[Aktualizacja 25.08. godz. 6:49] Co najmniej 247 osób zginęło na skutek potężnego trzęsienia ziemi o sile 6,2 w skali Richtera, które w środę nad ranem nawiedziło środkowe Włochy - poinformowała w czwartek włoska Obrona Cywilna. 190 osób zginęło w regionie Lacjum, a 57 w Marche - dodano.


Według doniesień włoskiej agencji, W miejscowości Amatrice śmierć poniosło 35 osób, a 11 w Accumoli. Nie ma jak na razie oficjalnego potwierdzenia tych liczb i lokalne władze zastrzegają, że bilans ten może się jeszcze zmienić, bo wiele ofiar wciąż jest jeszcze pod gruzami.
Ofiary śmiertelne są także w miejscowościach Arquata i Pescara del Tronto. Ze wstępnych informacji wynika jednak, że trzęsienie ziemi oszczędziło gęsto zaludnione obszary.
Trzęsienie ziemi o sile 6,2 w skali Richtera nastąpiło o godz. 3.36; ognisko wstrząsów zlokalizowano w odległości ok. 80 km na południowy wschód od miasta Perugia (w środkowej części kraju), na niewielkiej głębokości 10 km. Później w tym samym rejonie nastąpiły dwa kolejne wstrząsy - o sile 4,6 oraz 5,5 stopnia. Najbardziej dotknięte są regiony Umbria, Lacjum i Marche.
Wstrząsy były również odczuwalne w Bolonii, Rzymie i Neapolu, jednak nie było tam żadnych ofiar i nie odnotowano szkód. Władze w Rzymie, gdzie trzęsienie wywołało panikę, zapewniły, że monitorują sytuację i są w kontakcie z obrona cywilną.
Polskie MSZ zapewniło, że monitoruje sytuację. - Nie spodziewamy się co prawda, aby tam byli Polacy, ale kto wie. Jest to okres wakacyjny więc, może ktoś jednak w tamtym regionie przebywał - powiedział minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w TVP Info.
Wśród kolejnych zidentyfikowanych ofiar trzęsienia ziemi we Włoszech nie ma polskich obywateli - poinformował po godzinie 16 dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak.
(PAP)
cyk/ ro/