Koszty funkcjonowania OFE są duże, ale nikt nie policzył dokładnie kosztów działalności ZUS. Państwo przyznało OFE monopol zarządzania pieniędzmi obywateli, z którym należy walczyć. W funduszach emerytalnych nie ma żadnych pieniędzy, a jedynie aktywa finansowe. II filar należy zlikwidować. To tylko wybrane głosy, które padły podczas debaty na temat OFE zorganizowanej w piątek z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości. W dyskusji, w której udział wzięło kilkudziesięciu ekspertów, padło wiele interesujących i kontrowersyjnych głosów. Przedstawiamy dziesięć, naszym zdaniem, najciekawszych.
Prof. Leokadia Oręziak, Szkoła Główna Handlowa
Otwarte Fundusze Emerytalne zasługują na jak najszybszą likwidację. Dobrym rozwiązaniem jest wariant węgierski, w którym pozostawiono obywatelom możliwość pozostania w tamtejszych funduszach emerytalnych. Zmiana tego systemu powinna być poprzedzona kampanią informacyjną zapoznającą z ryzykami związanymi z uczestnictwem w funduszach emerytalnych. Nie ma zgody na to, by Polska była zakładnikiem giełdy, a właśnie argumenty o kryzysie na rynku kapitałowym wysuwają obrońcy obecnego systemu. Dalsze wpłaty do OFE będą tę zależność od giełdy tylko pogłębiać.
Reklama![]() | » Minister finansów: rząd nie planuje likwidacji OFE |
Prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny w PwC

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy
Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Głównym problemem systemu emerytalnego nie są OFE, ale demografia. Największą klęską reformy z 1999 roku jest fakt, że ludzie nie przekonali się do inwestowania w III filarze. Prawdą jest, że koszty funkcjonowania OFE są duże, ale nikt dokładnie nie policzył kosztów działalności ZUS(3,6 mld zł wg. ust. budżetowej, przyp. red.,). Należy zauważyć, że jesteśmy państwem cywilizowanym, w którym pewne zobowiązania zostały podjęte. Zamiast działań wyrywkowych potrzebne jest całościowe podejście do zmian w systemie emerytalnym.
Dr Ireneusz Jabłoński, Centrum im. Adama Smitha
OFE zbudowane są na micie tworzenia wartości dodanej przez rynki finansowe. Tymczasem tylko w przedsiębiorstwach powstaje realna wartość dodana. Fundusze emerytalne inwestują w aktywa, które w długim okresie i tak przyniosą stopę zwrotu na poziomie dynamiki PKB. Są przy tym kosztownym pośrednikiem. Rozwiązaniem problemu nie jest łatanie tego, co nieefektywne, tylko nowa umowa społeczna zakładająca wprowadzenie emerytury obywatelskiej. Jej istota polega na tym, że państwo każdemu obywatelowi gwarantuje niewielkie świadczenie. Pozostała część leży po stronie przyszłego emeryta.
dr Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK
Stworzony w 1999 roku system emerytalny doprowadził do cichej prywatyzacji sektora ubezpieczeń społecznych. Jego konstrukcja powoduje, że zwiększa się dług, zasilany jest zagraniczny sektor finansowy i spada stopa zastąpienia. Mało kto zauważył, że w dyskusji nad OFE zniknęli autorzy tej reformy. Moja propozycja wyjścia z tego kryzysu to stworzenie Polskiego Banku Emerytalnego, który będzie funkcjonował zamiast ZUS-u. Podmiot działałby na zasadach komercyjnych i konkurencyjnych wobec OFE. Nowa instytucja pozyskane od obywateli środki inwestowałaby w polskie banki i przedsiębiorstwa.
Prof. Andrzej Wernik, Akademia Finansów w Warszawie
OFE to tylko część wielkiego problemu, jakim jest cały system emerytalny. W roku 2012 świadczenia na rzecz emerytów wyniosły 175 mld zł, a wpływy ze składek 121 mld zł. W długim okresie nie możemy sobie pozwolić na takie niedobory. Aby rozwiązać ten problem musimy podjąć decyzję: albo niższe emerytury, albo wyższe składki.
![]() | » OFE: dramat w trzech aktach |
Dr Ryszard Petru, Towarzystwo Ekonomistów Polskich
Reforma emerytalna wprowadziła w 1999 roku system kapitałowy, polegający na tym, że będziemy oszczędzać na emerytury. Oczywiście rodzi się pytanie, czy stać nas na odkładanie tych pieniędzy zamiast przeznaczyć je na bieżące potrzeby. Wybór ZUS zamiast OFE powoduje, że nie oszczędzamy tylko wydajemy te środki. Jeśli damy Polakom ten wybór, to osoby starsze zapewne wybiorą ZUS, a młodzi zdecydują się na system OFE. Mało mówi się o tym, że w przypadku przejęcia aktywów OFE przez państwo, ZUS stanie się współwłaścicielem wielu przedsiębiorstw. Warto także dodać, że wciąż nie ma ustawy regulującej kwestię wypłaty emerytur z II filaru.
Prof. Jerzy Żyżyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości
Rozważania na temat OFE bardzo często pomijają jeden znaczący element. W funduszach emerytalnych nie ma żadnych pieniędzy, a jedynie aktywa finansowe. Papiery te podlegają rynkowym mechanizmom, co jest poważnym zagrożeniem dla wielkości przyszłych emerytur z II filaru. Gdy podaż tych papierów na rynku wzrośnie, wówczas ich wartość zmaleje.
Prof. Jan Wojtyła, Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach
Niezależnie jak oceniamy reformę emerytalną z 1999 roku, to stworzony wówczas system jest pewną umową, a tych należy dotrzymywać. OFE mają liczne wady, które należy korygować. Jedną z nich jest fakt, że główna aktywność zarządzających kończy się na pozyskaniu uczestników. Pozostała działalność wynika z regulacji i obostrzeń prawnych. Dobrym pomysłem jest możliwość wyboru między OFE a ZUS, bo to nie burzy systemu i upodmiotawia obywateli.
Prof. Andrzej Sławiński, członek Rady Polityki Pieniężnej
Warto przypomnieć, że ponadprzeciętną stopę zwrotu można osiągnąć tylko w krótkim czasie. Obecna konstrukcja OFE powoduje wysokie koszty ich funkcjonowania. Można je zmniejszyć, gdyby fundusze emerytalne przeszły na zarządzanie pasywne, które w długim okresie przynosi przeciętną stopę zwrotu. Należy rozważyć normy prawne pozwalające na udział przedstawicieli OFE w zarządzaniu spółkami, w które inwestują.
Dr Andrzej Sadowski, Centrum im. Adama Smitha
Nie jestem przeciwnikiem OFE - walczę jedynie z monopolem, a taki państwo przyznało funduszom emerytalnym. Wybór między OFE a ZUS to żaden wybór. Skoro Polacy wybierają prezydenta i parlament, to niech mają prawo wyboru instytucji, która będzie pomnażała ich majątek na emeryturę.
zebrał Grzegorz Marynowicz
Bankier.pl