O ponad połowę wzrósł w ciągu ostatnich pięciu lat maksymalny wymiar podatku od nieruchomości płaconego przez właścicieli mieszkań. Choć dokładne stawki na 2026 r. dla poszczególnych gmin poznamy jesienią, to znakomita większość najludniejszych polskich miast od dawna sięga po podatek w maksymalnym wymiarze.


Zielone światło do kolejnych podwyżek dało obwieszczenie Ministerstwa Finansów. Zgodnie z nim i w oparciu o wskaźnik za pierwsze półrocze 2025 r., maksymalny wymiar podatku od nieruchomości wzrośnie względem obecnego roku o 5 proc.
Głównie za sprawą podwyżek fundowanych przez miejskich i gminnych radnych w 2023 i 2024 r., w ujęciu czteroletnim maksymalna stawka, jaką mogą uchwalać gminy podniosła się o 47 proc., a względem 2020 r. o ponad 50 proc. Z kolei w porównaniu z 2017 r. – ostatnim przed konsekwentnym podnoszeniem stawek – właściciele mieszkań płacą o dwie trzecie więcej.
Zgodnie z decyzją resortu finansów, w przyszłym roku gminy będą mogły żądać 1,25 zł za każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego. Obecnie pułap to 1,19 zł/mkw.
Grunty pod budynkami zostaną obłożone maksymalną stawką podatku w wysokości 0,77 zł/mkw. (wobec 0,73 zł/mkw. obecnie).
W przyszłym roku pozostałe stawki podatku od nieruchomości wyniosą:
- od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej – 35,53 zł/mkw. (wzrost z 34 zł/mkw.),
- od budynków zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem siewnym – 16,64 zł/mkw (wzrost z 15,92 zł/mkw),
- od budynków związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej, zajętych przez podmioty udzielające tych świadczeń – 7,27 zł/mkw. (wzrost z 6,95 zł/mkw.),
- od pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego – 12 zł/mkw. (wzrost z 11,48 zł/mkw.).
W największych miastach najwyższe stawki
Choć to tylko maksymalne stawki a o konkretnych kwotach w poszczególnych gminach będą decydowali radni, to trudno spodziewać się, by włodarze miast nie sięgnęli maksymalnie głęboko do kieszeni właścicieli mieszkań.
Obecnie w niemal wszystkich miastach wojewódzkich uchwalone są maksymalne stawki (czyli 1,19 zł/mkw. w przypadku lokali mieszkalnych) a podwyżki zafundowało w ubiegłym roku znacznie więcej gmin.
Wyjątkiem jest Zielona Góra i Opole, gdzie w 2025 r. wciąż trzeba płacić poniżej 1 zł/mkw. – w obu przypadkach 0,99 zł/mkw. – oraz Gorzów Wielkopolski (1 zł/mkw.).
Spośród trzydziestu największych polskich miast, poniżej pułapu znajduje się także wymiar podatku obowiązujący w Gdyni, Częstochowie, Radomiu, Elblągu, Zabrzu, Dąbrowie Górniczej.
Nieustannie najsłabiej obciążeni podatkiem od nieruchomości są właściciele mieszkań w Sosnowcu, gdzie stawka podatku wynosi 0,75 zł/mkw. – tyle, ile maksymalna stawka z 2017 r.