REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Wnioski płynące z euro-ratunku dla Grecji

Krzysztof Kolany2010-04-16 09:20główny analityk Bankier.pl
publikacja
2010-04-16 09:20

W ubiegłą niedzielę ministrowie finansów państw strefy euro zobowiązali się pożyczyć Grecji do 30 miliardów euro, na wypadek gdyby rządowi w Atenach nie udało się uzyskać finansowania na rynku. Ta decyzja rodzi bardzo poważne konsekwencje nie tylko rynkowe, ale także polityczne i instytucjonalne.


Pierwsze wrażenie po niedzielnej decyzji jest fatalne. Otóż demokratycznie wybrane władze po raz kolejny uznały za priorytet ratowanie banków (które są głównymi wierzycielami Grecji i to one najwięcej straciłyby na bankructwie tego kraju) a rachunek wystawiły własnym obywatelom, nawet nie pytając ich o zdanie. 15 krajów Eurolandu przyjęło na siebie zobowiązanie rzędu 30 mld €, co daje niespełna 95 euro na każdego mieszkańca. Osobiście byłbym mocno niezadowolony, gdyby rząd Polski wyjął z mojej kieszeni równowartość 366 złotych, by finansować 13-ste i 14-ste pensje greckich urzędników. Bo przecież taki właśnie będzie ekonomiczny efekt poczynionych w Brukseli ustaleń.

Drugim irytującym faktem jest to, że mała i w sumie niewiele znacząca Grecja ma przemożny wpływ na kurs euro, które od początku roku straciło 5% względem dolara. Dla Niemców, Francuzów czy Holendrów oznacza to, że wskutek nieodpowiedzialności greckich polityków muszą więcej płacić za benzynę, wycieczki zagraniczne czy towary importowane z USA.

Zapoznaj się z kolejnym numerem Biuletynu Gospodarczego Bankier.pl

Ale jeszcze ważniejsze od kwestii finansowych mogą się okazać konsekwencje polityczne. Europejscy politycy uczynili bowiem precedens, w ramach którego obywatele państw unii monetarnej ponoszą odpowiedzialność za rozrzutność nie swoich rządów. Stąd już tylko krok do tzw. „harmonizacji fiskalnej”, czyli narzucenia krajom członkowskim jednolitych (czytaj: niemieckich) standardów podatkowych. Dla wielu Europejczyków oznaczałoby to po prostu podwyżkę podatków i pogorszenie sytuacji materialnej (spadek dochodów). A wszystko z powodu rozpasanych wydatków socjalnych w Grecji, na które mieszkańcy Holandii czy Finlandii nie mieli najmniejszego wpływu!

W ten oto sposób pani kanclerz Merkel i pan prezydent Sarkozy dostarczyli nam nowych argumentów przeciwko akcesji Polski do strefy euro. Ku Eurolandowi może nas pchać rząd, który dzięki unii monetarnej będzie mógł się dalej radośnie zadłużać (na niższy procent), sprzedając ludziom nowe partie kiełbasy wyborczej. Tyle że kosztem może być na przykład zrzutka na sfinansowanie dziury budżetowej Włoch czy Portugalii. I kolejne kilkaset (lub kilka tysięcy) euro wyciągniętych z naszych portfeli. Oczywiście w imię „solidarności europejskiej”, za którą nasi politycy tak gardłują.



Krzysztof Kolany, Bankier.pl
Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (19)

dodaj komentarz
~tomek
zastanawia mnie fakt
co napisze szanowny redaktor w sytuacji, gdzie polska będzie tak samo jak grecja
nie jest prawdą, że pomimo braku większego kryzysu w polsce, kryzys nie nadejdzie

wtedy to polska właśnie będzie kombinować, skąd wziąć kase na ratowanie własnej dupy
a wtedy właśnie inne kraje (w tym grecja, która
zastanawia mnie fakt
co napisze szanowny redaktor w sytuacji, gdzie polska będzie tak samo jak grecja
nie jest prawdą, że pomimo braku większego kryzysu w polsce, kryzys nie nadejdzie

wtedy to polska właśnie będzie kombinować, skąd wziąć kase na ratowanie własnej dupy
a wtedy właśnie inne kraje (w tym grecja, która prędzej czy później wyjdzie z kryzysu) powiedzą:
sorry, wy nie pomogliście nam, radźcie sobie sami
decyzja merkel i sarakozyego dają jasny dowód na to
że unia w sposób bardzo inteligentny tworzy jedno państwo
a nie od dziś wiadomo (oczywiście nie wśród polaków), że raźniej jest w większej grupie
infinum
~tomek jasne, w myśl zasady, że miliony much nie mogą się mylić.

Jest OCZYWISTE, że nie powinniśmy pomagać greckim bankrutom.

I tak samo jest OCZYWISTE, że gdybyśmy my byli bankrutami, to dla naszego DOBRA nam też nikt nie powinien pomagać.

Tak samo jak każdy człowiek musi ponosić konsekwencje swoich działań,
~tomek jasne, w myśl zasady, że miliony much nie mogą się mylić.

Jest OCZYWISTE, że nie powinniśmy pomagać greckim bankrutom.

I tak samo jest OCZYWISTE, że gdybyśmy my byli bankrutami, to dla naszego DOBRA nam też nikt nie powinien pomagać.

Tak samo jak każdy człowiek musi ponosić konsekwencje swoich działań, tak samo konsekwencje muszą ponosić Państwa i jego obywatele, jeśli wydają pieniądze na pierdoły (czyt. socjal).

Gdyby Polska stała się bankrutem (a pewnie kiedyś się stanie), to wielką krzywdę zrobiłoby nam każde Państwo, które pożyczyłoby nam dodatkowe pieniądze.

Jak się ma długi, to się je spłaca z pracy i oszczędności, a nie z zaciągniętych kolejnych, jeszcze większych długów.
~spilakopa odpowiada infinum
a mnie zastanawia jakie konsekwencje wyjście Niemiec z Eurolandu spowoduje dla kursu euro? jak bardzo sie opuści? Już sama informacja że mogą opuścic odnotowała w kursie spadek, ciekawi mnie czy to się pogłębi?
infinum odpowiada ~spilakopa
No skoro Niemcy to największy płatnik netto w strefie Euro - najbardziej pracują na wartość rynkową Euro - to jest oczywiste, że gdyby wyszli ze strefy, to rozpadłaby się ona w ciągu kilku lat, może nawet szybciej.

Konsekwencją wyjścia Niemiec ze strefy będzie więc duży spadek wartości Euro, które stałoby się tak samo bezwartościowe
No skoro Niemcy to największy płatnik netto w strefie Euro - najbardziej pracują na wartość rynkową Euro - to jest oczywiste, że gdyby wyszli ze strefy, to rozpadłaby się ona w ciągu kilku lat, może nawet szybciej.

Konsekwencją wyjścia Niemiec ze strefy będzie więc duży spadek wartości Euro, które stałoby się tak samo bezwartościowe jak dolar.

Prawdopodobnie pierwszy upadnie dolar, potem euro, na czym skorzystają inne światowe waluty z chińskim RMB na czele.
~tomek odpowiada infinum
~infinum
niestety jesteś w błedzie
zakładam, że wiesz, że polska ma pozaciąganych od cholery długów, więc o tym gadać nie będziemy
ale czy zastanawiałeś się gdzie konkretnie trafia kasa, którą oddajemy?
z twojej wypowiedzi wnioskuję że nie
więc może zamiast znowu odpiesz takim durnym komentarzem, przeczytaj trochę
~infinum
niestety jesteś w błedzie
zakładam, że wiesz, że polska ma pozaciąganych od cholery długów, więc o tym gadać nie będziemy
ale czy zastanawiałeś się gdzie konkretnie trafia kasa, którą oddajemy?
z twojej wypowiedzi wnioskuję że nie
więc może zamiast znowu odpiesz takim durnym komentarzem, przeczytaj trochę faktów w internecie na temat takiej kasy
a dopiero potem pisz mi o pożyczkach i zwrotach

niestety, należysz do grona osób uważających jak to silny jest nasz kraj i jak to wszyscy mogą pocałować nas wiadomo gdzie
niestety, mimo że wielki nasz kraj jak cholera, to pełny idiotów, a co za tym idzie, niestety, chcemy czy nie, podporządkować się będziemy musieli

także zacznij może myśleć nie w kategoriach co z naszym polskim tyłkiem, ale troszkę może popatrz dalej niż czubek własnego nosa

ps. podpowiem ci też trochę, bo pewnie i tak nie znajdziesz
zacznij od najprostszego: "ekofundusz"

pozdrawiam
infinum odpowiada ~tomek
~tomek, ale do czego Ty mnie przekonujesz, bo nadal nie wiem?

Oczywiście, że jesteśmy zadłużonym Państwem, praktycznie jak każde Państwo europejskie.

Co to teraz za różnica od kogo pożyczyliśmy? Pożyczyliśmy i musimy oddać.

Trzeba było nie pożyczać, a nie się teraz zastanawiasz gdzie one idą - idą do wierzycieli.
~tomek, ale do czego Ty mnie przekonujesz, bo nadal nie wiem?

Oczywiście, że jesteśmy zadłużonym Państwem, praktycznie jak każde Państwo europejskie.

Co to teraz za różnica od kogo pożyczyliśmy? Pożyczyliśmy i musimy oddać.

Trzeba było nie pożyczać, a nie się teraz zastanawiasz gdzie one idą - idą do wierzycieli. Proste.

Możesz ich nie lubić, możesz im nie ufać etc. ale pożyczone pieniądze oddać im trzeba i tu kompletnie nie ma nad czym deliberować.

Mi po prostu szkoda czasu na doszukiwanie się we wszystkim spisków i przekrętów. Szczególnie takich na miarę NWO, 911, UFO itp. bo to są zwykłe bajki.

A to, że są ludzie, którzy zarabiają gigantyczne pieniądze na "ekologii" i "globalnym ociepleniu", bo społeczeństwa są głupie... no oczywiście, że tak jest, ale tu nie ma o co kruszyć kopii. Jak byś był na ich miejscu, to robiłbyś dokładnie to samo - taka już ludzka natura.

Nie to jest najważniejsze, że ktoś okrada/oszukuje obywateli, tylko to, że Państwo na to pozwala, a czasami wręcz pomaga, bo kierują nim skrajni idioci i oportuniści.
Ot i cała filozofia.
~Alan K.
Fajny artykuł. Nareszcie poważna teza bez wariowania. Aha, tylko parę faktów abyście porównali sobie kraje. Grecja ma prawie 11 milionów mieszkańców, ile myślicie ze jest urzędników? Niecały milion (800-980 tysięcy), czyli 10 procent! I to jest właśnie w Grecji największym problemem, ponieważ państwo musi brać pożyczki tylko po to Fajny artykuł. Nareszcie poważna teza bez wariowania. Aha, tylko parę faktów abyście porównali sobie kraje. Grecja ma prawie 11 milionów mieszkańców, ile myślicie ze jest urzędników? Niecały milion (800-980 tysięcy), czyli 10 procent! I to jest właśnie w Grecji największym problemem, ponieważ państwo musi brać pożyczki tylko po to aby zapłacić pensje tych urzędników! No i oczywiście nie należy zapominać o tym iż urzędnicy pracujący w Sejmie (nawet sprzątaczki) dostają 16 pensji w roku!!!!
~Auto-R
Jeżeli to Kaczyńscy wpychali by nas do Eurolandu to od razu było by napisane dużymi literami, że to KACZYŃSCY. A w przypadku, gdy to partia TUSKA wciska nam ciemnote, żadnych nazwisk ani ugrupowań się nie wymienia - tak jak by to UFO za tym stało...
~poszukiwacz
Bardzo lubię artykuły tego pana. Konkretnie i na temat, bez mydlenia oczu, prawie jak JKM ;).
Szkoda, że tego nie mówią w telewizorni, może to nie potrafiące samodzielnie myśleć społeczeństwo czegoś by się nauczyło mądrego i nie głosowało ciągle na tych samych złodziei.
Panie Krzysztofie, obyśmy mieli okazję czytać pańskie
Bardzo lubię artykuły tego pana. Konkretnie i na temat, bez mydlenia oczu, prawie jak JKM ;).
Szkoda, że tego nie mówią w telewizorni, może to nie potrafiące samodzielnie myśleć społeczeństwo czegoś by się nauczyło mądrego i nie głosowało ciągle na tych samych złodziei.
Panie Krzysztofie, obyśmy mieli okazję czytać pańskie artykuły jak najczęściej.
Pozdrawiam
~wojtek
to, ze euro potanialo w stosunku do dolara ma swoje dobre i zle strony,np.export

Powiązane: Grecja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki