Producent drukarek z Olsztyna, firma Zortrax, mająca niecałe 4 lata, stworzy z firmą Bosch zupełnie nowy produkt z dziedziny druku 3D. Na szczegóły przyjdzie jeszcze poczekać. Dziś rozmawiamy z prezesem firmy Rafałem Tomasiakiem o przyszłości tego druku, dalszych planach rozwoju firmy i perspektywie wejścia na polską giełdę.


- Myślę, że druk 3D będzie też przyszłością. Stanie się to tradycyjną metodą szybkiego wytwarzania prototypów. Być może kiedyś technologia tak się rozwinie, że będzie wypierała tradycyjne metody produkcyjne - mówi Rafał Tomasiak, prezes i założyciel firmy Zortrax.
Firma obecna jest już w 70 krajach na świecie i posiada ponad 140 partnerów biznesowych.
Obecnie zacieśnia współpracę z firmą Bosch. Zdaniem przedstawicieli obu firm druk 3D nie tylko pomaga w szybkim prototypowaniu produktów, ale są to przede wszystkim ogromne oszczędności dla firmy sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy euro.
Współpraca obu firm zaczęła się w 2015 roku, kiedy menadżerowie i inżynierowie pracujący w zakładzie produkcyjnym koncernu Bosch we francuskim Mondeville postanowili wykorzystać w praktyce technologię druku 3D. Spośród wielu rozwiązań wybrali właśnie polskie drukarki Zortrax.
Anna Drozd