Odsetek niedźwiedzi na rynku spada - wynika z Indeksu Nastrojów Inwestorów wyliczanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.


Do ledwie 21 proc. spadł odsetek niedźwiedzi w cotygodniowym badaniu organizowanym przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII). Przypomnijmy, w jego ramach inwestorzy pytani są o spodziewaną koniunkturę przez najbliższe 6 miesięcy. Jedynie co piąty ankietowany spodziewa się trendu spadkowego. To jeden z historycznie najniższych wskaźników.
Co ciekawe to wcale nie musi być dobra informacja. Niski odsetek niedźwiedzi w ramach psychologii inwestowania może być interpretowany jako sygnał przesadnego optymizmu i przegrzania rynku. - W latach 2016-2019 udział niedźwiedzi spadł poniżej 21% dwukrotnie: w lutym w 2017 roku i w listopadzie 2019 roku. W 2017 roku sięgnął 18,3%, ale nie doprowadził do większej przeceny. Zauważalny był jednak spadek dynamiki dalszego wzrostu WIG. Indeks rozpoczął rok z okolic 52 tys. punktów, po czym do końca lutego urósł do blisko 60 tys. punktów. Pokonanie tego oporu udało się dopiero pod koniec kwietnia, a więc blisko 3 miesiące po bardzo niskim odczycie udziału niedźwiedzi. Z kolei w listopadzie 2019 roku spadł on do 18,3% i od tego momentu WIG spadł z okolic 58,5 tys. punktów do nieco powyżej 56 tys. punktów miesiąc później – wylicza Adrian Mackiewicz z SII.


- W latach 2011-2015 odczyty udziału niedźwiedzi poniżej 21% były nieco częstsze, natomiast wpisywały się one w powyższe schematy. Z reguły w ciągu kolejnego okresu 1-3 miesięcy dynamika wzrostowa albo hamowała, albo na rynku pojawiała się korekta – dodaje Mackiewicz. Zwraca jednak uwagę, że zwyczajowo niskiemu odsetkowi niedźwiedzi towarzyszył wysoki odsetek byków. Teraz sytuacja jest nieco inna.
Byki bez wiekszości
O ile bowiem niedźwiedzie stanowią ledwie 21 proc. ankietowanych, byki wcale nie mają większości. Na trend wzrostowy w ankiecie wskazało 48,3 proc. ankietowanych (zmiana t/t: +2,6 p.p.), a więc średnio mniej niż co drugi. Bardzo znaczący pozostaje z kolei odsetek niezdecydowanych. Sięga aż 30,7 proc., co jest najwyższym wynikiem od 5 lat. Ankietowani dzielą się zatem głównie na optymistów i niezdecydowanych.
Zresztą podobne rozwarstwienie widać i na indeksach. Po fali koronawirusowych spadków i fali wzrostów w ramach odrabiania strat WIG20 osiadł w trendzie bocznym. Wyhamował także mWIG40, a z głównych indeksów jedynie sWIG80 może pochwalić się przyzwoitą stopą zwrotu w ostatnim miesiącu (+7,3 proc.). Festiwal wzrostów trwa z kolei na NewConnect, gdzie flagowy indeks przez ostatni miesiąc zyskał 37 proc., a od początku roku aż 137 proc.
Adam Torchała