Po obniżeniu podatku na paliwo w Polsce, stacje benzynowe po zachodniej stronie naszego kraju masowo odwiedzane są przez Niemców. Jeden z naszych sąsiadów wracał do kraju z 1600 litrami oleju napędowego. Musi zapłacić ponad 2 tys. euro podatku oraz mandatu.
Od 1 lutego br. w Polsce obowiązuje obniżony podatek VAT na paliwa z 23 proc. na 8 proc. Przełożyło się to na spadek cen na stacjach benzynowych. Z tego faktu postanowili skorzystać nie tylko Polacy, ale również Niemcy, którzy od kilku dni przyjeżdżają tankować do naszego kraju.
Jednak w korzystaniu z okazji należy znaleźć umiar. Przekonał się o tym 59-letni przedsiębiorca z Turyngii (land w Niemczech – red.), który pojechał do Bogatyni zatankować na zapas. Jak informuje niemiecka rozgłośnia Deutsche Welle, został on zatrzymany po przekroczeniu granicy przez patrol niemieckiej policji federalnej. Łącznie przewoził on 8 metalowych beczek, każda natomiast zawierała 200 litrów oleju napędowego.
Niemiec musiał zapłacić na miejscu podatek w wysokości 750 euro (3,4 tys. zł – kurs 04.02.2022 r.) oraz został mu wystawiony mandat w wysokości 1,5 tys. euro (6,8 tys. zł) z uwagi na transport niebezpiecznych towarów. Dodatkowo zostanie mu wytoczona sprawa karna. Przepisy prawa niemieckiego zakładają możliwość wywiezienia z Polski na teren Niemiec pełnego baku w pojeździe oraz 20 litrów paliwa w kanistrze bez konieczności płacenia podatku.
Ceny paliw w Niemczech a w Polsce
Ceny paliw u naszych zachodnich sąsiadów są rekordowo wysokie. Od końca 2020 r. wzrosły one o ponad 0,4 euro za litr. Teraz plasują się one na średnim poziomie ok. 1,74 euro (7,9 zł) za litr benzyny Pb95, natomiast 1,66 euro (7,54 zł) za litr oleju napędowego.
Po obniżce podatku VAT w Polsce ceny paliw wynoszą średnio 5,26 zł za litr benzyny Pb95, natomiast 5,21 zł za litr oleju napędowego. Oznacza to, że Niemiec tankujący w Polsce oszczędza średnio 0,58 euro na litrze benzyny Pb95, natomiast na litrze oleju napędowego o średnio 0,51 euro.
Alan Bartman
