Mam nadzieję, że dla Serbii znajdzie się miejsce w grupie państw BRICS, która oferuje dużą swobodę i nie wymaga zmiany systemu politycznego ani przystępowania do reżimów sankcyjnych - powiedział wicepremier Serbii Aleksandar Vulin, który przewodzi serbskiej delegacji na szczycie BRICS w rosyjskim Kazaniu.


"Po raz pierwszy możemy wybierać i jest to dla nas bardzo ważne. Chcę dowiedzieć się więcej o BRICS i mam nadzieję, że znajdzie się tam miejsce dla Serbii" - powiedział Vulin, cytowany w środę przez dziennik "Politika".
Wicepremier przewodzi na organizowanym w Rosji szczycie delegacji serbskiej składającej się z ministra obrony Bratislava Gaszicia, minister gospodarki Adrijany Mesarović i ministra bez teki Nenada Popovicia. Vulin i Popović znajdują się na amerykańskiej liście sankcyjnej za kontakty z Rosją.
Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić, pomimo wystosowanego wcześniej przez Władimira Putina zaproszenia, odmówił w poniedziałek udziału w szczycie. Serbski przywódca stwierdził wcześniej, że w terminie tym - dwudniowy szczyt rozpoczął się we wtorek - będzie spotykać się z "ważnymi gośćmi z zagranicy". W środę do Belgradu przybyli premier Polski Donald Tusk oraz premier Grecji Kyriakos Micotakis, z którymi wieczorem tego dnia spotkał się prezydent Vuczić.Jakub Bawołek (PAP)
jbw/ zm/


























































