Kiedy temperatura spada, drożeje gaz – w Europie wraca dyskusja o mrożeniu jego cen - czytamy w czwartkowym „Dzienniku Gazecie Prawnej”.


Jak podaje gazeta, ceny gazu w przyjmowanym jako główny punkt odniesienia dla Europy rotterdamskim hubie TTF osiągnęły w tym tygodniu najwyższy pułap od dwóch lat, w kulminacyjnym momencie zbliżając się do pułapu 60 euro za megawatogodzinę paliwa. To dzwonek alarmowy dla UE, który sprawił, że na salony wraca dyskusja o limitach cenowych.
Według dziennika interwencja tego typu budzi w UE kontrowersje. Zaniepokojeni są m.in. traderzy, giełdy energii i przedstawiciele sektora finansowego, którzy we wtorek skierowali w tej sprawie wspólny list do Ursuli von der Leyen, ostrzegając przed „niezamierzonymi konsekwencjami” interwencji i zarzucając Draghiemu oparcie się na mylnie interpretowanych i niepełnych danych. (PAP)
pif/ mhr/