Pozostaje tylko przypuszczać, że sztabowcy mają bardzo dużo pracy przed zbliżającymi się wielkimi krokami wyborami i nie mieli po prostu czasu. Bo przecież nie wolno nam zakładać, że kandydaci programów dotyczących spraw gospodarczych nie mają. Byłoby to lekceważenie nie tylko wyborców, ale i funkcji prezydenta państwa.
To prawda, że obecna kampania nie ma szansy być merytoryczną. Jest wyjątkowa pod każdym względem, a o wyniku wyborów, bardziej niż kiedykolwiek, decydować będą emocje. Tak więc na debatę, w szczególności o sprawach gospodarczych, nie mamy co liczyć.
Niemniej jednak postanowiliśmy przeanalizować wypowiedzi, wywiady i wpisy na blogach internetowych, żeby zobaczyć jak w rzeczywistości przedstawiają się poglądy kandydatów właśnie na sprawy gospodarcze. Nie budzą one oczywiście dużych emocji, jednak w perspektywie konieczności reformy finansów publicznych, służby zdrowia czy systemu ubezpieczeń społecznych, poglądy przyszłego prezydenta mogą okazać się kluczowe.
Marek Jurek
kandydat Prawicy Rzeczpospolitej, poparcie w sondażach: 1-3 proc.
O poglądach gospodarczych kandydata PR trudno powiedzieć cokolwiek konkretnego poza faktem, że jest zdecydowanym przeciwnikiem wprowadzenia wspólnej europejskiej waluty, a także - generalnie - eurosceptykiem. Na swojej oficjalnej stronie Marek Jurek nie bezpośrednio, ale odnosi się do spraw gospodarczych w następujących słowach :
- Najważniejszym wyzwaniem stojącym przed narodem jest dramatyczny spadek urodzeń, który za 20-25 lat doprowadzi do niewypłacalności systemu emerytalnego, załamania się finansów publicznych i głębokiego kryzysu gospodarczego.
W tym wypadku trudno odmówić Markowi Jurkowi racji, jednak stwierdzenie, że w Polsce rodzi się zbyt mało dzieci i przybywa zbyt wielu emerytów, nie jest żadnym odkryciem. W kolejnym akapicie swojej ulotki wyborczej Jurek pisze o konieczności wydłużenia urlopu macierzyńskiego i o zwiększeniu ulgi rodzinnej.
Jednak głównym założeniem "gospodarczej" części programu kandydata są słowa dotyczące obrony polskie waluty:
- W czasie obecnego kryzysu własna waluta ułatwiła zachowanie wzrostu gospodarczego, a w przyszłości pomoże w szybszym wyrównaniu różnic ekonomicznych pomiędzy Polską a zachodem Europy. Traktat akcesyjny nie narzuca nam (podobnie jak Szwecji) daty przyjęcia Euro. Obrona złotówki to zasadniczy element programu gospodarczego Marka Jurka.
Jarosław Kaczyński
kandydat Prawa i Sprawiedliwości, poparcie w sondażach 27 - 35 proc.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podjął bardzo trudną decyzję o starcie w wyborach prezydenckich. Argumentował ją przede wszystkim chęcią "kontynuowania dzieła" tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy ewentualna prezydentura Jarosława Kaczyńskiego byłaby rzeczywiście kontynuacją prezydentury brata, czy może bardziej realizacją własnych planów i ambicji, którymi mimo wszystko bracia się różnili.
Analizując program, (który niestety w niewielu szczegółach odnosi się do spraw gospodarczych) bardziej powinniśmy się zastanowić nad wizerunkową przemianą, jaką przeszedł Jarosław Kaczyński. Czy jest to jedynie marketingowym chwyt, czy rzeczywiście zmiana, która ma szanse utrzymać się po ewentualnej wygranej Kaczyńskiego w wyborach. To będzie miało kluczowe znaczenie w perspektywie przyszłej współpracy z premierem Donaldem Tuskiem, w szczególności w ciągu najbliższego roku. Zbliża się okres polskiej prezydencji w UE, a także wybory parlamentarne i bardzo istotne jest, jak współpraca prezydenta z rządem będzie w tym czasie wyglądać.
