REKLAMA
»

Unia chce większych odszkodowań za opóźnienia na kolei

2018-09-18 10:51
publikacja
2018-09-18 10:51

Parlament Europejski chce pociągnąć do większej odpowiedzialności przewoźników, których pociągi istotnie rozmijają się z rozkładem jazdy. W przypadku opóźnienia powyżej dwóch godzin podróżujący mieliby otrzymać pełny zwrot za bilet – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

fot. Łukasz Dejnarowicz / / FORUM

Komisja transportu chce zaostrzyć przepisy dotyczące rekompensat za opóźnienia pociągów oraz sytuacji, gdy podróżujący nie zdąży na przesiadkę. W przypadku opóźnienia powyżej dwóch godzin pasażer mógłby liczyć na całkowity zwrot ceny biletu. Gdy opóźnienie wynosi od 90 do 120 minut byłoby to 75 proc. ceny biletu, a dla obsuwy od 60 do 90 minut – 50 proc.

W przypadku niezdążenia na przesiadkę, przewoźnik byłby zobowiązany do wypłacenia rekompensaty i zapewnienia biletu na kolejne połączenie. Podobne rozwiązanie funkcjonuje w transporcie lotniczym.

Komisja spojrzy też na klauzulę o sile wyższej, która zwalnia z obowiązku rekompensaty przewoźników w przypadku wystąpienia szczególnych okoliczności, np. w przypadku  złych warunków pogodowych.

Głosowanie w komisji transportu odbędzie się 9 października.

Rozwiązanie to mogłoby kosztować polskich przewoźników około 200 mln zł rocznie, a najbardziej uderzyłoby w PKP Intercity, która nie może pochwalić się ostatnimi czasy punktualnością. W I kwartale tego roku tylko 74 proc. pociągów dotarło na czas, w II kwartale było jeszcze gorzej – punktualność wyniosła 68 proc.

Jak to wygląda obecnie

Obecnie minimalna rekompensata wynosi minimum 25 proc. ceny biletu w przypadku opóźnienia wynoszącego od 60 do 119 minut i 50 proc., gdy opóźnienie wynosi 120 minut i więcej, przy czym zwrot przysługuje tylko gdy wielkość odszkodowania przekracza minimalny próg, który w Polsce wynosi 4 euro.

Dodatkowo pasażer spóźnionego pociągu może domagać się od przewoźnika wyjaśnień dotyczących opóźnienia i może dochodzić roszczeń z tytułu naprawy szkody na podstawie ogólnych przepisów kodeksu cywilnego (art. 363 §1 i 471 k.c.) oraz ustawy – Prawo przewozowe. Zgodnie z art. 62 ust. 2 ustawy – Prawo przewozowe (tekst jedn. Dz. U. z 2015 r. poz. 915) „przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką poniósł podróżny wskutek opóźnionego przyjazdu lub odwołania regularnie kursującego środka transportowego”.

W przypadku dochodzenia roszczeń konieczne jest udowodnienie poniesionej straty (np. przedstawienie rachunków i wykazania związku między opóźnieniem pociągu a poniesieniem szkody). W przypadku dochodzenia roszczeń przewoźnik rozpatruje sprawę uznaniowo, a od odpowiedzialności może się uwolnić w przypadku wystąpienia tzw. zdarzenia nadzwyczajnego:

  • na powstanie których przewoźnik nie miał wpływu,
  • których, mimo zachowania należytej staranności, przewoźnik nie mógł przewidzieć,
  • których skutkom przewoźnik nie mógł zapobiec (np. zerwanie sieci trakcyjnej w wyniku nawałnicy).

Należy zaznaczyć, że jedna rekompensata nie wyklucza drugiej.

Jakub Krześnicki/ „Dziennik Gazeta Prawna”/ Urząd Transportu Kolejowego/

Źródło:
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (2)

dodaj komentarz
wizytator
Czyli szykujmy się na podwyzki cen biletów, ktos to musi sfinansować. A przecież nie będzie to zarząd.
ricozez
Unia europejska to taki zdegenerowany twór polityczny,który albo siłą,tyranią,terroryzmem lub karami chce rządzić Europą.

Powiązane: Podróże

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki