Stosunki gospodarcze pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami pozostają napięte od kilku lat. Prezydent Joe Biden zdecydował się na kolejny cios i ogłosił pakiet gwałtownych podwyżek ceł na szereg chińskich towarów importowanych, w tym pojazdy elektryczne, chipy komputerowe i produkty medyczne.


Chiny w ostatnich 50 latach przebyły drogę rozwoju gospodarczego od biednego kraju do 2. gospodarki świata (a chwilowo nawet wyprzedzały USA). Hegemonia w wielu sektorach nie podoba się jednak innym graczom. W wojnie handlowej pomiędzy USA i Chinami zagrano właśnie kolejny akord.
Wyższe cła na elektryki, chipy i stal
Prezydent USA Joe Biden ogłosił we wtorek, 14 maja, pakiet gwałtownych podwyżek ceł na szereg chińskich towarów importowanych, w tym pojazdy elektryczne, chipy komputerowe i produkty medyczne. Zaryzykował tym samym spór z Pekinem w roku wyborczym, próbując zyskać na popularności wśród tych, którzy nisko oceniają jego politykę gospodarczą - odnotowuje Reuters.
Wraca wojna handlowa🇺🇸🇨🇳
— Maciej Kalwasiński (@MKalwasinski) May 14, 2024
USA podnoszą cła na towary z Chin:
Stal i aluminium: z 0–7,5% do 25% (od 2024r.)
Półprzewodniki: z 25% do 50% (od '25)
Pojazdy elektryczne (EV): z 25% do 100% (od '24)
Ogniwa słoneczne: z 25% do 50% (od '24)
Dźwigi portowe: z 0% do 25% (od '24) 1/2
Ze względu na rozległe dotacje i nierynkowe praktyki prowadzące do znacznej nadwyżki mocy produkcyjnych, chiński eksport pojazdów elektrycznych wzrósł o 70 proc. od 2022 r. do 2023 r., zagrażając inwestycjom produkcyjnym w innych miejscach. Dlatego też stawka celna na pojazdy elektryczne wzrośnie z 25 proc. do 100 proc. i to jeszcze w 2024 roku - przekazał Biały Dom.
Oczekuje się, że w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat Chiny będą odpowiadać za prawie połowę wszystkich nowych mocy produkcyjnych chipów. By z tym walczyć, cła na chipy importowane z Chin zostaną podniesione do 50 proc. (od 2025 r.). Co więcej, dzięki ustawie CHIPS and Science Act USA zainwestują prawie 53 miliardy dolarów w amerykańskie moce produkcyjne, badania, innowacje i siłę roboczą w zakresie półprzewodników.
Amerykańscy przedsiębiorcy w dalszym ciągu spotykają się z nieuczciwą konkurencją wynikającą z pozarynkowej nadwyżki mocy produkcyjnych w Chinach w zakresie stali i aluminium, które należą do najbardziej emisyjnych na świecie. Jak podkreślił Joe Biden, "stal to kluczowy sektor dla amerykańskiej gospodarki". Dlatego też stawka celna na niektóre produkty ze stali i aluminium zgodnie wzrośnie z 0–7,5 proc. do 25 proc. w 2024 r.
Europa na wojnie handlowej z Chinami. "Widmo zniszczenia kolejnych przemysłów istnieje"
"Być może przez 10 lat będziemy kupować o połowę tańsze samochody, ale po piętnastu latach naszego przemysłu już nie będzie, a Chińczycy będą mogli podnosić ceny" - mówi w rozmowie z Bankier.pl Jakub Jakóbowski, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).
Akumulatory do elektryków, grafit i panele słoneczne
Wzrosną także cła na akumulatory do elektryków. Jak wskazuje amerykańska administracja, Chiny kontrolują obecnie ponad 80 procent niektórych segmentów łańcucha dostaw akumulatorów do pojazdów elektrycznych. Dlatego też stawka taryfowa na akumulatory litowo-jonowe pojazdów elektrycznych wzrośnie z 7,5 proc. do 25 proc. w 2024 r., natomiast stawka celna na akumulatory litowo-jonowe inne niż EV wzrośnie z 7,5 proc. do 25 proc. w 2026 r. Stawka celna na części do akumulatorów wzrośnie z 7,5 proc. do 25 proc. w 2024 r.
"Koncentracja mocy produkcyjnych w zakresie wydobycia i rafinacji minerałów krytycznych w Chinach naraża nasze łańcuchy dostaw na ryzyko, a nasze cele związane z bezpieczeństwem narodowym i czystą energią są zagrożone" - zaznacza administracja Bidena. W odpowiedzi na taką sytuację stawka celna na grafit naturalny i magnesy trwałe wzrośnie z zera do 25 proc. w 2026 r. Stawka celna na niektóre inne minerały krytyczne wzrośnie od zera do 25 proc. w 2024 r.
Wzrosną także cła na panele słoneczne (niezależnie od tego, czy są zmontowane w moduły, czy nie) z 25 proc. do 50 proc. w 2024 r. Podwyżka taryf będzie chronić przed wynikającą z polityki nadwyżką mocy produkcyjnych Chin, która obniża ceny i hamuje rozwój mocy wytwórczych energii słonecznej poza granicami Chin. Pekin stosował nieuczciwe praktyki, aby zdominować ponad 80–90% niektórych części światowego łańcucha dostaw energii słonecznej i starają się utrzymać taki status quo - przekazał Biały Dom w komunikacie.
"Niedopuszczalne ryzyko" dla bezpieczeństwa gospodarczego USA
Przypomnijmy, że podwyżki ceł dotyczą importu z Chin wartego 18 miliardów dolarów. Główny cel, jaki przyświeca administracji, to ochrona amerykańskich pracowników i przedsiębiorstw.
Biden utrzyma cła wprowadzone przez swojego republikańskiego poprzednika Donalda Trumpa, jednocześnie podnosząc inne, w tym czterokrotnie zwiększając cła na pojazdy elektryczne do 100 proc. Biały Dom w komunikacie poinformował też o "niedopuszczalnym ryzyku" dla bezpieczeństwa gospodarczego USA, jakie stwarzają nieuczciwe praktyki Chin, które zalewają światowe rynki tanimi towarami.
"Zbyt długo rząd Chin stosował nieuczciwe, nierynkowe praktyki. Wymuszone transfery technologii i kradzież własności intelektualnej w Chinach przyczyniły się do przejęcia przez Chiny kontroli nad 70, 80, a nawet 90 procentami światowej produkcji kluczowych czynników niezbędnych dla naszych technologii, infrastruktury, energii i opieki zdrowotnej, tworząc niedopuszczalne ryzyko dla amerykańskich łańcuchów dostaw i bezpieczeństwa ekonomicznego" - powiedział Biden.
Według US Census Bureau, w 2023 r. Stany Zjednoczone zaimportowały z Chin towary o wartości 427 miliardów dolarów i wyeksportowały 148 miliardów dolarów do drugiej gospodarki świata. Jest to luka handlowa, która utrzymuje się od dziesięcioleci i staje się coraz bardziej drażliwym tematem w Waszyngtonie.
Biały Dom radykalnie zwiększa cła na towary z Chin. Pekin zapowiada odwet
Ministerstwo handlu w Pekinie zareagowało na informację o gwałtownej podwyżce ceł zapowiedzią, że Chiny podejmą zdecydowane kroki w celu obrony swoich praw i interesów, oraz żądaniem, by USA wycofały się z decyzji o podniesieniu opłat. (PAP: os/ mms/)