Niestety, ten kandydat na prezydenta jest bardzo oszczędny w formułowaniu pomysłów i recept dla polskiej gospodarki. Na oficjalnej stronie nie ma na ten temat ani słowa, poza enigmatycznie brzmiącym hasłem: "Jesteśmy wspólnotą, a wspólnota Polaków musi być i wolna, i solidarna. Oznacza to Polskę pracy i przedsiębiorczości, Polskę praworządną i sprawiedliwą, w której z gospodarczej pomyślności kraju korzystać będą wszyscy obywatele, a polityka społeczna zmierzać będzie do zapewnienia każdej rodzinie godnego życia". Wiele ogólnych założeń, żadnych konkretów.
Chcąc wejść głębiej w poglądy i założenia programowe Jarosława Kaczyńskiego powinniśmy zajrzeć w program Prawa i Sprawiedliwości, jednak nawet lektura całego programu nie pozwala nam wyciągnąć daleko idących wniosków. Większość tego dokumentu poświęcona jest krytyce liberalizmu, rządów Platformy Obywatelskiej. Opisywane są także tragiczne skutki kryzysu finansowego, próżno jednak szukać konkretnych pomysłów na poprawienie sytuacji.
Analizując wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego, a także program Prawa i Sprawiedliwości, trudno dowiedzieć się, jakie są podstawowe założenia programowe dotyczące spraw gospodarczych. Jedyne co można o tym programie powiedzieć, to koncepcje, których Jarosław Kaczyński na pewno nie zrealizuje, ponieważ jest ich ideologicznym przeciwnikiem. A chodzi tu np. o podatek liniowy czy prywatyzację służby zdrowia.
Bronisław Komorowski
kandydat Platformy Obywatelskiej, poparcie w sondażach: 30 - 56 proc.
Pełniący obecnie obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski jest członkiem PO, jednak nie wolno zapominać o tym, że reprezentuje w niej konserwatywne skrzydło. Czy będzie to miało jakikolwiek wpływ na podejmowane przez niego decyzje po ewentualnym zwycięstwie w wyborach? Trudno stwierdzić, ponieważ znów na stronie internetowej kandydata na próżno można szukać założeń programowych dotyczących spraw gospodarczych. Jakichkolwiek.
W dokumencie pt. "Wizja Polski" zamieszczonym na stronie internetowej, Komorowski właściwie ani słowem nie wspomina o gospodarce. "Szczególna odpowiedzialność Prezydenta za bezpieczeństwo gospodarcze kraju wyraża się w przedstawianiu kandydata na szefa Banku Narodowego, a także tworzeniem, poprzez nominacje sędziowskie, sprawnego, służącego wszystkim systemu sprawiedliwości" - czytamy na oficjalnej stornie Komorowskiego. Pozostaje mieć nadzieję, że to jednak nie wszystko, co Bronisław Komorowski ma do powiedzenia, jeśli chodzi o gospodarkę, wszak rola prezydenta wcale nie ogranicza się do przedstawiania kandydata na stanowisko szefa NBP.
Pomysł Komorowskiego na Polskę jest z pewnością w dużej mierze tożsamy z pomysłem Donalda Tuska. To dobrze, bo w przeciwnym razie zamydliłoby to oczy elektoratowi Komorowskiego. Szkoda jednak, że mając tak duże poparcie społeczne, sięgające przecież 50 proc., sztab Komorowskiego nie stanął na wysokości zadania i nie przygotował programu z prawdziwego zdarzenia, zapewne licząc na to, że kampania w rzeczy samej nie będzie merytoryczna.
Opierając się zatem na programie Platformy Obywatelskiej, możemy śmiało napisać, że Komorowski, będąc jej kandydatem, opowiada się za:
- niskimi podatkami, a także wprowadzeniem podatku liniowego,
- obniżaniem deficytu budżetowego,
- reformowaniem finansów publicznych,
- obniżeniem pozapłacowych kosztów pracy,
- dalszą prywatyzacją,
- wejściem do strefy euro,
- zwiększeniem bezpieczeństwa energetycznego.
Wszystkie te założenia są zaczerpnięte z programu Platformy Obywatelskiej. Czy poglądy kandydata Bronisława Komorowskiego są takie same? Cóż, pewnie tak, choć nie możemy tego stwierdzić ponad wszelką wątpliwość.
Sylwetka Bronisława Komorowskiego
Janusz Korwin-Mikke
kandydat partii Wolność i Praworządność, poparcie w sondażach: 1-3 proc.
