

Amerykańskie banki pozytywnie zaskoczyły wynikami za I kwartał. Rynkowy konsensus przebiły JP Morgan Chase, Wells Fargo oraz Goldman Sachs. To mocne otwarcie sezonu wynikowego na Wall Street.
JP Morgan Chase – największy pod względem przychodów bank w Ameryce – za pierwsze trzy miesiące 2021 roku wykazał aż 14,3 mld dolarów zysku netto. Lecz przeszło jedna trzecia tego zysku pochodziła z uwolnienia zawiązanych w ubiegłym roku rezerw kredytowych – ten jednorazowy efekt dodał 5,2 mld USD do wyniku netto.
- Jest teraz jasne, że bank utworzył nadmierne rezerwy i teraz te pieniądze z powrotem zasilają strumień zysków, łagodząc słabości w bankowości konsumenckiej – skwitował Octavio Marenz, szef firmy konsultingowej Optimas cytowany przez CNBC.
Zysk na akcję (EPS) zaraportowany przez JP Morgan wyniósł 4,50 USD, z czego uwolnienie rezerw wniosło 1,28 USD. Bez tego efektu EPS wyniósłby 3,22 USD i byłby tylko nieco wyższy od oczekiwań rynku na poziomie 3,10 USD. Dzięki nadzwyczajnie dobrym wynikom uzyskanym z tytułu prowizji od obrotu instrumentów finansowych przychody największego amerykańskiego banku wyniosły 33,1 mld USD i przekroczyły oczekiwania analityków na poziomie 30,5 mld USD. Akcje JP Morgan Chase przeceniono w środę o blisko 2%.
Znacznie lepiej rynek zareagował na raport kwartalny Wells Fargo, którego walory podrożały o przeszło 5%. Ten bank zaraportował 1,05 USD zysku na akcję, czyli aż o 50% więcej od oczekiwanych przez rynek 70 centów. Wyższe od większości prognoz analityków były także przychody, które bank podsumował na 18,06 mld USD.
Rynkowy konsensu zmiażdżyły rezultaty uzyskane przez Goldman Sachs. Zysk na akcję wyniósł 12,08 USD wobec oczekiwanych 7,47 USD. Pozytywnie zaskoczyły też przychody, które wyniosły 11,7 mld USD, podczas gdy analitycy spodziewali się „jedynie” 9,9 mld USD. Akcje Goldmana poszły w górę o ponad 2%. Podobnie jak w przypadku JP Morgan także GS-owi w uzyskaniu tak dobrych wyników pomogła nadzwyczajnie wysoka aktywność klientów w handlu akcjami i obligacjami.
Tak się składa, że to największe banki otwierają teraz sezon wynikowy na Wall Street. W czwartek raporty za I kwartał opublikują Bank of America, Citigroup oraz US Bancorp. Analitycy liczą, że banki będą jedną z głównych sił napędzających wynikową ekspansję amerykańskich korporacje. Sektor bankowy miał odnotować zyski o 156% wyższe niż przed rokiem, gdy w obliczu antycovidowych lockdownów odnotował fatalne wyniki spowodowane zawiązaniem wielomiliardowych rezerw na oczekiwane straty kredytowe. Jak widać po przykładzie wyników JP Morgana te ostatnie się nie zmaterializowały.
Analitycy i inwestorzy z Wall Street spodziewają się, że obecny sezon wynikowy będzie najlepszym od ponad dekady. Rynkowy konsensu zakłada, że zyski spółek przypadające na indeks S&P500 wzrosły o blisko 25% rdr. A biorąc poprawkę na fakt, że oczekiwania te są zwykle niedoszacowane, to wyniki z poprzednich trzech miesięcy mogą spokojne być o jakieś 30% wyższe niż rok temu. To by oznaczało najszybszy przyrost od 2010 roku.
KK
