Minister powiedziała, że dzięki ubiegłorocznemu wzrostowi udało się poprawić kondycję finansów publicznych, sfinansować projekty dotowane przez Unię Europejską i zwiększyć nakłady na bezpieczeństwo wewnętrzne, zewnętrzne i zdrowotne obywateli. Te same priorytety pozostaną w roku bieżącym.
Zyta Gilowska oświadczyła, że podwyżka akcyzy na paliwa i tytoń została na nas wymuszona przez Unię Europejską. Dodała, że podwyżka akcyzy na olej opałowy jest niezbędna, aby walczyć z mafią paliwową. Podwyżka nie zostanie jednak wprowadzona bez systemu rekompensat.
Minister finansów zapowiedziała, że w tym roku skupi się na zwiększeniu sterowności finansów publicznych i wygospodarowaniu oszczędności. Wyjaśniła, że obecnie władza wykonawcza nie do końca panuje nad finansami publicznymi. Wygospodarowane oszczędności pozwolą z kolei na obniżenie pozapłacowych kosztów pracy, czyli tak zwanych składek na ZUS. Zdaniem Gilowskiej klin podatkowy, wytwarzany przez pozapłacowe koszty pracy, powinien zostać zmniejszony o co najmniej 4 i pół procent. Zdecydowane zmniejszenie klina jest jednak planowane na rok przyszły.
„Musimy się pokusić o więcej, chociażby dlatego, że należy się ludziom uczciwe podejście. Jeśli podczas mojej nieobecności w rządzie koledzy ministrowie wycofali się z tego zamiaru, zmieniając przedłożenie rządowe w obawie przed brakiem środków finansowych, to teraz, przy rocznym obciążeniu, trzeba klin obciosać bardziej” – powiedziała Gilowska w wywiadzie dla radiowej Jedynki.
Dodała, że z tego m.in. powodu tegoroczny deficyt budżetowy, planowany na 30,0 mld zł, nie zostanie obniżony w takim stopniu, jak ubiegłoroczny, który według najnowszych szacunków resortu wyniesie 25,0-25,5 mld zł wobec 30,5 mld zł planu.
„Na rok 2008 będziemy potrzebowali na gwałt rezerw, ponieważ w roku 2008 przystępujemy do redukcji klina podatkowego” – powiedziała wicepremier. Mówiąc o tegorocznym budżecie, Zyta Gilowska wyraziła nadzieję, że wszystkie jego cele zostaną zrealizowane. Podkreśliła, że w zeszłym roku nie wykorzystano limitu deficytu budżetowego, co przyniosło około 5 miliardów złotych oszczędności. Minister dodała, że udało się dzięki temu naprawić kondycję finansów publicznych z punktu widzenia Unii Europejskiej. Zdaniem Gilowskiej, owoce wzrostu gospodarczego nie zostaną zmarnowane, jeśli radykalnie obniżymy klin podatkowy i uprościmy podatek PIT.
W połowie września minister pracy Anna Kalata powiedziała w wywiadzie dla agencji ISB, że jej resort ma pomysł na zmniejszenie „klina podatkowego”, który polegałby na zwiększaniu ulgi dla osób o dochodach poniżej średniej krajowej. Ulga była tylko uzależniona od wielkości pensji – im niższa pensja, tym większa ulga.
O szczegółach planu resortu finansów Gilowska ma poinformować podczas konferencji prasowej zaplanowanej na środę na godz. 12:00.
Źródło: IAR/ISB