Janusz Korwin-Mikke reprezentuje dość oryginalne poglądy i trzeba mu przyznać, że podobnie jak Marek Jurek, jest w tym nadzwyczaj konsekwentny. Na oficjalnej stronie można przeczytać nie tyle założenia programowe kandydata, co całej partii, którą reprezentuje. Punkty dotyczące gospodarki przedstawiają się następująco:
- Skuteczność działania władz zależy od ich zdolności finansowych. Budżety władz winny być konstruowane wyłącznie w oparciu o podatki. Deficyt budżetowy będzie zakazany, a zaciąganie pożyczek ograniczone do sytuacji wyjątkowych, ze wskazaniem sposobu ich sfinansowania. Podatki będą stabilne i będą mogły być nakładane tylko w celu wykonania zadań przewidzianych konstytucją i - w przypadku samorządów - dla wykonania zadań zleconych przez lokalne społeczności. Jakakolwiek działalność gospodarcza państwa czy gminy - jako stwarzająca nieuczciwą konkurencję - będzie bezwzględnie zakazana.
- Działalność gospodarcza będzie prowadzona w oparciu o prywatną własność środków produkcji osób fizycznych lub ich dobrowolnych związków. Wszelkie podatki regulujące: cła, subsydia i dotacje będą drastycznie ograniczane - aż do całkowitego zniesienia w zakreślonym terminie. Wprowadzenie jakichkolwiek nowych podatków możliwe będzie wyłącznie w drodze ustawy po znacznie wydłużonym w stosunku do teraźniejszości vacatio legis. Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wynikać może jedynie z powodu nieodwracalnej szkodliwości dla jej otoczenia.
Jak widać pomysły Janusza Korwin-Mikkego są, delikatnie rzecz ujmując dość kontrowersyjne. Są odzwierciedleniem konserwatywno - liberalnego kierunku w jakim podąża zarówno Wolność i Praworządność, jak i jej lider. Szkoda jednak, że w oficjalnym programie Janusz Kowin-Mikke nie precyzuje dokładniej, w jaki sposób chce realizować założone przez siebie cele.
Andrzej Lepper
kandydat Samoobrony, poparcie w sondażach: 1 - 3 proc.
Andrzej Lepper, wiceminister w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, po raz kolejny kandyduje w wyborach prezydenckich. I choć jego poparcie w sondażach mieści się cały czas w granicach błędu statystycznego, to nie zamierza on wycofywać się z wyścigu o urząd prezydenta. Wydaje się, że Andrzej Lepper bardziej pracuje dla Samoobrony, niż dla siebie, ponieważ marzy mu się powrót partii do parlamentu.
Zarówno Lepper, jak i Samoobrona, są ideologicznymi przeciwnikami, wręcz wrogami liberalizmu, a co za tym idzie - prywatyzacji. Chcą zachowania przez państwo kontroli nad kluczowymi obszarami gospodarki, takimi jak banki, czy energetyka. Z drugiej strony, Andrzej Lepper opowiada się za ulgami dla przedsiębiorców i ograniczeniem biurokracji.
Paradoksalnie jest za wolnością gospodarczą, ale jak czytamy na oficjalnej stronie kandydata, "z jednym zastrzeżeniem – im więcej praw mają pracodawcy, tym większa musi być rola związków zawodowych".
Jednak nadrzędnym punktem programu, a także poglądów Andrzej Leppera, jest prowadzenie polityki prosocjalnej. "Zdecydowanie stoję na stanowisku, że zapewnienie osłon socjalnych najuboższym to jedno z najważniejszych zadań władz państwowych" - czytamy na stronie Leppera.
Kornel Morawiecki
kandydat bezpartyjny, poparcie w sondażach 0 - 1,5 proc.
Kornel Morawiecki to postać raczej mało znana, choć wcale nie anonimowa. To najdłużej ukrywający się w PRL opozycjonista, założyciel "Solidarności Walczącej".
Co jednak można powiedzieć o programie kandydata? Niestety niewiele. Strona internetowa, słabo przygotowana, nie daje odpowiedzi właściwie na żadne pytanie dotyczące programu.
Jedyne co udało się odszukać, to kilka odpowiedzi na pytania zadane przez dziennikarzy "Super Expressu" w tzw. "superankiecie" prezydenckiej. Wynika z nich, że Kornel Morawiecki nie jest zwolennikiem podatku liniowego, uważa, że najbogatsi powinni płacić podatek 40 proc., jest również przeciwnikiem całkowitej prywatyzacji oraz zrównania wieku emerytalnego.
Grzegorz Napieralski
kandydat Sojuszu Lewicy Demokratycznej, poparcie w sondażach: 2 - 7 proc.
Na stronie internetowej Grzegorza Napieralskiego możemy przeczytać, że program będzie opublikowany już w tym tygodniu. Komunikat nie zmienił się od ostatniej niedzieli. Tak więc w dalszym ciągu założenia programowe, w szczególności nas interesujące, pozostają wielką niewiadomą.
Jedyne co można o poglądach Grzegorza Napieralskiego napisać, to słowa wypowiedziane przez niego w przeróżnych wywiadach, bądź też opublikowane na portalach społecznościowych i blogach. Przedstawiają się one następująco:
- kontynuacja swobody gospodarczej dla małych i średnich przedsiębiorstw,
- redukcja przeszkód biurokratycznych dla biznesu,
- inwestycja w zdolnych studentów i rozwój ośrodków naukowych,
- zmiana systemu patentowego w Polsce, tak by myśl technologiczna łatwiej przebijała się do świata praktyki,
- najzamożniejsi obywatele powinni mieć szansę większej partycypacji w ponoszeniu kosztów kryzysu,
- likwidacja Komisji Majątkowej,
- podniesienie płacy minimalnej,
- wprowadzenie podatku Kościelnego na wzór niemiecki.
Andrzej Olechowski
kandydat niezrzeszony, poparcie w sondażach: 1 - 4 proc.
"Protestuję przeciwko brakowi merytorycznej debaty! Protestuję przeciwko rażącemu brakowi głosów moich kontrkandydatów w sprawach dla Polaków najważniejszych – jakości życia, zasobności portfeli i perspektyw rozwoju!" - to pierwsze słowa jakie znaleźć można na stronie internetowej Andrzeja Olechowskiego. Fakt, Andrzej Olechowski stawia na gospodarkę. Szkoda, że nikt tych słów nie słyszy i nikt nie podnosi rękawicy.
Podobno Bill Clinton znalazł kiedyś na swoim biurku kartkę, na której napisane było "gospodarka głupcze, gospodarka". Być może podesłał tę samą kartkę Andrzejowi Olechowskiemu, ponieważ on, jako jedyny ze wszystkich kandydatów, na pierwszym miejscu stawia właśnie sprawy gospodarcze. Pozostaje żałować tylko, że ma takie marne poparcie, ponieważ debata właśnie o sprawach gospodarczych jest w tym kraju niezbędna.
Olechowski obiecuje, że w przypadku zwycięstwa w wyborach:
- podejmie aktywną i lojalną współpracę z rządem, przedsiębiorcami i związkowcami na rzecz przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego,
- wykorzysta swoje kontakty, aby przyciągnąć zagraniczny kapitał oraz inwestycje,
- będzie wspierał przedsiębiorczość i uwolni ją od ograniczeń,
- będzie sprzeciwiał się dodatkowemu obciążaniu budżetu,
- dołoży starań, aby polscy rolnicy otrzymywali wsparcie porównywalne z tym, jakie otrzymują rolnicy w innych krajach Unii Europejskiej.
Założenia piękne, obiecujące, ale niestety mało realne do przeprowadzenia. Choć Olechowski, startujący jako niezależny kandydat, ma wsparcie Stronnictwa Demokratycznego, jego szanse, nawet na drugą turę, są znikome. Polska polityka jest cały czas zbyt partyjna i emocjonalna, żeby szanse na zaistnienie w niej miał ktoś bez partyjnego zaplecza, choć z dużym życiowym dorobkiem.
Waldemar Pawlak
kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego, poparcie w sondażach: 1 - 4 proc.
Z Waldemarem Pawlakiem jest paradoksalnie największy problem, jeśli chodzi analizę jego poglądów gospodarczych, nie mówiąc już o zarysach programowych. Pawlak niestety sam postawił się bardzo niekorzystnym świetle, kiedy to podczas rozmowy na antenie radia TOK FM, pytany właśnie o swoje poglądy i założenia programowe dotyczące gospodarki, odpowiedział: " Cała moja działalność jest związana z gospodarką, ja nie muszę nadrabiać, czy egzaminować się ankietowo". Taka wypowiedź niestety dyskredytuje Pawlaka nie tylko jako kandydata w wyborach prezydenckich, ale przede wszystkim jako wicepremiera i ministra gospodarki.
