W ostatnim tygodniu stycznia po zasiłki dla bezrobotnych zgłosiło się aż 626 tysiące Amerykanów – to najwięcej od października 1982. Tak złego wyniku nie spodziewali się nawet najbardziej pesymistyczni analitycy, przy medianie prognoz na poziomie 590 tys. Na zasiłku przebywa już 4,788 mln Amerykanów.
„To zdumiewające, jak szybko amerykańskie przedsiębiorstwa zwalniają ludzi. Najwyraźniej doszli do wniosku, że mają za dużo pracowników względem sytuacji gospodarczej, jakiej się spodziewają” – powiedział agencji Bloomberg Roger Kubarych, główny ekonomista w Unicredit Global Research.
Słabo wypadły też dane z przemysłu – w grudniu wartość zamówień spadła o 3,9% m/m względem oczekiwań na poziomie –2,5%. Bez zamówień wojskowych spadek wyniósłby aż 4,9%. Najmocniejsze pogorszenie koniunktury miało miejsce w branży komputerowej i hutniczej.
Na tle tych danych nie dziwią niepokojące sygnały płynące z Cisco Systems. Największy w USA dostawca urządzeń do budowy sieci komputerowych spodziewa się, że w tym kwartale sprzedaż spadnie o 15-20%. Prezes Cisco powiedział, że już w styczniu firma odnotowała znaczny spadek przychodów. Akcje Cisco Systems, który przedstawił solidne wyniki kwartalne (1,5 mld $ zaysku netto), tanieją o 1,8%.
O 2,3% spada też kurs firmy Harley-Davidson. Producentowi kultowych motocykli nie pomogła informacja, że Warren Buffett pożyczy firmie 300 mln dolarów.
Po drugiej stronie rynku stoją walory największych wystawców kart płatniczych. Zarówno Visa jak i MasterCard pochwaliły się znacznie lepszymi od oczekiwań wynikami za czwarty kwartał. Notowania Visy rosną o 8,4%, zaś kurs MasterCard rośnie o 6,4%.
Kolejny czarny dzień przeżywają akcjonariusze Bank of America, którego kurs spada o 16%. Przez poprzednie trzy sesje kapitalizacja tego drugiego co do wielkości banku w USA zmniejszyła się o jedną trzecią. Rynek aż huczy od plotek o kłopotach finansowych BofA.
W rezultacie po niespełna godzinie handlu indeks S&P500 zniżkował o 0,9%, schodząc do poziomu 825 pkt. Nasdaq tracił 0,4%, osiągając wartość 1.509 pkt. Najsłabiej radził sobie Dow Jones, który spadał o 1,4%. W gronie blue chipów przed przeceną bronią się jedynie walory Wal-Mart Stores, który przed sesją pozytywnie zaskoczył styczniowym wzrostem sprzedaży.
K.K.



















































