Wysoka inflacja wraca na Węgry. Ceny dóbr i usług konsumpcyjnych nad Balatonem rosną najszybciej od ponad 5 lat.


W lipcu inflacja konsumencka wyniosła na Węgrzech 3,4 proc. wobec 3,1 proc. w czerwcu – poinformował tamtejszy urząd statystyczny KSH. To najwyższy odczyt od stycznia 2013 r. Analitycy spodziewali się niższego tempa wzrostu cen (3,2 proc.).
W ciągu ostatnich 12 miesięcy żywność na Węgrzech podrożała o 3,6 proc., w tym masło o 9,7 proc., makarony o 9,2 proc., produkty mleczne o 7,2 proc., jaja i mąka o 7 proc., a warzywa sezonowe o 6,8 proc. Alkohol i wyroby tytoniowe podrożały o 5,3 proc., zaś w kategorii „inne dobra” odnotowano wzrost o 7,5 proc., do czego najbardziej przyczyniła się blisko 18-procentowa podwyżka cen paliw. Elektryczność, gaz i inne paliwa podrożały o 1,5 proc., zaś odzież i obuwie jedynie o 0,7 proc.
W ostatnich latach inflacja na Węgrzech regularnie była wyższa niż w Polsce. Przypomnijmy, że według wstępnych wskazań GUS-u w lipcu inflacja konsumencka wyniosła w naszym kraju okrągłe 2 proc.
W kontekście węgierskiej inflacji warto przypomnieć, że cel inflacyjny Narodowego Banku Węgier (3 proc., +/- 1 punkt procentowy) różni się od celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (2,5 proc., +/- 1 punkt procentowy). Innymi słowy, inflacja nad Balatonem wciąż mieści się w zakresie dopuszczanym przez bank centralny. Należy jednak pamiętać, że węgierskie władze monetarne prowadzą znacznie bardziej łagodną politykę monetarną od polskich odpowiedników. Podstawowa stopa procentowa „u bratanków” wynosi 0,9 proc. (w Polsce 1,5 proc.), a dodatkowo stopa depozytowa obniżona została do -0,15 proc.
Jak wynika z ostatnich prognoz węgierskiego banku centralnego, inflacja na Węgrzech (obecnie „podbita” przez wzrost cen paliw) pod koniec roku spadnie od 2 proc., lecz w przyszłym roku ustabilizuje się w okolicy 3 proc.
Wpływ na wysokość inflacji ma także kurs forinta – im lokalna waluta słabsza, tym droższe są dobra importowane. Węgierska waluta lipiec zaczęła na poziomie 330 HUF za euro, co było najgorszym wynikiem w historii. Obecnie kurs euro spadł do 320 HUF.
Michał Żuławiński
























