Waldemar Pawlak nigdy nie należał do osób nadzwyczaj wylewnych, jednak powaga stanowiska zarówno tego, która sprawuje, jak i tego, o które się ubiega, powinna motywować go do poważnego podejścia i potraktowania wyborców.
Tak więc wobec braku jakichkolwiek informacji i oficjalnego stanowiska sztabu wyborczego kandydata, nie mieliśmy szansy nawet na chwilę pochylić się nad gospodarczymi poglądami ministra Pawlaka.
Bogusław Ziętek
kandydat Polskiej Partii Pracy, poparcie w sondażach: 0 - 1 proc.
B
W sprawie emerytur:
żądamy:
- natychmiastowej likwidacji Otwartych Funduszy Emerytalnych,
- zagwarantowania emerytury minimalnej na poziomie płacy minimalnej,
- pracy z godnymi zarobkami i opłacanymi składkami emerytalnymi,
- likwidacji przywilejów emerytalnych dla najbogatszych,
- likwidacji opodatkowania rent i emerytur,
- zachowania przywilejów emerytalnych osób zatrudnionych w trudnych warunkach pracy,
w sprawie służby zdrowia:
- domagamy się utrzymania bezpłatnej i powszechnie dostępnej opieki zdrowotnej opartej o publiczne szpitale i państwowe ratownictwo medyczne.
w sprawie praw pracowniczych:
- domagamy się natychmiastowych zmian w prawie pracy, które skutecznie wyeliminują patologie występujące w stosunkach zatrudnienia.
Polacy za niespełna miesiąc wybierać będą prezydenta spośród dziesięciu kandydatów. Jeszcze nigdy nie wybierali go w takich okolicznościach, co w żadnym wypadku nie powinno mieć wpływu na merytoryczne przygotowanie kandydatów do pełnienia najważniejszej funkcji w państwie.
Brak właściwie jakichkolwiek programów (poważnych programów) gospodarczych, jest tak naprawdę brakiem szacunku dla społeczeństwa. Bo to nie rozdmuchane do granic przyzwoitości emocje i wieczne przywoływanie podziałów będzie decydować o kształcie i pozycji Polski w przyszłości. To właśnie sprawy gospodarcze oraz umiejętność dialogu i osiągania kompromisów w najważniejszych dla kraju kwestiach gospodarczych, są szansą, że w Polsce naprawdę będzie się żyło lepiej. Wszystkim.
Patrząc dziś na sondaże, widać, że walkę o prezydencki fotel stoczą Bronisław Komorowski z Jarosławem Kaczyńskim. Nam, Polakom, pozostaje liczyć, że nie będzie to walka "prawych" z "lewymi", ani "prawdziwych Polaków" z liberałami. Czas już skończyć z dzieleniem Polaków na lepszych i gorszych, patriotów i zdrajców. Nowy język dialogu i sposób prowadzenia kampanii zaproponowany przez Jarosława Kaczyńskiego, daje nadzieję, że to wszystko może wreszcie ulec zmianie i że życie tragicznie zmarłych w smoleńskiej katastrofie rzeczywiście nie pójdzie na marne.
Brak właściwie jakichkolwiek programów (poważnych programów) gospodarczych, jest tak naprawdę brakiem szacunku dla społeczeństwa. Bo to nie rozdmuchane do granic przyzwoitości emocje i wieczne przywoływanie podziałów będzie decydować o kształcie i pozycji Polski w przyszłości. To właśnie sprawy gospodarcze oraz umiejętność dialogu i osiągania kompromisów w najważniejszych dla kraju kwestiach gospodarczych, są szansą, że w Polsce naprawdę będzie się żyło lepiej. Wszystkim.
Patrząc dziś na sondaże, widać, że walkę o prezydencki fotel stoczą Bronisław Komorowski z Jarosławem Kaczyńskim. Nam, Polakom, pozostaje liczyć, że nie będzie to walka "prawych" z "lewymi", ani "prawdziwych Polaków" z liberałami. Czas już skończyć z dzieleniem Polaków na lepszych i gorszych, patriotów i zdrajców. Nowy język dialogu i sposób prowadzenia kampanii zaproponowany przez Jarosława Kaczyńskiego, daje nadzieję, że to wszystko może wreszcie ulec zmianie i że życie tragicznie zmarłych w smoleńskiej katastrofie rzeczywiście nie pójdzie na marne.
Szymon Matuszyński
Bankier.pl
s.matuszynski@firma.bankier.pl