REKLAMA

Tusk: wyższa składka rentowa od 1 lutego 2012 r.

2011-12-06 15:09
publikacja
2011-12-06 15:09

06.12. Warszawa (PAP) - Wszystko wskazuje na to, że projekt dotyczący podniesienia składki rentowej powinien wejść w życie z dniem 1 lutego 2012 r. - poinformował we wtorek na konferencji premier Donald Tusk.

Dodał, że dzięki temu rząd mógł wprowadzić "pewne korekty", np. możliwość zrekompensowania strat, jakie ponosi samorząd terytorialny dlatego, że składka rentowa będzie podwyższona.

"A przecież samorząd jest także płatnikiem tej składki, podobnie jak przedsiębiorstwa. (...) Fakt, że wprowadzimy tę nową regułę - jest na to szansa - miesiąc wcześniej, oznacza także możliwość finansowej rekompensaty dla samorządu utraty wpływów z tego tytułu" - zaznaczył.

"W tej chwili ten kluczowy z punktu widzenia 2012 roku projekt, a wiec podwyższenie składki rentowej o 2 pkt proc., jest już od wielu dni w konsultacjach społecznych" - dodał premier. (PAP)

Reklama

luo/ pad/ jra/

Komentuje Łukasz Piechowiak, analityk Bankier.pl

Podniesienie składki rentowej to porażka rządu. Z jednej strony wprowadza ustawy deregulujące, na każdym kroku podkreśla jak ważny dla polskiej gospodarki jest rozwój przedsiębiorczości, a z drugiej podwyższa koszty pracy.

Składka rentowa została obniżona w 2007 roku z 13% do 6%. Podwyższenie jej o 2 pp. ma zmniejszyć deficyt funduszu rentowego, z którego jak nazwa wskazuje finansowane są takie świadczenia jak renty czy zasiłek pogrzebowy. Obecnie deficyt ten sięga 15 mld zł. Rosną także wydatki Funduszu Rentowego.

Rząd zamiast zlustrować wydatki, co niestety wiązałoby się z odebraniem świadczeń wielu osobom, postawił na bardziej "akceptowalne społecznie" rozwiązanie i postanowił składkę rentową podnieść. W końcu istnieje dużo większe prawdopodobieństwo, że pod Sejmem pikietę urządzą renciści (mają czas) niż zapracowani przedsiębiorcy.

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
markust71
To, że nie ma możliwości, żeby przewidzieć, w którą stronę "odbije palma" politykowi wybranemu do decydowania o losach społeczeństwa na czas co najmniej kadencji, to rzecz naturalna, ale to, że taki wybraniec uważa swoich wyborców za debili to już chyba przesada. Można by naiwnie uważać, że "składka rentowa" służy To, że nie ma możliwości, żeby przewidzieć, w którą stronę "odbije palma" politykowi wybranemu do decydowania o losach społeczeństwa na czas co najmniej kadencji, to rzecz naturalna, ale to, że taki wybraniec uważa swoich wyborców za debili to już chyba przesada. Można by naiwnie uważać, że "składka rentowa" służy finansowaniu świadczeń rentowych, czyli częściowej rekompensaty za zmniejszenie zdolności do pracy w wyniku jakiegoś stopnia utraty zdrowia. O podwyższeniu tej składki można usłyszeć od jakiegoś czasu, ale czy ja dobrze rozumiem zapowiedzi tego tłumoka, że w zasadzie nie jest ważne, czy zebrana składka pokrywa wypłacane renty i nie jest ważne, jeśli jest niewystarczająca, czy świadczenia wypłacane są prawidłowo, czy osoby, które je otrzymują rzeczywiście się do tego kwalifikują ? Ważne jest to, żeby ograbić ostatnie "dojne krowy" w społeczeństwie, czyli pracodawców po to, żeby oddać część tej kasy samorządom, czyli podobnym do polityków i administracji nierobom, które chyba przez przeoczenie z płacenia tej składki jeszcze nie są zwolnione ? A jaki to ma związek z rentami ? Na prawdę zaczynam uważać, że polityk wybrany na drugą kadencję nabiera takiej pewności siebie, że bez żadnych ograniczeń może traktować wyborców jak stado tępych baranów, którzy będą go teraz wybierać dożywotnio bez względu na stopień kretynizmu decyzji, które podejmuje wyłącznie dla korzyści swoich krewnych i znajomych...
~pegasuss
po ludziach z PO można się było spodziewać , że wiedzą skąd biorą się pieniądze na koncie , ale jak widać premier jest jak "blondynka"(tu przepraszam wszystkie blondynki , to tylko slogan) i wie , że pieniądze na koncie pochodzą z banku i dlatego dokłada obciążeń ludziom , którzy wytwarzają PKB.Kogo będziesz skubał genialny po ludziach z PO można się było spodziewać , że wiedzą skąd biorą się pieniądze na koncie , ale jak widać premier jest jak "blondynka"(tu przepraszam wszystkie blondynki , to tylko slogan) i wie , że pieniądze na koncie pochodzą z banku i dlatego dokłada obciążeń ludziom , którzy wytwarzają PKB.Kogo będziesz skubał genialny polityku, jak padnie ostatni zakład pracy?.

Powiązane: Prawo przedsiębiorcy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki