14 stycznia pojawiła się ostatnia w historii aktualizacja systemu Windows 7. Nawet co trzeci komputer może być od teraz bardziej narażony na zainfekowanie wirusami. Microsoft, ze względów bezpieczeństwa, zaleca przejście na system Windows 10.


Zakończenie wsparcia technicznego oznacza, że asysta techniczna i aktualizacje oprogramowania z witryny Windows Update pomagające chronić komputer nie będą już dostępne dla użytkowników systemu. Tymczasem jeszcze w ubiegłym roku Windows 7 był zainstalowany na co trzecim komputerze (36,9 proc. udziałów w rynku).
Komputery wyposażone w ten system nadal będą działać. System będzie można także ponownie instalować i aktywować, ale będzie on bardziej narażony na wirusy. Choć program Microsoft Security Essential będzie otrzymywał kolejne aktualizacje sygnatur wirusów, to sama platforma nie będzie już aktualizowana.
– Dlatego ważne jest, aby uaktualnić system do nowszej wersji, takiej jak Windows 10, która zapewnia najnowsze aktualizacje zabezpieczeń – czytamy na stronie Microsoftu.
W kolejnych miesiącach zostaną wycofane także inne usługi powiązane z Windows 7: elektroniczny przewodnik po programach (EPG) czy niektóre gry internetowe: "Backgammon", "Checkers".
Jeszcze przez trzy lata Microsoft będzie za to aktualizował pakiet Office 365.
System Windows 7 można uaktualnić do wersji 10 poprzez zakup i instalację pełnej wersji oprogramowania. Oferta bezpłatnej aktualizacji zakończyła się ponad trzy lata temu, 29 lipca 2016 r.
Innym rozwiązaniem jest dokładniejsza konfiguracja Firewalla.
MKZ