Notowania kontraktów terminowych na główne amerykańskie indeksy pozwalają przypuszczać, że Amerykanie planują dość optymistycznie rozpocząć czwartkowy handel. O godzinie 14:00 kontrakty na S&P500 i Dow Jones zyskiwały około +0,6 proc., a na Nasdaq niemal +0,85 proc.. Wynika to z dobrych nastrojów panujących na Starym Kontynencie. Parkiety w Paryżu i Frankfurcie zyskiwały ponad +2,5 proc..

Tymczasem o otwarciu sesji za oceanem będzie decydowała garść danych makroekonomicznych płynących z amerykańskiej gospodarki. O 14:30 na rynku pojawi się odczyt inflacji producenckiej w USA. W lipcu inflacja CPI wyniosła +0,5 proc. mdm, a obecnie oczekuje się +0,2 proc. mdm. W ujęciu rocznym inflacja w lipcu wyniosła 3,6 proc. rdr, a sierpniowy konsensus zakłada pozostanie na tym samym poziomie. Ewentualny spadek inflacji może stać się paliwem dla Bena Bernanke, do silniejszego rozważania kolejnej stymulacji gospodarki.
Również o 14:30 rynek pozna liczbę nowych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Oczekuje się, że w ostatnim tygodniu złożono 410 tys. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, wobec 414 tys. tydzień wcześniej. O tej samej porze zostanie opublikowane saldo rachunku bieżącego USA w II kwartale. Szacuje się wyniku -123 mld dolarów (poprzednio -119,3 mld dolarów). Ostatnim wskaźnikiem o godzinie 14:30 będzie indeks New York Empire State obrazujący koniunkturę gospodarczą w całym stanie. W sierpniu wyniósł -7,72, a we wrześniu oczekuje się poprawy do -4 punktów. Odczyt poniżej zera obrazuje pogorszenie koniunktury w rejonie.
Źródło: Bankier.pl, Notowania indeksu S&P500 na przestrzeni roku
Powyższe dane gospodarcze będą miały znaczący wpływ na otwarcie handlu za oceanem. Ostatnim odczytem, który może zaważyć na rozpoczęciu sesji będzie produkcja przemysłowa w sierpniu. W lipcu produkcja wzrosła o +0,9 proc. mdm, a obecnie prognozuje się wzrostu +0,1 proc. mdm. Pół godziny po otwarciu na rynku pojawi się indeks FED z Filadelfii za miesiąc wrzesień. Uważa się, że odczyt powyżej zera oznacza wzrost gospodarczy w rejonie Filadelfii. W sierpniu indeks zaskoczył wszystkich inwestorów wynosząc -30,7 punktów. Obecnie oczekuje się wyniku na poziomie -15 punktów.
Jeśli dzisiejsze odczyty makroekonomiczne nie okażą się drastycznym zaskoczeniem, jakim był sierpniowy odczyt indeksu z Filadelfii, to istnieje duża szansa na solidne wzrosty indeksów. Pomyślne dane będą w stanie poprawić humory amerykańskich inwestorów, którzy w dokładnie 3 lata po upadku Lehman Brothers, mogą doprowadzić do optymistycznego akcentu na Wall Street.
K.G.
Zobacz też:
» Rostowski: Europa długo nie przetrwa
» Europejskie obligacje mogą uratować Stary Kontynent
» Premier: Zmierzamy w niebezpiecznym kierunku
» Rostowski: Europa długo nie przetrwa
» Europejskie obligacje mogą uratować Stary Kontynent
» Premier: Zmierzamy w niebezpiecznym kierunku




























































