryzyko niedotrzymania warunków bezpiecznego obrotu danymi wrażliwymi.
Przeczytaj także
Nie brakuje również głosów, że taki system rejestracji jest zbędny. Według specjalistów, rozwiązanie pozwalające monitorować podejrzane sieci kart pre-paid funkcjonuje już teraz i organy ochrony narodowej wcale nie potrzebują dowodów osobistych.
Ustawa ma być wprowadzona jak najszybciej - celem jest poprawa bezpieczeństwa już na organizowane w lipcu Światowe Dni Młodzieży. Ciężko ocenić, czy to wina zbyt dużej presji czasu czy niewiedzy, ale w obecnym kształcie ustawa pozostawia zbyt wiele kwestii pod znakiem zapytania. Sens całego przedsięwzięcia, zapewnienie klientom należytej ochrony danych czy w końcu dostęp do usług także dla nieletnich - to tylko niektóre kwestie wymagające dodatkowych zapisów. Niewykluczone, że sprawa będzie musiała jeszcze zostać skonsultowana ze specjalistami i samymi operatorami.
Uwaga: ostatnie dni na wysłanie PIT-ów za 2015 rok!

Nie złożyłeś jeszcze deklaracji podatkowej za 2015 rok? Nie czekaj do ostatniej chwili - pobierz darmowy program, sprawdź dostępne ulgi i rozlicz się - szybko i bezproblemowo - z Bankier.pl. Z nami zrobisz to bez wychodzenia z domu - Twój PIT trafi do wskazanego urzędu skarbowego.