Zgodnie z zapowiedziami Elona Muska 2025 rok miał być przełomowym dla Tesli i przynieść poprawę wyników. Sprawozdanie finansowe spółki za pierwszy kwartał nie pozostawia jednak złudzeń - zamiast odbicia sprzedaży, analitycy zobaczyli potężne spadki. Mimo to akcje Tesli rosły w handlu posesyjnym, co można łączyć z polityczną deklaracją jej szefa.
Tesla przedstawiła we wtorek niższe niż zakładali analitycy wyniki finansowe za pierwszy kwartał, ponieważ przychody z branży motoryzacyjnej spadły o 20 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Wbrew temu akcje spółki w handlu pozasesyjnym zyskały 5,39 proc.
Być może obserwowany wzrost notowań spółki to efekt deklaracji Elona Muska, który obiecał zmniejszyć od przyszłego miesiąca swoje zaangażowanie w Departamencie Wydajności Państwa (DOGE) i skoncentrować się na zarządzaniu Teslą.
Producent pojazdów elektrycznych poinformował we wtorek, że przychody ze sprzedaży samochodów spadły o 20 proc. w pierwszym kwartale do najniższego poziomu od 2021 r. To przełożyło się z kolei na spadek całkowitych przychodów Tesli o 9 proc. rok do roku, zmniejszenie zysku operacyjnego o 66 proc. i zysku netto o 71 proc. do najniższej kwartalnej wartości od końca 2020 r.
Zysk Tesli na akcję w pierwszym kwartale wyniósł 27 centów po uwzględnieniu korekty w porównaniu do 39 centów szacowanych przez analityków. Przychody koncernu wyniosły 19,34 mld USD w porównaniu z konsensusem 21,11 mld USD
Całkowity przychód spadł o 9 proc. z 21,3 mld USD rok wcześniej. Przychód z branży motoryzacyjnej spadł o 20 proc. do 14 mld USD z 17,4 mld USD w tym samym okresie w zeszłym roku.
Tesla podała, że jednym z powodów spadku była konieczność aktualizacji linii w czterech fabrykach pojazdów, aby rozpocząć produkcję odświeżonej wersji popularnego SUV-a Model Y.
Firma wskazała również na niższe średnie ceny sprzedaży i zachęty sprzedażowe jako obciążenie dla przychodów i zysków.
Zysk netto spadł o 71 proc. do 409 mln USD, z 1,39 mld USD rok wcześniej.
Analitycy zwracają uwagę, że to był bardzo trudny początek roku dla Tesli, ponieważ CEO Elon Musk spędził większość czasu w Białym Domu prezydenta Donalda Trumpa, nadzorując działania mające na celu drastyczną redukcję rządu federalnego.
Przeczytaj także
Plan prezydenta dotyczący szerokich taryf wywołał obawy, że wzrosną koszty części i materiałów kluczowych dla produkcji pojazdów elektrycznych, w tym sprzętu produkcyjnego, szyb samochodowych, płytek drukowanych i ogniw akumulatorowych.
Akcje Tesli spadły o 41 proc. od początku 2025 r. i odnotowały najgorszy kwartalny spadek od 2022 roku w okresie kończącym się w marcu.
W swoim wystąpieniu dla akcjonariuszy Tesla przestrzegła inwestorów, że „niepewność na rynkach motoryzacyjnym i energetycznym nadal rośnie, ponieważ szybko ewoluująca polityka handlowa negatywnie wpływa na globalny łańcuch dostaw i strukturę kosztów Tesli i naszych konkurentów”.
Firma stwierdziła, że ta dynamika i zmieniające się nastroje polityczne mogą mieć znaczący wpływ na popyt na jej produkty w krótkim okresie.
Tesla stawiła czoła masowym protestom w USA i Europie, gdzie Musk aktywnie wspierał skrajnie prawicową niemiecką partię AfD.
Na początku tego miesiąca firma poinformowała o 13-procentowym spadku dostaw do 336 681 egzemplarzy. Tesla zrzuciła winę za niższe dostawy częściowo na konieczność tymczasowego zawieszenia produkcji w swoich fabrykach w celu modernizacji linii produkcyjnych, by rozpocząć produkcję odświeżonej wersji swoich popularnych elektrycznych SUV-ów Model Y.
(PAP Biznes) pr/ mm
